Autor Wątek: Artykuł.  (Przeczytany 10603 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Nuna

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 22, 2008, 12:07:38 pm »
Zaprzyjaznianie ze str. http://www.kaninchenforum.com/site/content/view/17/29/
(...)
Wczesniej nie zadawano sobie pytania "jak" poniewaz kroliki byly trzymane pojedynczo lub ze swinka morska. Dzisiaj trzyma sie kroliki w grupach czesto powyzej dwoch osobnikow.
Dlatego dobrze jest zapoznac sie z tematem "zaprzyjaznianie", jesli nie ma sie takiego szczescia zaadoptowania dwoch lub wiecej wczesniej zyjacych ze soba krolikow.
Jakiej plci kroliki najlepiej ze soba funkcjonuja ? Do tej pory zdania sa podzielone. Wczesniej uwazano, ze dwie samiczki najlepiej do siebie pasuja, a dwa samce walcza na smierc i zycie. Najlepsza konstelacja to parka samczyk i samiczka.
Jednak trzeba wziasc pod uwage charakter zwierzat.
W mojej wieloletniej pracy z krolikami moge potwierdzic, za zwierzeta o przeciwnych plciach rozumieja sie najlepiej. Jednak mialam juz prawdziwych przyjaciol samczykow jak i przyjaznie samiczek.
Trzeba dobrze obserwowac swoje zwierzeta. Dominujacej samiczce nie mozna dodac rownie dominujacej kolezanki ani dominujacego samczyka. Do dominujacych zwierzakow pasuja najlepiej spokojni, latwo podporzadkujacy sie partnerzy.
Jak sprawic zeby z dwoch pojedynczych wojownikow zrobic kochajaca sie pare ?
Po pierwsze poszukajmy sobie wsparcia. Pierwsze zaprzyjaznianie jest bardzo stresujace. Przyjaciel/ przyjaciolka o mocnych nerwach jest bardzo pomocny/a. Im wiecej krolikow chcemy zaprzyjaznic tym wiecej pomocnych rak potrzebujemy.
Zarezerwujmy sobie czas. Nalezy sobie zaplanowac kilkudniowa obserwacje zwierzat, wykorzystac na ten cel weekend lub urlop. Pod reka prosze miec nr tel lekarza weterynarji. W wiekszosci przypadkow nie jest potrzebny, ale lepiej przygotowac...
Wazne jest neutralne pomieszczenie,w ktorym kroliki jeszcze nie byly, ktorego zadne z futrzakow nie uwaza za swoj rewir. Ustawcie kuwety, troche jedzenia, wode. Wpuscie kroliki i obserwujcie.
Z reguly zwierzeta najpierw obejrza i obwachaja nowe pomieszczenie i za jakis czas ostroznie sie do siebie zbliza. Moze tak byc, ze jeden z krolikow ucieknie zaraz przestraszony a drugi bedzie go gonil. To jest calkowicie normalne, prosze nie reagowac.
Byc moze jeden bedzie wskakiwal drugiemu na plecy, a krolik pod spodem bedzie sie bronil gryzac. To tez jest calkowicie normalne i sluzy do ustalenia hierarchi. Prosze spokojnie sie przygladac dopoki kroliki nie robia sobie krzywdy. Moze tez tak byc, ze kroliki natychmiast skocza na siebie i wgryza sie . Nie powinno sie od razu reagowac, ale jesli ten kroliczy klebek po chwili sie nie rozwiaze nalezy sprobowac go rozdzielic. Ostroznie, mozna zostac porzadnie ugryzionym !
Prosze wprowadzic spokoj, poglaskac zwierzeta, podac swierze warzywa albo smakolyk i po chwili znow usunac sie w cien.
Jesli znowu uszaki sie w siebie wgryza, trzeba powtorzyc caly proceder z rozdzielaniem, smakolykami itd. i to tak dlugo az ustanie wzajemne gryzienie.To moze trwac godzinami.
Po pewnym czasie bedzie mozna ocenic jak kroliki beda sie dalej wzgledem siebie zachowywac. Czy mozna je juz przeprowadzic do nowego lokum czy lepiej zeby jeszcze jedna noc spedzily na neutralnym gruncie.

Trzeba wziasc pod uwage, ze samiczki sa bardzo terytorialne i latwiej dolaczyc samiczke do samca niz odwrotnie. Kroliki po zaprzyjaznianiu nie powinny byc w zadnym wypadku rozdzielone, lepiej potrzymac je kilka dni w pokoju do zaprzyjazniania niz rozdzielic do osobnych klatek.
Nawet jesli nam sie poszczescilo i zaprzyjaznianie trwalo tylko kilka godz. to w nastepnych dniach moze dojsc do klotni i przeganianek. To jest normalne, prosze sie nie zalamywac.
W wyniku zaprzyjaznniania czesto sie zdarza ciaza urojona u samiczek.
Oprocz tego powinno sie zwracac na charakter zwierzat (...) Dla strachliwych, niesmialych zwierzat sprawdza sie duzy pokoj, gdzie futrzaki beda mialy mozliwosc zejsc sobie z drogi, moze minac kilka dni zanim uszaki sie do siebie przekonaja.
Dla oswojonych, przyjaznych krolikow starczy mala lazienka lub przedpokoj.
Czesto radzi sie zeby kroliki wczesniej oswoic z zapachem przybysza przez zamiane klatek. Moze w kilku przypadkach zdalo to egzmin, ale nie daje gwarancji i zaprzyjaznianie moze przebiec o wiele ciezej.
Jeszcze jedna metoda to "urlop dla krolikow". Oddaja panstwo kroliki do domu tymczasowego, a odbieraja zaprzyjazniona parke. To prawie we wszystkich przypadkach konczy sie zwyciestwem.
Dlatego, ze spelnia sie wszystkie warunki: neutralny grunt, doswiadczona osoba, potrzebny czas. Koniec.

W razie watpliwosci odp. na pytania :) w nagrode poprosze o klikniecie na moje drzewko bo usycha :)
http://nunah.posadzdrzewo.pl/

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Artykuł.
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 22, 2008, 13:05:25 pm »
Wielkie dzieki :*
Na drzewko juz weszlam :DD
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Artykuł.
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 22, 2008, 13:55:00 pm »
Cytat: "Nuna"
Kroliki po zaprzyjaznianiu nie powinny byc w zadnym wypadku rozdzielone, lepiej potrzymac je kilka dni w pokoju do zaprzyjazniania niz rozdzielic do osobnych klatek.


ja mam pytanie odnośnie tego fragmentu ... czy to znaczy, że nie można królików zostawić samych? tzn. jeśli zaprzyjaźnianie trwać będzie dłużej niż kilka godzin, to nie mogę ich zostawić bez nadzoru? bo wolałabym na czas, kiedy nie jestem w stanie ich pilnować wsadzić je do oddzielnych klatek, ale jak widzę nie jest to dobry pomysł ... więc co robić?
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Nuna

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 22, 2008, 14:42:42 pm »
Wybierz taki dzien kiedy bedziesz wiedziala, ze nigdzie nie musisz wyjsc. Najgorsze sa pierwsze godz. pozniej jest w miare spokoj, od czasu do czasu przeganianki, ale nie grozne. Nic sie nie stanie jak na tym etapie je zostawisz same.
 Zobaczysz zreszta jak bedzie przebiegac zaprzyjaznianie.

Nina

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 05, 2008, 22:46:19 pm »
Nuna, właśnie dzisiaj około 20.00 wypuściłam króliki, no i nie było agresji ze strony Tosi tak jak to miało miejsce wcześniej. Dała się zdominować przez Muńka i tak jest już od 2 i pół godziny. Ciągłe kopulacje, Tosia się daje, nie gryzą się.

Rozumiem że nie mam ich rozdzielać, fajnie bo jutro jest sobota, potem niedziela. A co mam zrobić w poniedziałek, wtedy gdy mam iść do pracy?
Gdzieś czytałam, że trzeba królikom dać około 2 tygodni na dotarcie się.

Ale czy jakbym ich rozdzieliła na około 10 godzin w poniedziałek to znowu po wypuszczeniu byłoby wszystko od nowa ??

Nuna

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 05, 2008, 23:02:37 pm »
Raczej tak, docieralyby sie na nowo. Mysle, ze do poniedzialku beda juz razem spaly i myly sobie pyszczki :)
W poniedzialek zostaw je normalnie same w zabezpieczonym pokoju (kable) nic im sie nie stanie.

Nina

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 05, 2008, 23:23:35 pm »
Tylko, że moje mają zagródki, mogę je połączyć, ale nie będzie to taka powierzchnia jak pokój. W takim sensie, że pokoj ma różne zakamarki, mogą wtedy trochę od sobie odpocząć a w zagródce są skazane na siebie

Nuna

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 05, 2008, 23:33:19 pm »
Zobaczymy jak to sie rozwinie, byc moze w niedziele beda juz mocno zaprzyjaznione i wtedy wspolna zagrodka bylaby dobrym rozwiazaniem.
Jesli jeszcze beda miedzy nimi sprzeczki czy gwalcenie to pokoj lepszy, tak jak piszesz w pokoju moga isc kazde w inna strone, zaszyc sie gdzies, poprostu zejsc sobie z drogi. Poczekajmy jeszcze ok. :)

Nina

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 05, 2008, 23:40:17 pm »
Dziękuję Nuna  :bukiet , dam znać jutro jak to wygląda

Nuna

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 06, 2008, 12:44:14 pm »
I jak tam dzisiaj ?

Nina

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 06, 2008, 13:40:57 pm »
Ach, niestety rozdzieliłam je po 4 rano (do 1.30 ich pilnowałam, potem się położyłam) obudziły mnie odgłosy przeganianek o 3.55. Tosia już chyba miała dosyć tych gwałtów. Dodatkowo mąż się wściekał, że chce spać  :zdenerwowany a ja takie cyrki wyprawiam.
A tak się dobrze zapowiadało :icon_sad
Teraz słodko leżą, każdy u siebie

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Artykuł.
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 06, 2008, 20:03:22 pm »
Nuna może poproś żeby te przetłumaczone artykuły dali na SPK. :)

[ Dodano: Pon Gru 08, 2008 3:21 pm ]
http://www.freiheit-fuer-tiere.de/downloads/freiheitfuertiere32008wildtierauffangstation.pdf co to znaczy? :)


Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Artykuł.
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 18, 2008, 22:16:50 pm »
Cytat: "Nuna"
Wybierz taki dzien kiedy bedziesz wiedziala, ze nigdzie nie musisz wyjsc. Najgorsze sa pierwsze godz. pozniej jest w miare spokoj, od czasu do czasu przeganianki, ale nie grozne. Nic sie nie stanie jak na tym etapie je zostawisz same.
 Zobaczysz zreszta jak bedzie przebiegac zaprzyjaznianie.


udało się!!  :jupi  :jupi
postąpiłam wg Twoich rad, dzięki wielkie  :przytul
dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali i trzymali kciuki :*

zdjęcia tutaj: http://forum.kroliki.net/topics58/3551,60.htm
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Nuna

  • Gość
Artykuł.
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 18, 2008, 22:44:23 pm »
Super  :jupi  bardzo sie ciesze  :jupi

PPX sorry przeoczylam Twoje pytanie  :oh:
"Cudowne przyjaznie wsrod zwierzat"
http://www.freiheit-fuer-tiere.de/downloads/freiheitfuertiere32008wildtierauffangstation.pdf
to jest taka stacja gdzie ratuje sie znalezione dzikie zwierzeta. Odkarmia sie je, leczy , a pozniej wypuszcza na wolnosc. Wzruszajace to zdjecie lisa z kurczaczkami :)
Podpis : lis Lisar jest znaleziona sierotka, odkarmiony przez Regine, jest przyjacielem wszystkich zwierzat, przytula sie do wszystkiego co ma cztery lub dwie nogi, nawet do kurczaczkow. Lis Lisar nigdy jeszcze nikogo nie skrzywdzil.

Offline ppx

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1950
  • Płeć: Kobieta
    • KiG
Artykuł.
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 19, 2008, 14:27:03 pm »
Dzięki. :) Z wieloma zwierzakami ten lis się skumplował. xD
I pomyśleć, że to drapieżnik. ;)