Bośniak świetnie robisz! Tylko jak ja kupowałam tą lampę, to króliczek, tylko się przewijał w marzeniach, czasem głośno wypowiadanych, a że właśnie wzięłam ślub i obudził się we mnie projektant, coż, lampa wygląda ślicznie, idealnie, jest stworzona do tego miejsca i tego pokoju
Wyniosłam ją na razie, ale potrzebuje tam lapy,a tej nie mam gdzie dać, więc stoi w przedpokoju i zawadza. Mogłabym go od niej czymś "odciąc", ale żal mi go, bo prosto do lampy prowadzi jego ulubiony tunel zwany "szparą za łóżkiem", szkoda mi psuć małemu zabawę. Nie wiem, muszę to przemedytować, może cos wymyslę, albo ją zostawię i sprawdze jakie szkody poczyni, może nie duże?? może go aż na tyle nei zainteresuje?? w sumie lampa jest marszczona, to kilka dziurek na dole nie bedzie się rzucać w oczy... chyba....