Witam wszystkich. Chcialabym prosic o porade. Wczoraj moj kroliczek skoczyl z rak mojego taty na ziemie to bylo prawie 1,5 metra. Bardzo sie wystraszylam ze cos mu sie stalo ale po wzglednych ogledzinach uznalam ze wszystko jest ok, kroliczek troszke sie wystraszyl ale zaraz potem biegal i dokazywal jak zawsze. Dzis jednak zauwazylam ze ma on na pyszczku mala ranke tak jakby wbicie zebow.. Staralam sie sprawdzic dlugosc zebow na ile mi on pozwolil i wydaja mi sie dosc ok(ma on do stalej dyspozycji sianko, galazki wierzby, oraz kartony aby sobie je scierac). Z jedzeniem nie ma problemu, z obserwacji wydaje mi sie ze je jak zawsze.. Wziazku z tym moje pytanie czy mozliwe ze wczoraj kiedy upadl mogly mu sie wbic w pyszczek te zabki ? Czy moze to jednak sprawa zbyt dlugich zebow? Mam dylemat czy powinnam sie udac z nim do weterynarza bo jesc je jak zawsze. Czym moglabym przemyc mu ta ranke lub posmarowac aby goila sie szybciej.Z gory dziekuje wam wszystkim za odpowiedz