MAS, no wlasnie tak mi sie wydaje, ze wykladzina PCV bedzie dobra jak podstawa do zagrody. Latwo to umyc, zamiesc. Latem uszak ma chlodno.
Co do zostawiania kaluz przez Jozke, to ja juz sie przyzwyczailam. Ona sie wychowala w klatce na trocinach, wiec w sumie i tak dobrze, ze nie leje po pokoju gdzie popadnie, tylko w kuchni niedaleko kuwet, tam gdzie mozna zmyc
Ale z tym talerzem to przegiela... Malo tego, byly tam jeszcze kawalki warzyw. Jak jestem w kuchni, to ona wchodzi do kuwety. Jak tylko wyjde, to pozniej zastaje gdzies kaluze. Wiem, ze ona wie do czego sluzy kuweta. Dobrze, ze Ignas jest grzeczny, bo inaczej bysmy plywali
Podejrzewam, ze ona caly czas rywalizuje z Ignacem o pozycje w 'stadzie' i tak zaznacza caly czas. Nawet jak wejdzie do patio, to bobki gubi, chociaz jak byla sama to nigdy tego nie robila. No taka ladna wasata dziewczyna, a taka niedobra