Autor Wątek: MAMY CIĘ!  (Przeczytany 41676 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Preah

  • Gość
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #60 dnia: Sierpień 08, 2009, 11:41:29 am »
Cytat: "Eson"
W moim Zgagusiu najbardziej zaciekawilo mnie to,że od razu jak go polubilem byl on dla mnie laskawy nawet bez glaskania


Rozwiń proszę tę myśl :)
Łaskawy królik, to dopiero frapujący temat...  :lol

Yuuki

  • Gość
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #61 dnia: Sierpień 08, 2009, 12:21:39 pm »
Mi zawsze łepek wkłada do talerza . Wczoraj by mi popcorn zjadła ;)

NataliaJulia

  • Gość
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #62 dnia: Sierpień 08, 2009, 12:52:07 pm »
Moja kochana Misia :* była ze mną 11 lat więc wiele razy mnie rozśmieszała :) Po tych paru dniach bez niej ( zmarła malutka moja 2.08.09) już kiedy o niej myśle przestaje płakać i zaczynam uśmiechać się przpominając sobie różne momenty z jej życia. w klatce spędzała tylko noce i pory posiłków, a za swoją siedzibę uznała moje łóżko:) Słodziak spędzał tam całe dnie :) Domagała się szturchając pyszczkiem koce bym zrobiła jej namiot, jej ukochaną kryjówkę wśród poduszek, kocy. Uwielbiała się grzać w słoneczku na łóżku. Każdego ranka domagała się całusa w nosek wystawiając pyszczek poza klatke tak,że prawie wypadała za nią. Bez tego nawet nie ruszyła śniadania. Gdy tylko ktos podszedł do klatki zrywała się i tymi mądrymi oczkami wodziła za nim, czy przypadkiem nie zechce jej pogłaskać i dać buziaka. Zawsze  wtedy polizała po twarzy i wracała do jedzenia. Oczywiście pamiętam 1 dzień , kiedy rodzice mi ją przywieżli, miałam wtedy 8 lat. Zniszczyła mnóstwo rzeczy i doprowadziła mojego ojca do białej gorączi ale i tak wiem ,że też ją kochał. Teraz te wszystkie dziurki w poduszkach, pościeli, pogryzione kable przypominają m o niej:) Uwielbiała bawić się pękiem kluczy:) Była bardzo muzykalna:D Kradła kanapki z talerza, wchodziła do paczki chipsów żeby tylko zdobyć jakiś smakołyk. MOja ciocia ma pudelka i gry przychodziłyd do nas moja paniusia, bo tak na nią mówiłam , nawet nie drgnęła gdy pudelek ją obwąchiwał. Gdy miała dość jego lizania poganiała ją . Komicznie wyglądał uciekający pies a za nim królik:) Bardzo się lubiły , zawsze nad jeziorkiem pudelek pilnował Misiaczka,żeby nie zaatakował jej jakiś zwierz. Reagowała na zawołanie :Mimi masz:) szybko podbiegała i szukała smakołyków. Uwielbiała się do mnie przytulać, głaskałam ją, dawałam buziaki, drapałam a ona mogłaby tak lezeć ze mną w łóżku cały dzień:) Miała malutka charakterek , była wredna :) ale i ta nie potrafiłam się na nią złościć nawet przez chwilę. Mała miss cierpliwie pozowała do zdjęć. To zadziwiające,że króliczek może być lepszym przyjacielem niż człowiek, bo kocha cię bezwarunkowo. wiedziałam to bo każdą chwilę spędzała ze mną , ufała mi i gdy się czegoś bała zawsze przybiegała do mnie. Nie ważne ile problemów sprawią wam wasze uszatki kochajecie je tak samo jak one kochają was :)

Offline rokiowca

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #63 dnia: Sierpień 08, 2009, 17:11:05 pm »
NataliaJulia,  to fajnie sie mialas moja Afrus by najchetniej wszystkich zjadla szczegolnie moich braci mojego chlopaka i moja matke to lize ostatnio powiedzialam mojemy chlopakowi ze przejade sie z nim na motorku jak da Afrusi buziaka i to zrobil :DD teraz Afruś lepi babke z piasku
Afrusia
  • 26.07.2013r. Przeżyła 6 lat. Ze mną tylko 4.Tęsknie kochanie.
kliknij


Blondi

  • Gość
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #64 dnia: Sierpień 09, 2009, 03:57:15 am »
Cytat: "Yuuki"
Mi zawsze łepek wkłada do talerza . Wczoraj by mi popcorn zjadła ;)

Julian chciał  mi kęs pieroga ruskiego chapsnąc z widelca (podstawiłam mu pod nos w  ciekawości) - byłam w szoku, że króle są aż tak wszystkożerne :D
PS. Pieroga oczywiście nie skosztował.

Offline rokiowca

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #65 dnia: Sierpień 09, 2009, 08:37:56 am »
Blondi,  to moja miss patrzy sie na mnei jak wcinam np. jakies ciastko albo czekolade jakby mogla to by mnie zabila ale jednak woli bananka :D
Afrusia
  • 26.07.2013r. Przeżyła 6 lat. Ze mną tylko 4.Tęsknie kochanie.
kliknij


berry scary

  • Gość
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #66 dnia: Sierpień 09, 2009, 12:13:19 pm »
kwiatuszku2021 : masz super turbokrólika:P

mój Kicek cały czas wchodzi na parapet i na półkę w pokoju i za wersalkę a o tych miejscach poprzedni królik nawet pojęcia nie miał (chociaż tamten dla odmiany na stół właził). Ale najdziwniejsze jest dla mnie to, że Kicek potrafi przecisnąć się przez dziurę w "suficie" klatki o szerokości 6cm - przecisnąć się  i z gracja wyskoczyć z klatki :D :wow

aha i Kicek włażąc mi na łóżko nie bobkuje, nie sika (przynajmniej od kilku miesięcy bo wcześniej to była tragedia :bejzbol ) ale...... robi mi dziury w poszewkach :|

venomous.ana

  • Gość
Dziwne? to mało powiedziane ;)
« Odpowiedź #67 dnia: Sierpień 09, 2009, 23:38:22 pm »
To samo pisałam w temacie "czy to królik, czy to pies?!?! ;)" ale uważam, że to nadaje się również do tego tematu, szczególnie fotki ;P

Otóż, zacznijmy od tego, że mój Tofik odzwyczaił się od spania w klatce.. kiedyś zamykaliśmy go na noc, bo w dzień swobodnie biega po domu (jak pies). Teraz nawet w nocy śpi sobie spokojnie na dywanie, raz po raz przeleci się po domu i wtedy słychać to słodkie tupanie ;D

Następnie - nauczył się załatwiać swoje sprawy w kuwecie, którą ma na balkonie - kiedy chce wyjść, staje przed drzwiami balkonowymi i czeka aż ktoś mu otworzy :)

Poza tym, nauczył się jeść słodycze - jak czuje zapach kawy - jest pierwszy na fotelu i czeka, co się pojawi na stole.. (już nie raz na niego wskoczył, gdy nie było nas w pokoju)

Uwielbia przebieranki i... KANAPKĘ Z PASZTETEM I OGÓRKIEM ;D

Kiedy rozłożymy stół, gdy mają przyjść do nas goście i ustawimy pufy, krzesełka itp - wskakuje na pufkę - jest przy stole pierwszym gościem i czeka na resztę ;)

możnaby tak wymieniać w nieskończoność.. poniżej kilka fotek ;) "















Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #68 dnia: Sierpień 09, 2009, 23:55:06 pm »
Jestem w szoku... :wow  Czy Ty naprawdę dajesz krolikowi kanapkę z pasztetem i ogórkiem (kiszonym?) i do tego różne ciasta np. z galaretką, sernik, czy z makiem??  :wow  Jak nie, to czym karmisz swojego królika?



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

Offline rokiowca

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 734
  • Płeć: Kobieta
    • Mój blog
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #69 dnia: Sierpień 10, 2009, 00:27:52 am »
krolik na hustawce o lol  nie zwymiotowal albo nei posikal sie ze strachu? Afruś by na leb dostała jakbym ja dalam na hustawke by zaraz zeskoczyla

Mam m problem afruś na wybiegu jest bardzo agresywna gdzy do niej podchodze na ogrodku zaczyna płakać trąbić i co tylko się da wczoraj moja matka mi powiedziała że ona się mnie boi i podeszła do niej żeby mi pokażać że jej się nei boi tylko ja jestem taka wredna i mnie zawsze ugryzie moja matka dała jej ręke to poniuchania poniuchała i dziab moją matke w palec :| jak siedzi w klatce to lize ile sie da moja matke mnei i mojego chłopaka moich braci nie trawi :DD czasem nei moge jej złapać na dworze (musze ja jakoś zanieśćdo pokoju gdzie ma klatke am usze iść po schodach) ona ucieka skacze na mnie i wydaje wiele dziwnych dzwiekow kiedys moze nagram filmik jak to wyglada tylko musze zalatwic sobie kamerke na telefonei mam nagrane jak ona "trąbi" ale słaba jakość (ps sorki za byki ale juz ledwo zipie spalam tylko 4h wczoraj)
Afrusia
  • 26.07.2013r. Przeżyła 6 lat. Ze mną tylko 4.Tęsknie kochanie.
kliknij


venomous.ana

  • Gość
:)
« Odpowiedź #70 dnia: Sierpień 10, 2009, 10:21:28 am »
Cytuj
Jestem w szoku...  Czy Ty naprawdę dajesz krolikowi kanapkę z pasztetem i ogórkiem (kiszonym?) i do tego różne ciasta np. z galaretką, sernik, czy z makiem??  Jak nie, to czym karmisz swojego królika?


co do kanapki z ogórkiem kiszonym - zjadł oczywiście tylko skórkę od chleba, ale chodziło mi generalnie o to zdjęcie bo wskoczył na kolana i rzucił się na nią - co chyba z resztą widać ;D

a co do słodkiego - to po prostu on bez słodyczy nie może żyć no i ze 3 razy dziennie domaga się czegoś na ząb (najczęściej daję mu herbatniki Be-be) jednak jeżeli czuje ciasto (lub kawe bo wtedy wie, że jest jakiś placek) to daje mu biszkopt albo jakiś kawałek kruchego ciasta( bez śmietany, galaretki itp )

a tak generalnie to karmię go mleczem, koniczyną, marchewką, pietruszką (chociaż od marchewki woli pietruszkę ;D) suchym chlebem no i suchą karmą - najbardziej lubi fistaszki, pestki dyni :) od czasu do czasu kupuje mu dropsiki warzywne lub jogurtowe :))

pozdrawiam[/quote]

Offline Amy

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2205
  • Płeć: Kobieta
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #71 dnia: Sierpień 10, 2009, 10:51:23 am »
venomous.ana, Kóliki nie powinny jeść ciastek, biszpotów etc. lepiej daj mu rodzynkę lub kawałek suszonej marchwi. Tak samo dropsiki, czy kolby królik nie powinien jeść. Poczytaj o prawidłowym zywieniu królików na forum. Ludzkie jedzenie może im zaszkodzić..

Pinuś ['] , Fluffy ['] , Pysio ['] & Flip [']

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #72 dnia: Sierpień 10, 2009, 10:51:36 am »
A czy zdajesz sobie sprawę jak szkodliwe dla królika są skórka od chleba, herbatniki, biszkopt, kruche ciasto, suchy chleb, fistaszki, pestki dyni i "dropsiki warzywne lub jogurtowe"?? Pierwsze 4 zawierają środki piekarnicze, których królik nie powinien spożywać, orzechy i dynia są bardo tłuste a "dropsiki" to sama chemia, to tak jakbyś karmił królika cały czas fast foodami - wiadomo, że zdrowe nie są.
A tak z czystej ciekawości jaką suchą karmę dajesz królikowi? Jakiej firmy?



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

venomous.ana

  • Gość
wiem, wiem
« Odpowiedź #73 dnia: Sierpień 10, 2009, 12:52:52 pm »
Wiem że jest to niezdrowe.. Jednak jak sami/same widzicie na zdjeciach - on po prostu wykorzystuje okazje jak nas nie ma w pokoju i np dobiera sie do slodkiego..

Jednak - jest juz ze mna 3,5 roku i wiem ze sprawia mu to ogramna radosc.. wiec jezeli przezyl 'na fast-foodach' ten dlugi czas, to widocznie az tak strasznie mu to nie szkodzi..
moim zdaniem zawsze jakies 'ale' sie znajdzie..

ja sie strasznie ciesze ze moj kroliczek po prostu skacze z radosci jak dostanie herbatnika i nawet jesli to nie zdrowe, to sprawia to, ze jest on SZCZESLIWY.

I wiecej mi nie jest potrzebne :)
Mam takie podejscie do tej sprawy, a nie inne :)

anna_b5

  • Gość
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #74 dnia: Sierpień 10, 2009, 13:12:29 pm »
Mam podobne podejście. Zaraz mnie tu zakrzyczycie ale moja Misia lubi szczypiorek. Nawet nie wiedziałam swego czasu, że to nie dla królików przysmak, Misia po prostu sama znalazła na działce kępkę szczypiorku i zaczęła zajadać. Trwa to już dość sporo czasu, nei zauważyłam, żeby jej się coś działo, bobki ma normalne, nie miała w życiu biegunki. Nie zjada dużo, z tego co widzę to może dwa, trzy szczypiorki i odchodzi. Ale zawsze, jak tylko znajdzie się na działce kica w stronę szczypiorku, skubnie i tyle.

Co do zachowań, co stwierdziłam, że ona rozumie ludzką mowę :/  Kiedy tylko mój facet pyta, co jemy na kolację, ona wskakuje do klatki i melduje się przy misce. Na działce biega i furga jak szalona, daje się głaskać, chętnie brać na ręce. Jeśli tylko ktokolwiek z nas powie, że trzeba się zbierać do domu - Miśki nie ma :(  Potrafi się tak schować, że wow. Następują poszukiwania, wabienia, potem łapanko :/  Dość trochę to trwa.
Kiedy usłyszy słowo "łazienka", "siku" już biegnie, kuca w kąciku i gotowe. A kiedy mówię do kogoś "idę, wychodzę" Misia lokuje się pod drzwiami mieszkania i bobkuje :lol  Jeszcze nie wyszłam nie zbierając kupki bobków z podłogi :co_jest

Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #75 dnia: Sierpień 10, 2009, 13:44:11 pm »
venomous.ana czyli rozumiem że z dziećmi też będziesz chodziła do MC lub do KFC i kupowała im słodycze, bo wtedy "skaczą z radości"? :oh:
A żeby nie wykorzystywał sytuacji wystarczy sprzątnąć, kanapki, ciasto czy wszelkie "ludzkie" smakołyki tak aby uszaty nie miał do nich dostępu :]



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

venomous.ana

  • Gość
:)
« Odpowiedź #76 dnia: Sierpień 10, 2009, 14:11:39 pm »
nie widze nic zlego w tym zebym swoim dzieciom raz po raz kupowala slodycze, tak samo, jak sporadycznie dostaje je moj krolik :)

Dorota1000PNS

  • Gość
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #77 dnia: Sierpień 10, 2009, 16:31:22 pm »
...dżizus co mnie nie zabije to mnie wzmocni...

Jeżeli królik wskakuje na stół by coś "niezdrowego" skonsumować, proponuje przed wyjściem z pokoju zabrać jedzenie, postawić w miejscu nie dostępnym dla uchola.

Takie "podejście" opisane w poście venomous.ana i anna_b5, jest dla mnie bezpodstawne i nieuzasadnione. Zdanie
Cytat: "venomous.ana"
jezeli przezyl 'na fast-foodach' ten dlugi czas, to widocznie az tak strasznie mu to nie szkodzi..
skomentuje je tak: jesteś świadoma, że fast-foody są niewskazane, ale mimo wszystko szkodzisz powoli i skutecznie.

Chciałam wyraźnie zaznaczyć: Króliki zdrowo i prawidłowo odżywiane też są SZCZĘŚLIWE.

Tolinka

  • Gość
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #78 dnia: Sierpień 10, 2009, 17:17:55 pm »
Cytat: "Dorota1000PNS"
Chciałam wyraźnie zaznaczyć: Króliki zdrowo i prawidłowo odżywiane też są SZCZĘŚLIWE.

I napewno zyja dłuzej niz karmione chemikaliami i nie zdrowym żarełkiem.

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
MAMY CIĘ!
« Odpowiedź #79 dnia: Sierpień 10, 2009, 18:59:41 pm »
Cytat: "Tolinka"
I napewno zyja dłuzej niz karmione chemikaliami i nie zdrowym żarełkiem.

Niestety nie...
Zobacz - moja Ciapula. Wszystko co najlepsze do jedzenia, do tego wielka zagroda, tunele, domki, kochająca właścicielka i ukochany towarzysz... Umarła w wieku nieco ponad 4 lata...

Jednna uzytkowniczka innego forum (której bezskutecznie pare razy zwracałam uwage) - krolik od malego czekolada, kolby, dropsiki, chleb, mieszanki, zero siana, klatka 60, wypuszczany raz w  tygodniu na godzine... ma juz 8 lat...

Gdzie tu jest sens i sprawiedliwosc? Dlaczego króliki, które są dla kogoś bardzo ważne umieraja tak szybko, a zapomniane, rzucone w kąt 'zabawki' dożywają późnej starości?


Jednak oczywiscie nie popieram tego, co robi venomous.ana
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."