Witam!
Mam nowego malutkiego lokatora, młodziutki (chyba) chłopak.
Ostatnio dostrzegam jedna prawidłowość kiedy go glaszcze po pyszczku on mruzy oczka i tak dziwnie chrumka nie wiem jak to nazwać bo to jest inne niż mruczenie u kota takie pyszczkowe jakby chrumkanie, nie ucieka nie napina sie nie tuli ale zastanawiam sie czy to z radosci i akceptacji czy raczej wrecz odwrotnie jakas forma odstraszenia mnie?? jest u mnie jakies 1,5 tygodnia.