A nie możesz go wykastrować gdzieś poza twoim miastem? Poszukaj wetów polecanych w twojej okolicy, przy kastracji to chyba tylko kwestia prawidłowego podania narkozy, bo jak to mój wet określił "to praktycznie zabieg kosmetyczny" - i taka jest prawda, bo nie rozcina im się brzuchów, jak samicom, wszystko jest na wierzchu.