Azi- mój Nietoperek jest dokładnie taki sam. Też zastanawiałam się, czy nie jest chory, ale żaden weterynarz niczego nie wykrył, ja oprócz tego, że jest mega spokojny, również nie zauważyłam niczego dziwnego.
Nietoperek również jest (prawdopodobnie) młodym królikiem, ok 2-3 lat, jest zdrowy- nigdy nie miał biegunek, wzdęć, zatorów, jada tylko i wyłączie zdrowe produkty, najchętniej jada sianko i suszone zioła. Nigdy na nic nie chorował.
Siedzi CAŁY DZIEŃ W KLATCE, pomimo, że jest otwarta, pomimo, że nikt mu nigdy u nas nie zrobił krzywdy, nie miał kontaktu z dzieckiem, które mogłoby go skrzywdzić (pociągnąć, uderzyć), z innymi zwierzętami (pies i kot nie mają dostępu, a nawet jak się spotkali to Nietoperkowi to zwisało).
Wyciągam go na siłę, żeby rozprostował kości, bo wklatce 120-tce to raczej niemożliwe. Wtedy, zaraz biegnie do klatki- upewnia się, że jest otwarta i w każdej chwili może do niej wejść, po czym siada przy tym wejściu, jak zachce mu się siusiu lub kupkę, to wskakuje do klatki i w kuwecie sie załatwia po czym nigdy już sam z tej klatki nie wyjdzie.
Gdy miał Bunię- wulkan energii- wtedy biegał za nią- po prostu, żeby nie być sam, gdzie poszła Bunia tam i on, a po jej stracie nic tylko siedzi w klatce.
Nie boi się mnie- biorę go wieczorami do łóżka i miziam, ale sam nigdy by nie przyszedł.
Na początku również mnie atakował (nigdy nie ugryzł, nie podrapał- tylko straszył, fuczał)
Ja myślę, że to taki typ królika. To może być tak na prawdę duża zaleta dla przyszłego opiekuna- nie wszyscy chcą mieć żywe zwierzę, można z tego zrobić jego atut. Niekoniecznie doszukiwałabym sie jakiejś choroby- choć badania nie zaszkodzą, ja raczej doszukiwałabym się przyczyny w przejściach, które miał do tej pory. Nietoperek jest nieufny, bo ma ku temu powody, myślę, że królik, który jest u Ciebie- również.
(Nietoperuś ma natomist swoje pasje, takie jak gryzienie i podrzucanie szmatkami, jak już wyjdzie to gryzie mi szafę i tapetę, ale wybaczam mu