Wyczesywać. Wiem, że niektóre króliki nienawidzą brania na ręce, ale i tak trzeba z nimi popracować, żeby chociaż podstawowe zabiegi pielęgnacyjne można było wykonać.
Moonka nie lubi brania na ręce, ale już ją na tyle do tego przyzwyczaiłam, że mogę sama np. obciąć jej pazurki. Wożenie jej za każdym razem 50 km do weta wcale nie byłoby dla niej mniej stresujące, a z pewnością dla mnie byłoby bardziej czasochłonne i uciążliwe.