hmm.. ja mam dosyć oryginalny pogląd na temat króliczych kupek
uwaga...
Dla mnie jest nieistotne, gdzie królica robi bobki. Moze je robic gdzie chce, całymi garściami, ja posprzatam. Nie jest to dla mnie wazne - dla mnei jest najwazniejsze, że je robi - jestem jej wdzięczna za każdy kolejny świezy stosik (TAK jestem nienormalna) bo wiem, że wielkie zdrowe boby oznaczają brak problemów z przytykaniem przewodu pokarmowego i tak dalej
Mam juz tak zryty mózg moim uwielbieniem do tych bobków, ze cieżko mi nawet pojąć że moga byc dla kogoś problemem
ale rozsądek mówi, że mogą, więc okej - moim zdaniem tez jest możliwe że mały bobkuje gdzie popadnie, bo dywan został wyprany. tak mi sie to logicznie ze sobą wiąże
mimoo że może się to okazać zajeciem syzyfowym to ja i tak bym je zbierała i wrzucała do kuwety, a nuż załapie czego od niego oczekujesz
mam nadzieję że problemik się rozwiąże
a póki co wyposaż się w szufelkę i cierpliwość, trzymam kciuki