Dukacik juz jest w Białymstoku,cieszymy się bardzo,jest tak jak myślałam,moje króliczyce zaakceptowały Dukata,na moje oko ma ok.4 mieś.Dałam mu na początku pobiegać z nimi,aby mogły sie zaprzyjaźnić,niestety na razie jest oddzielony drewnianymi szczebelkami,ale tak aby mógł widzieć moje króliki.Moje dziewczyny podchodzą pod szczebelki i wąchają noskiem Dukata chyba też wolałyby się z nim bawić,lecz lepiej dmuchać na zimne bo nie wiadomo jednak czy nie udałoby sie mu zrobić dzieci
chociaż próbował wchodzić na dziunie,lecz jest w stanie tylko na plecy jej wskoczyć bo jest taki mały hehe.Ale jest cudowny,na samym początku mocno go przytuliłam i wycałowałam,robi wspaniałe pozy do głaskania,wygląda jak model.Jest wspaniały naprawde powinien szybko znaleźć dom,bo jest zupełnie wyjątkowy.Widać że bardzo lubi sie przytulać:)