Autor Wątek: Beznadziejne sianko z Vitapolu  (Przeczytany 7426 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Dominikfue

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« dnia: Sierpień 30, 2008, 17:04:51 pm »
Piszę, bo sianko z Vitapolu jest dośc często spotykane i kupowane przez dużą ilośc osób. Chciałabym przed nim ostrzec - sianko jest poniżej krytyki! Kilka razy je kupiłam, aż mnie naszło żeby się poskarżyc. Jest zupełnie zakurzone i bardzo pyli, nawet nie pachnie jak prawdziwe siano, jest kompletnie wyblakłe a na dodatek  prawie dwa razy droższe od innych.  Jak wyciągałam sianko z torebki masa pyłu przedostała mi się do oka - a wierzcie mi, niewiele jest tak nieprzyjemnych sytuacji jak ta,  gdy kurz i pył z siana znajdzie się w oku. To jednak dla człowieka sytuacja jednorazowa, królik takich przeżyc ma zapewne więcej gdy ciągle siedzi przy takim sianie w klatce. Spojówki naszych królików są zatem zagrożone i podatne na infekcje.  Nie dziwie się, że Klusek nie chce tego jesc.
A więc  apeluję - nie kupujcie siana z Vitapolu, bo to totalny niewypał. Dbajcie o swoje pociechy - sianko to przecież podstawa diety... Niech będzie porządne.

Offline Truffle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1045
  • Płeć: Kobieta
  • 진기씨,사랑해~
    • dA
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 30, 2008, 17:19:35 pm »
zgadzam sie~!
ja kupilam wielka pake sianka z vitapolu, bylo to pewnego razu wieczorem, na dworze w sumie szaro, w sklepie ciemno. jak sie okazalo rano - siano jest zolto-brazowe z przewaga brazowego, pachnie raczej mokrym piaskiem niz sianem. probowalam to dac krolikowi, poniewaz zuzala sie skonczyla, a paczka z nowymi zapasami jeszcze nie dotarla, ale nie dosc ze nie dalo sie tego wyciagnac (grube, dlugie zdzbla sa w tych paczkach ciete z calego bloku, a nie wkladane w calosci jak u zuzali np) to tak jak mowi Dominikfue - pylilo strasznie i po chwili meczenia sie z wyciaganiem ja, krolik i polowa pokoju fruwala i dusila sie w pyle.
absoultnie nie polecam  :/
Haikus are stupid
I cannot write them at all
Deal with it, retard.

Linka

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 30, 2008, 17:29:34 pm »
Siano musi odleżeć przynajmniej 3-4 tygodnie. Przez ten czas może się zakurzyć. No ale vitapol powinien przynajmniej takie porcje potrząsać by było mniej tego kurzu.
Siano nie powinno być takie jak zaraz po zbieraniu - normalnie staje się leciutko zielonkawy.
Króliki w przeciwieństwie do ich właścicieli wybierają siano nie ze sklepu ale "własne suszone". I to nie jest koniczynka, mleczyk, te giną między długą suchą trawą i to jest siano ;).
A sianem też można urozmaicić dietę królikowi. A to podając siano z koniczyny (jest koloru złocisto-musztardowego z czarnymi listkami jeśli się ostoją), siano z traw łąkowych, siano z ostu (bardzo dobre!). Mamy wiele różnych łąk a więc wiele różnych rodzajów sian.

I jak zwykle się rozgadałam nie na temat :oh:

Offline Truffle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1045
  • Płeć: Kobieta
  • 진기씨,사랑해~
    • dA
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 30, 2008, 17:36:39 pm »
heh, mi sie mieszka w miescie, wiec ciezko mi samej sianko suszyc ^^'
jak znajde sie gdzies na lakach to w oparach szalenczej radosci zbieram swieza zielenine dla krolika, a chlopak stoi na brzegu laki i sie ze mnie nabija  :oh:  bo to rzadko sie nadarza taka okazja ^^'
tak wiec sianko kupuje, nie mam wyboru za bardzo, wiec staram sie kupowac takie, ktore moj krolik w ogole bedzie chcial jesc ^^'
Haikus are stupid
I cannot write them at all
Deal with it, retard.

Linka

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 30, 2008, 17:40:26 pm »
Truffle -
Cytuj
chlopak stoi na brzegu laki i sie ze mnie nabija

ja bym mu dala :zonka:

Offline Truffle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1045
  • Płeć: Kobieta
  • 진기씨,사랑해~
    • dA
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 30, 2008, 17:51:22 pm »
nie no, jak sie juz ponabija to przychodzi i pomaga mi zbierac :)
tak samo za moim krolem wola ciagle 'smierdziel, smierdziel' mowiac, ze go niecierpi :P
a co sie rano budze to patrze, a on spi z krolikiem przytulonym do ramienia  :>
Haikus are stupid
I cannot write them at all
Deal with it, retard.

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 30, 2008, 17:55:22 pm »
:lol

właśnie, zamiast się głupio chichrać niech Ci pomoże  :zonka:
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Dominikfue

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 30, 2008, 18:52:30 pm »
Truffle, Mój chłopak identycznie się zachowuje : ) Generalnie nazywa królika pasztetem i sądzi, że Klusek podchodzi do ludzi jedynie dlatego, że ma nadzieję na seks. Przychodzi co do czego, to ja wynoszę się z pokoju bo królik gryzie klatkę i nie daje mi spac a w tym czasie mój chłopak wyjmuje go z klatki, głaszcze go i przytula, żeby się uspokoił (jak ja nie patrzę)  Dodam jeszcze, że zabiera go do łóżka i spi z nim na ramieniu a rano narzeka, jaki to królik jest niedobry bo skakał po nim całą noc a w dodatku nabobczył mu na prześcieradło. Jakby jeszcze  mu ktoś kazał, a nie sam z własnej woli dopieszczał królika całą noc.^^ Faceci. :lol  :lol  :lol

Offline Truffle

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1045
  • Płeć: Kobieta
  • 진기씨,사랑해~
    • dA
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 30, 2008, 18:56:40 pm »
Cytat: "Dominikfue"
w tym czasie mój chłopak wyjmuje go z klatki, głaszcze go i przytula, żeby się uspokoił. Dodam jeszcze, że zabiera go do łóżka i spi z nim na ramieniu


dokałdnie to samo dzieje sie u mnie jak wychodze rano z pokoju zrobic sniadanie i wracam po około godzinie, pół  :lol
Haikus are stupid
I cannot write them at all
Deal with it, retard.

naomi19

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 30, 2008, 20:01:59 pm »
Cytat: "Linka"
Truffle -
Cytuj
chlopak stoi na brzegu laki i sie ze mnie nabija

ja bym mu dala :zonka:
Oj długo vy się prz mnie taki facet nie uchował :P
A poważnie to mój tez pezezywa Nietoperka Pasztet :[

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 30, 2008, 21:38:39 pm »
a mój mawia, że mamy najfajniejsze zajęczaki na świecie  :PP  bardzo go śmieszą, wiecznie się z nich nabija (to akurat nic dziwnego - one zawsze głupio wyglądają  :diabelek  )
sprząta im w klatkach i w kuwetach  :heart  :heart  :heart
przywozi z Otwocka do Krakowa ich ulubione sianko (w Krakowie go nie ma ..)
gada z nimi  :>
no po prostu je kocha, tak samo jak ja  :*
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Dominikfue

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 30, 2008, 21:41:08 pm »
Jadwinia, Pożyczysz mi go? :PP

slodkie_uszy

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 30, 2008, 22:09:31 pm »
a moj tez mowi Pasztet, bo tak  na imie królikowi :) ja ma teorie, ze im ktos bardziej narzeka, ze to takie stwory wredne tym slodszy jest dla nich jak sie go zostawi sam na sam z krolem.
moj mąż jak przychodzi do domu i na przyklad ostatnio sie "pojawil niespodziewanie" siódmy kroliczek (bo byla szybka akcja i nie zdazylam go poinformowac, ze przybedzie nam para uszu) to pierwszy lecial do pokoju pasztetowego i juz zagadywal do klatki "ale ja ślicznota jestem. do kogo ty jestes podobna? troche do Tabusi, ale jestes jasniejsza..."
a wracajac do sianka- ja kiedys sie nacielam na Zuzale, zamawiam tego duzo i kiedys przyszla taka partia, ze mi rece opadly-babka suszona takie cale krzaczki wyrwane z ziemia, sianko tez mialo grudki ziemi. zamawianie przez internet jest super, ale jednak nie daje  mozliwosci obejrzenia towaru.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 30, 2008, 22:41:55 pm »
Ale się offtop zrobił  :DD  Mój mąż Groszka ubóstwia, z wzajemnością  :przytul  aż czasami jestem zazdrosna jak się chłopaki rozumieją  :lol

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 30, 2008, 23:15:16 pm »
He he  :lol
To i ja cos napisze  :diabelek  Moj to ciagle marudzi ze Milo jest wrednym gryzącym stworzeniem (przegryzł mu kable od ulubionego sprzętu). Na dodatek ciagle mowi ze ten krolik je lepiej od niego  :diabelek  Ale jak wychodze z pokoju to widze jak go głaszcze i mowi "duze uszy, duze kochane uszy"  :rotfl2 No i czasem klatki posprzata i pilnuje zeby woda zawsze była swieza  :lol
Co do sianka Vitapolu to ja raz kupilam, ale nie byłam specjalnie z niego zadowolona. Jakoś mnie te siano niczym nie zachwyciło.

Sen

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 30, 2008, 23:24:27 pm »
Hehe, męża ani chłopaka nie mam, ale mojemu tacie Śnieżka myli się ze świnką morską (dziwne, nie wnikam  :oh: )i mówi, że Śnieżka lepiej od niego mieszka  :diabelek

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 30, 2008, 23:28:52 pm »
Cytat: "Dominikfue"
Jadwinia, Pożyczysz mi go? :PP


oczywiście tylko do mycia kuwet?  :>
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Gina

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 01, 2008, 10:20:21 am »
Cytat: "Linka"
Siano musi odleżeć przynajmniej 3-4 tygodnie

Linka mam pytanko. Do trawy też powinno się stosować taki przedział czasowy?
Bo przyznam, że jak już mi się uda zebrać dużo trawy to podaję Rudzikowi praktycznie zaraz jak się ususzy. Może dzień, dwa później. Nigdy nie było problemów.
Dlatego troszkę zastanowiła mnie Twoja wypowiedź. Takie odleżenie ma jakiś wpływ na ususzoną trawę?

[ Dodano: Pon Wrz 01, 2008 10:28 am ]
A wracając do tematu: ja sianko z Vitapolu miałam tylko raz. Nadnoteckie w takiej ogromnej paczce. Rudzik zjadła ze smakiem, miał dużo różnych ziółek. Ale jak mówię to była jedna paczka i chyba miałam poprostu szczęście. Zresztą więcej tego sianka w sklepach nie spotkałam.
A to podstawowe z Vitapolu, pakowane w małych paczkach omijam szerokim łukiem z prostej przyczyny- nie podoba mi się z wyglądu.
Dużo bardziej wolę kupić sianko wiejskie przywożone do K-c z rejonu Beskidów. Rudzik je uwielbia. Duża paczka (świetnie wyglądam niosąc ją pod pachą przez pół osiedla, wszyscy się oglądają :P ) znika w niecałe dwa tygodnie.

Offline katarynka1984

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 539
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 01, 2008, 11:58:23 am »
Ja tez kupiłam sianko z VItapolu w duzej paczce (nadnoteckie) i Gucio je,az mu sie uszy trzęsą.
dobrze widzi się tylko sercem,najważniejsze jest niewidoczne dla oczu...

Człowiek - czy to naprawdę brzmi dumnie???
http://www.youtube.com/watch?v=bEgvc4Ei2pQ

Linka

  • Gość
Beznadziejne sianko z Vitapolu
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 01, 2008, 15:25:29 pm »
Gina - z siana muszą wyjść złe związki (toksyny). Po "świerzym" sianie moga pojawić się wzdęcia, bigunka (ale głownie to pierwsze).
Napisałam to dla zasady, sama chyba tego nie przestrzegam(tzn nie licze dni żeby dac królikom siano po prostu odleży troche w stodole a zazwyczaj wtedy jest lato więc jest trawa) bo znam moje kroliki ale bardzo dużo osob mających królików tak właśnie twierdzi.