Autor Wątek: przewlekly katar  (Przeczytany 56115 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #100 dnia: Kwiecień 16, 2009, 16:39:46 pm »
megi81, mój Frotasek kicha od zawsze, czasem ma takie ataki, że oboje całą noc nie śpimy. Inhalacje robie dwa razy dziennie co drugi dzien, to elimunuje takie "napadowe" ataki, ale i tak kicha

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #101 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:19:10 pm »
nuka,  ten który wy stosujecie ! :):)
SylwiaG

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #102 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:31:20 pm »
sylwiaG,
rozumiem, że hydroxyzyna? Ja podaję codziennie cztery różne leki :/
a swoją drogą do straszne dziadostwo musi być, że hamuje funkcje mózgu.
Na szczęście dawka minimalna i są efekty a królas zahowuje się normalnie

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #103 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:35:08 pm »
Cytat: "nuka"
a swoją drogą do straszne dziadostwo musi być, że hamuje funkcje mózgu.

to ja bym mogła stosowac bez obaw, nie mam nic do stracenia:)

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #104 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:37:05 pm »
Cytat: "Aneczka"
to ja bym mogła stosowac bez obaw, nie mam nic do stracenia:)


a masz na myśli siebie  :P  czy Frotusieńka?

Aneczka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #105 dnia: Kwiecień 16, 2009, 20:43:59 pm »
no, pisze, że JA. Ja czyli siebie

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #106 dnia: Kwiecień 17, 2009, 20:32:55 pm »
nuka,  tak o to chodzi , sorry za mój spóźniony zapłon :icon_eek
SylwiaG

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #107 dnia: Kwiecień 17, 2009, 21:47:04 pm »
Hej, witam zakichanych i umęczone wlascicielki :oh:
Ja tez walczę z kichaniem, katarem i na dodatek z kaszleniem. Jak przeczytalam o '' ewent uspieniu" to mnie az podnioslo, walnełabym te babe w łeb. U nas koszmar, przez świeta zuza miala takie ataki kichania i kaszlenia ze bylam przerazona aż sie pokładała ze zmeczenia jak ustawały. Pognałam do weta i okzalo sie ze zaciemnienie, które miała na jednej stronien oskrzeli teraz zajęło całe płuca! Zdretwiałam z przerażenia jak lekarka rozłożyła rece i powiedziała że jast zle, bardzo zle. Do tej pory dostawała lekkie antybiotyki i leki na podniesienie odporności bo byla malutka, niecale poł kg, ale teraz już ma gentamycyne od środy codziennie, no i sie zawziełam i przez ostatnie dwie noce co atak kichania to gruszka i czyszczenie nosa. Oprócz tego rano i wieczorem lakcid i 2 kropelki echinacei do tego plus w poidle krople z wibovitem jak wyczytałam na forum. Nie poddam sie za nic, chocbym miala nie spac przez miesiac, a mała słuchajcie od dzisiaj bryka jak mały koziołek i rozrabia, ma apetyt i nawet kiwi nie pogardzi choc troszke tylko dostaje owoców bo boje sie biegunki przy antybiotyku. Trzymajcie kciuki prosze, bo to takie malutkie a widac ze tak bardzo szczesliwe jak bryka. Czasem jak zaśnie to patrze jak oddycha bo boje sie ze ta wydzielina w płuckach ja udusi. jak brałam ja z zoologa to już miala katar i bogu dzieki, ze mam dobrych lekarzy bo nic by z niej sie chyba nie "ostalo" jakby trafila na "zabawke" dla dziecka. Mieszka juz razem z moja Toffi w kojcu i ta chyba czuje że coś nie tak z maluchem bo po kazdym czyszczeniu noska myje ja dokładnie a potem pozwala sie małej przytulic do siebie.
pozdrawiam was mocno z zakichanego Szczecina :heej

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
przewlekly katar
« Odpowiedź #108 dnia: Kwiecień 17, 2009, 21:52:19 pm »
oj... nie brzmi to fajnie :( ale trzymamy mocno kciuki za poprawę !! !!

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #109 dnia: Kwiecień 17, 2009, 22:03:01 pm »
aga.s,  trzymamy ! bardzo mocno mam nadzieję że maluszek wróci do zdrowia
SylwiaG

Offline roxi7659

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2412
  • Płeć: Kobieta
  • króliki :)
przewlekly katar
« Odpowiedź #110 dnia: Kwiecień 18, 2009, 07:47:18 am »
aga.s trzymamy , trzymamy !

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #111 dnia: Kwiecień 18, 2009, 07:52:03 am »
aga.s ja też trzymamy palce, a królasy łapki!
Ja niestety dziś biegnę z Dzekim do weta. Wnocy znowu zaczął pokichiwać. To jakaś tardycja juz jest, że jak pochwalę efekty leczenia to maly robi mi niemiłe niespodzianki.

megi81

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #112 dnia: Kwiecień 18, 2009, 08:32:18 am »
Witam;)
aga.s, trzymam kciuki za po prawe królaska!! Głaski dla całej bandy uszolków.
Mój niestety na bezbarwna wydzielinę z noska raz mniejsza albo większa czasem się zastanawiam czy to nie jakaś alergia bo kichanie występuje w rano albo w nocy? :chory
Apetyty dobry i bobki też wcina wszystko i normalnie niechce mi się wieżyc ze naprawdę nie można mu pomoc na tyle aby pozbyć się tego wrr

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #113 dnia: Kwiecień 18, 2009, 08:33:32 am »
megi81,
a próbowałaś sprawdzić czy to alergia?

megi81

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #114 dnia: Kwiecień 18, 2009, 08:55:12 am »
Przypuszczam ze to jest alergia ale nie będę się kłócić  z wetka która twierdzi ze wymaz wyszedł dobrze tylko jakieś niegroźne bakterie. No przecież leki by już pomogły?! próbowałam już zmienić ściółkę w kuwecie i sianko z którego przeszliśmy na zioła suszone i nic. Nie wiem jak to ugryźć :(

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #115 dnia: Kwiecień 18, 2009, 08:59:31 am »
Dzekuś ma alergię na żwirki. Toleruje wyłącznie jeden. I o dziwo nie szkodzą mu trociny. No i zakurzone siano jest dla niego zabójcze. Ale do takich wniosków doszłam po tygodniach obserwacji

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #116 dnia: Kwiecień 21, 2009, 21:16:59 pm »
Wracam do tematu kichającego Schwarzula. Przez dwa tygodnie był bez leków, kichanie niestety nie ustało i ciągle ta wydzielina z lewej dziurki. Dziwne bo zawsze tylko z tej lewej. Dzięki przerwie w lekach można było zrobić wymaz i wyszło, że to co go męczy to moraxella catharalis. Pani zrobiła biogram czy jak to się tam nazywa i wyszło na co ta bakteryja jest wrażliwa, więc od dziś uszatek dostaje synulox i oczywiście lakcid. Mam ogromną nadzieję, że tym razem skutecznie mu to przepędzi !!!  :bejzbol  Nawet nie biorę innej opcji pod uwagę, po tych wszystkich echinaceach, amolach, kroplach do oczu, inahalacjach. To po prostu musi pomóc.

nuka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #117 dnia: Kwiecień 21, 2009, 22:40:39 pm »
Jak jest ustalona przyczyna kataru i wiadomo jaki lek zastosować to już może być tylko lepiej.  :jupi

Offline sylwiaG

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2440
przewlekly katar
« Odpowiedź #118 dnia: Maj 12, 2009, 20:51:56 pm »
I znów problem z tym moim kochanym Tolusiem.   Słyszę, że ma jakiś problem z oddychaniem tzn wdycha powietrze nieco świszcząc , coś w stylu człowieka z jedną zatkaną dziurką. Byłą włąścicielka Tolka mówiłą mi że jej wet  polecił taką maść http://www.domzdrowia.pl/30357,wick-vaporub-masc-50-g.html - mam nasmarować nią chusteczkę i powiesić nad klatkę. Dziś ją kupiłam i też tak zrobiłam.  Nie wiem co to było dokladnie ale wydaje mi się, że wczoraj kichnął. Czy ta maść to dobry pomysł? Mam jeszcze tymianek po Bobku więc może też zrobić parówkę.  :nie_wiem
SylwiaG

Offline Fallen

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1158
przewlekly katar
« Odpowiedź #119 dnia: Maj 12, 2009, 21:27:20 pm »
Moja od czasu do czasu kichnie. Mam iśc do weta ?. Troszkes ie boję bo ma około 10 tygodni [?]