moze aby nie interesowal sie szwami uszylabys mi kubraczek lub niestety kolnierz
kubraczek mial ale bardzo go nie lubi wiec zdecydowaliśmy sie na całodobową (dosłownie) opiekę.
wiem,ze dbalas o to aby jego dieta byla dobrza ale mimo wszystko kamienie wrocily,co sie stalo,to "stare zlogi"?
lekarka powiedziala, ze widocznie to jest uwarunkowane genetycznie
bo przecież bobislaw ma najlepsza opieke. Codzienne spacery, zbilansowana dieta, brak klatki, przez caly rok ulubione przysmaki (w tym arbuz, za ktory dalby sobie uszy obciac). nie wiem co moge jeszcze zrobic
ile tego swinstwa bylo?
lekarz powiedzial, ze nigdy nie widzial tyle piasku w pęcherzu
ponoc widok byl masakryczny.
Na szczęście nerki są czyste
zab. ktory mial byl powazny,na pewno dlugi,mocno obciazajacy jego org.pewnie dlatego byl taki slabiutki
dokladnie.
Najgorsze bylo kiedy czytalam wypowiedzi pt. "Moj krolik 3 godziny po zabiegu kical i jadl" a moj lezal i tylko nosem ruszal
Właśnie, jak zobaczyłam Twój opis na gg, że jest źle, to pomyślałam sobie, że może niepotrzebnie go kastrowałaś równocześnie, ale na szczęście wszystko wróciło do normy... Ulga ogromna, Bobisław na żywo to dopiero byłby Twój ulubieniec Reniaw Jest wspaniały, oby doszedł jak najszybciej do siebie!
jeszcze nie wrocil do normy, ale przynajmniej nie lezy caly czas tylko troszke sie rusza.
Teraz spi na poduszkach i sianku, bo jeszcze go wszystko boli.
To dobrze, ze nie muszę jeździć na zastrzyki i kroplówki, tylko sama mogę je robić w domu. Przynajmniej Bobislaw ma mniej stresu