Autor Wątek: przewlekly katar  (Przeczytany 62299 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

justis

  • Gość
przewlekly katar
« dnia: Lipiec 05, 2008, 00:44:30 am »
Wiem wiem - o katarze bylo juz kilka razy, ale musze sie poskarzyc na nekajace mojego biedaczka katarzysko. Od jakichs 3 moze miesiecy (krolik ma kolo 8 miesiecy) ma katar i kicha czasami. Dzieje sie to mniej wiecej okresowo - w jeden dzien smarka porzadnie, a potem powolutku mu przechodzi, w koncu nosek ma suchy i za chwile znowu - bum, katar. Wydzielina z noska jest przewaznie bezbarwna, w okresach nasileia zdarza sie czasami bezbarwna z bialym. Oczywiscie do weta chodzimy od poczatku. Mial antybiotyk przez 2 tygodnie, ale nie zauwazylam po nim zadnej poprawy. Bral przez tydzien aspiryne c, mial inhalacje (tymianek, majeranek, eukaliptus, rumianek), mial wlaczane ogrzewanie w pokoju - gdyby nad ranem bylo przy podlodze za zimno - nic. Alergia?
Poza tym od maja krolik caly czas wazy 1.2 kg, a przeciez jest kroliczym dzieckiem - powinien rosnac chyba? Nie jest tak, ze sie powieksza ale chudnie - jest po prostu caly czas taki sam. Nigdy nie jadl za duzo - przy kazdym posilku zostawia niedojedzone, a sianko je w sladowych ilosciach. Pewnie nie ma to zwiazku wcale, zreszta...
Pomimo tego zachowuje sie normalnie - jak na niego normalnie. Bobczy i nie jest osowialy, biega i skacze jak ma ochote. Wiekszosc dnia przesypia - mozna siedziec w tym samym pokoju i nie przyjdzie. Trzeba go zachecic do wyjscia, wtedy bryka - jezeli sie go zostawi w spokoju to przez caly dzien wylezie jedynie by zjesc. Moze jednak nie jest to normalne dla krolika - niektorzy z Was narzekaja, ze trzeba wymyslac nowe zabawki zeby zajac energicznego kicola, a jezeli go cos boli  :(
Bylam dzis znowu u wetki - powiedziala ze nie ma pomyslu, ze nie widzi sensu badania tej wydzieliny z nosa, bo przy takiej konsystencji wyjda tylko bakterie, ktore i tak normalnie mieszkaja w kroliczym nosie  :hmmm Poradzila co zrobic jezeli to alergia i zglosic sie za miesiac do przegladu i wazenia. Acha temperatura jest troszke podwyzszona, nie pamietam ile dokladnie, a wg. wetki: na poczatku to byla wina drobnej infekcji, a teraz moze ma po prostu taka temperature akurat ten egzemplarz krolika  :oh:
Odwiedziny w np. Oazie odpadaja, bo po pierwsze to troche daleko od Manchesteru, po drugie nie przejedziemy przez granice z powodu braku szczepienia na myxo - a zaszczepic sie nie da, bo w takim stanie krolika ryzyko jest za duze...
Dziekuje tym, ktorzy wytrwali do konca przydlugiego postu - moze komus sie nasuna jakies sugestie?

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
przewlekly katar
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 05, 2008, 10:19:05 am »
Po pierwsze : wymaz z nosa. Odpowie on na pytanie jaka jest ilość bakterii i jakie. (wymaz pokazuje znaczne nadwyżki bakterii i te chorobotwórcze)
Jeżeli jest nadmiar jakiś bakterii to zrobią od razu antybiogram, żeby było wiadomo czym leczyć.
Podstawa do walki z katarem w Twoim przypadku to wymaz!

Jak wymaz nic nie wykaże to wtedy się zastanowić co dalej.

Nie jestem wetem ale aspiryny to się chyba  królikom nie podaje...

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 05, 2008, 10:25:36 am »
Niektore kroliki cierpia na przewlekly katar przez cale zycie, nie wiadomo od czego on jest. Byc moze wczesniej krolik chorowal na PASTEURELLA MULTOCIDA. Mozna tylko lagodzic objawy inhalacjami i pilnowac by krolik nie dostal zapalenia pluc.
Tutaj zmagania kolezanki z forum, moze Ci w czyms pomoga, duzo tego, ale warto przeczytac z uwagi na przebyte badania, lekarstwa itd :
http://www.krliki.fora.pl/pomoc-weta,1/kichajaca-toska,162.html

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
przewlekly katar
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 05, 2008, 12:45:07 pm »
tez mnie sie wydaje,ze Aspiryny nie powinien,mozna podac 1/4 tabl. Rutinacea,dla wzmocnienia odpornosci

antybiogram mozna robic jak uchol bedzie conajmniej 2 tyg. bez antyb.inaczej wynik wyjdzie falszywy

kroliki powyzej 6 mies. juz nie rosna tak intensywnie,a twoj ma juz 8 mies. to za duzo juz ani nie urosnie,ani przytyje

kontroluj tylko jego wage czy nie spada w dul


jako granulat proponowalabym CC,napewno polubi i jest zdrowy
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Linka

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 05, 2008, 13:48:19 pm »
Aspiryne c można podawac.. nawet gdzieś czytałam wypowiedź L. Lewandowskiej na ten temat.
Tak jak pisze Azi - wymaz. Apropo wymazu - nie trzeba  leków odstawić by miec wiarygodny  wymaz?
Nuna - z pasterelozy królik praktycznie nie "wychodzi żywy".

Powodzenia w leczeniu
ps pisz co sie z uszatym dzieje

Nuna

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 05, 2008, 15:26:40 pm »
Cytat: "Linka"
Nuna - z pasterelozy królik praktycznie nie "wychodzi żywy".

Niezupelnie, niektore kroliki z chroniczna postacia pasterelozy dozywaja poznej starosci.

Szczezuja

  • Gość
Re: przewlekly katar
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 05, 2008, 21:43:47 pm »
Cytat: "justis"
Wydzielina z noska jest przewaznie bezbarwna, w okresach nasileia zdarza sie czasami bezbarwna z bialym.

Jeśli to jest egzemplarz kichający (bo ja np. też taki mam ;-), wrzuć kichanie w wyszukiwarkę), to dopóki wydzielina nie jest biała i gęsta przez dłuższy czas (parę dni), to niegroźne.

Cytuj
Alergia?

Podobno rzadkie, trudne też do zbadania na co. Możesz pobawić się w wycofywanie po jednym wszystkich potencjalnych alergenów (siano, żwirek, kocyk/ręcznik-->proszek do prania, itp itd), może coś ci wyjdzie. Zamiast żwirku można używać ligniny, zamiast siana dawać suszone zioła.

Cytuj
Poza tym od maja krolik caly czas wazy 1.2 kg, a przeciez jest kroliczym dzieckiem - powinien rosnac chyba? Nie jest tak, ze sie powieksza ale chudnie - jest po prostu caly czas taki sam.

Jeśli to "prawdziwa" miniaturka, to może osiągnął swoją wagę?

Cytuj
Pomimo tego zachowuje sie normalnie - jak na niego normalnie. Bobczy i nie jest osowialy, biega i skacze jak ma ochote. Wiekszosc dnia przesypia - mozna siedziec w tym samym pokoju i nie przyjdzie. Trzeba go zachecic do wyjscia, wtedy bryka - jezeli sie go zostawi w spokoju to przez caly dzien wylezie jedynie by zjesc. Moze jednak nie jest to normalne dla krolika - niektorzy z Was narzekaja, ze trzeba wymyslac nowe zabawki zeby zajac energicznego kicola, a jezeli go cos boli  :(

Króliki to lenie z natury. Zwykle da się odróżnić spanie z lenistwa od nieruszania się z bólu - wtedy futrzak jest raczej skulony, w pozycji "na kurkę", zgrzyta ząbkami, jest markotny. Jeśli twój zwierz bryka, biega, skacze, raczej bym się nie denerwowała. Może po prostu nie ma motorka w d... jak co poniektóre.

Cytuj
Bylam dzis znowu u wetki - powiedziala ze nie ma pomyslu, ze nie widzi sensu badania tej wydzieliny z nosa, bo przy takiej konsystencji wyjda tylko bakterie, ktore i tak normalnie mieszkaja w kroliczym nosie  :hmmm

To prawda. Dlatego wymaz trzeba robić pod narkozą (głupim jasiem), żeby pobrać wydzielinę głęboko z noska - normalnie królik sobie na to nie pozwoli.

Cytuj
Odwiedziny w np. Oazie odpadaja, bo po pierwsze to troche daleko od Manchesteru

Jeśli Cię to pociesza, to nawet wetki w Oazie sobie ze Szczeżujskim kichaniem nie radzą i twierdzą, że "ten typ tak ma". Wejdź na ich forum i wrzuć w wyszukiwarkę katar, kichanie - znajdziesz dość sensowne moim zdaniem wypowiedzi dr Lewandowskiej w tej sprawie. Stanowisko "nie jestem zwolenniczką unicestwiania kataru razem z królikiem" wydaje mi się ze wszech miar rozsądne ;)

Cytuj
po drugie nie przejedziemy przez granice z powodu braku szczepienia na myxo - a zaszczepic sie nie da, bo w takim stanie krolika ryzyko jest za duze...

Póki nie wiesz, czy kichanie nie ma jakiejś konkretnej przyczyny, a młody jest młody - może faktycznie się wstrzymaj ze szczepieniem. W następnym sezonie jeśli będzie kichał cały czas, po prostu nie należy szczepić w okresie zaostrzenia kataru.

REASUMUJĄC
1) przede wszystkim wykluczyć możliwe do wykluczenia przyczyny, czyli:
- regularnie osłuchiwać, czy w płuckach i oskrzelach czysto (wet)
- ew. wymaz, ale pobrany pod narkozą głęboko z noska - inny faktycznie nie jest miarodajny
- warto z raz zrobić RTG, żeby sprawdzić zęby - czasem kichanie jest pierwszym sygnałem ropni okołozębowych
- można się pobawić w wykluczanie alergenów po jednym (żebyś wiedziała po czym będzie ew. zmiana), ale mała gwarancja sukcesu

2) jeśli wszystko będzie ok, a królik i tak kicha, pozwolić mu kichać w spokoju ;-) i kontrolować, żeby za bardzo się nie nasilało (jak napisałam na początku, przedłużony okres kichania na "biało" i "gęsto" może oznaczać infekcję, wtedy doraźnie antybiotyk

3) kiedy katar staje się uporczywy, możesz czyścić nosek gruszką dla niemowląt - królik nie   będzie Cię wtedy lubił ;-), ale wyciągnięcie tych glutów (czasem są naprawdę pokaźne) na jakiś czas pomaga i przynosi ulgę

4) inhalacji ja akurat nie próbowałam, ale zobacz wątki niki73 o Melanii - ona ma z tym doświadczenie i sobie chwali.

Pozdrawiam od zakichanych.

PS Hm, może warto by ten wątek o kichaniu zebrać do kupy i wrzucić coś do porad SPK... albo chociaz przyszpilic ktorys watek, czy zgrupowac wątki? co jakiś czas znowu pojawia się kichający królik i jego przerażony właściciel, ja już prawdę mówiąc tracę zapał do odpisywania, i tylko przywołanie naszej zakichanej 'drogi' empatycznie każe mi odpowiadac...

justis

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 06, 2008, 00:25:38 am »
Dziekujemy serdecznie za odpowiedzi  :bukiet
O aspirynie c przeczytalam na tym forum, w ktoryms watku o katarze i sie zastosowalam...
O wymaz z nochala bede walczyc przy nastepnej wizycie i poprosze o dokladniejsze sprawdzenie zabkow (bo sprawdzala ale tylko taka lupka laryngologiczna - jesli wiecie co mam na mysli).
W ogole to pocieszylyscie mnie  :przytul co nie oznacza, ze nie bede sie starala dojsc do przyczyny kataru - jesli tylko sie da.

A jezeli chodzi o jego wzrost i leniwe zachowanie - to nie w porzadku. W sklepie, gdzie uchola kupilam jest dzial 'adopcje' i tam maja rowniez kroliki - opisy zwykle w stylu 'moj wlasciciell nie mogl mnie trzymac, bo a) uroslem za duzy b) jestem zbyt energiczny'  :oh:  Jak to widze to mi lapki opadaja i szczerze mowiac caly czas czekalam kiedy moj urosnie, zacznie zdradzac objawy dojrzewania i bede wiedziala, ze mam zwierza w domu - a tu nic, cisza i spokoj  :wow

Szczezuja

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 06, 2008, 09:41:48 am »
A wcale nie każdy królik w okresie dojrzewania świruje - znam takie, które nigdy nikogo nie zgwałciły ;) Może pomyśl o towarzystwie dla niego w takim razie, może z drugim ucholem bardziej by mu się chciało brykać? [Tylko koniecznie doczytaj najpierw co i jak, i przemyśl taką decyzję, bo to nie jest prosta sprawa] Dużo czasu spędzasz z nim na podłodze? Moja zołza np. zawsze się ożywia, gdy ja schodzę do parteru, kiedy zajmuję się swoimi sprawami też zwykle gdzieś zalega.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
przewlekly katar
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 06, 2008, 09:52:35 am »
Cytat: "Szczezuja"
zawsze się ożywia, gdy ja schodzę do parteru, kiedy zajmuję się swoimi sprawami też zwykle gdzieś zalega.

U mnie Groszek tak samo - jak my się czymś zajmujemy to on śpi na pufie, albo koło grzejnika. Bryka jak widzi, że ktoś się interesuje, czasami potrafi przyjść i zaczepiać, żeby ktoś z nim posiedział  :lol

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 07, 2008, 10:18:20 am »
A moja jest strasznie nieufna. Nawet jak ona sama do mnie przyjdzie, a ja wyciągnę rękę to ucieka :(
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

justis

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 08, 2008, 22:50:54 pm »
Cytat: "Szczezuja"
Może pomyśl o towarzystwie dla niego w takim razie, może z drugim ucholem bardziej by mu się chciało brykać? [Tylko koniecznie doczytaj najpierw co i jak, i przemyśl taką decyzję, bo to nie jest prosta sprawa]

To juz jest dawno zalatwione - to znaczy sam pomysl na dwa kroliki w domu - ale najpierw musimy powalczyc z katarem, zaszczepic, wykastrowac Banka.... i doczytac - to zdecydowanie.
Na podlodze jestesmy z ucholem dosc czesto - na tyle na ile pozwala praca/szkola - wiem ze z drugim futrzakiem czulby sie o wiele lepiej - ale balam sie kupic 2 malych i doczekac sie niechcacy malych kroliczkow, albo jakichs walk jak dorosna. Teraz musi niestety poczekac na przyjaciela.

Acha! maly off top sie zrobil - jezeli uda nam sie zakonczyc walke z katarem, lub chociaz badanie wykryje co to za paskudztwo, to napisze o tym (tak dla potomnosci).

Doma

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 14, 2008, 13:10:31 pm »
Mam ten sam problem:( Mój Kłapo już od miesiąca ma katar i dalej się to za nim ciągnie...Wydzielina jest bezbarwna, a uszaty ma się dobrze. Robię inhalacje, pilnuję by nie był na przeciągach itp. Nic nie pomaga:( Czasami się ten katar nasila, a czasami znika. Nie wiem czy mam to tak zostawić, bo wet mówi, że nie jest to groźne, czy zrobić coś z tym. Piszecie o wymazie z nosa, czy to by coś dało w tej sytuacji?

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
przewlekly katar
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 14, 2008, 13:36:17 pm »
Mój Jadziulek też ma katar już od roku praktycznie.. zaczęło się w sierpniu zeszłego roku, a Jadzia mam od kwietnia zeszłego roku.. próbowaliśmy wszystkiego.. najpierw były antybiotyki, które nic nie dały.. potem inny wet stwierdził, że to alergia. Próbowałam wycofywać wszystko co się da, zmieniać, ale katar był cały czas..
Potem u innego jeszcze weta wzięliśmy wymaz. Okazało się, że są tam jakieś bakterie. Jadwiś miał kuracje antybiotykową. 8 dni - nic nie dało, później kolejne 8.. było lepiej, ale parę razy na dzień kichał cały czas.. Byliśmy znowu u weta, który stwierdził, że widocznie taki jego urok, że po takiej kuracji antybiotykowej bakterie nie miały szans przeżyć.. kolejny wet również polecił, żeby wycofywać co się da, żeby zobaczyć na co jest alergia..

I tak byliśmy z małym u 6 różnych weterynarzy, a on cały czas kicha. Oczywiście nie tak często jak przed podaniem tej serii antybiotyku, ale jednak.. parę razy na dzień, czasami w ogóle w ciągu dnia nie kicha, ale ogólnie problem został.. Ja już się przyzwyczaiłam, poza tym katarem nigdy mu nic nie było, nie był osowiały, miał apetyt..

No i tak sobie żyjemy razem: ja, Jadziuś i jego katar..

mandżeta

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 14, 2008, 19:15:10 pm »
Hej! Nieczytałam przyznaje wszystkich postów, bo niestety nie mam dziś czasu ale jesli chodzi o katarek i przeziębienia to bylam dzisiaj w klinice małych zwierząt i wet. poradziła mi podawać BIOSTYMINĘ - sama kiedys to bralam i jest bardzo dobre. To lek dział. na syst. immunologiczny. Podajesz go królikowi w strzykawce 1/3 ampułki codziennie przez 10 dni. Jeśli org. króla tego wymaga kurację można powtórzyć aż do uzysk. rezultatów. Powodzenia!  :heej

vanda

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 22, 2008, 21:07:44 pm »
eh.. i moje kroliki zakatarzone. juz ponad 3 tygodnie sa leczone antybiotykiem (tydzien zastrzyki i teraz doustnie) i nic.. kombinujemy z weterynarzem nad alergia, ale krolasy byly tydzien w zupelnie innym otoczeniu i im nie przeszlo. nie wiem co mam robic :/ teraz musza siedziec 5 dni zamkniete w klatce, zeby wykluczyc alergie na cos w domu (kurz? dywan?) rece mi juz opadaja :(

Offline alana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1147
  • Płeć: Kobieta
przewlekly katar
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 23, 2008, 17:57:29 pm »
a może spróbujcie podawać 3 krople dziennie witaminy C (np. JUVIT C). Na pewno nie zaszkodzi a pomóc może. Moja mała zaraza też miała (chyba) katarek i wetka zaleciła właśnie witaminki. Pozdrawiam

vanda

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 28, 2008, 20:31:38 pm »
mam im podawac echinacea-ratiopharm na wzmocnienie odpornosci. strasznie sie boje bo dzis im sie konczy antybiotyk, ktory zahamowal kichanie, nie wiem co bedzie jutro :( nie chce myslec.. jestem naprawde zalamana :(

mEFFI100

  • Gość
przewlekly katar
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 18, 2009, 22:54:18 pm »
Zajrzałam tu bo mój Szwarcek też jest kichajło. Co do biostyminy moja wetka powiedziała, że to inaczej działa na ludzi i inaczej na zwierzęta. Podawana dożylnie może jeszcze by pomogła ale taka podawana doustnie to według niej placebo  :(

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
przewlekly katar
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 18, 2009, 23:01:08 pm »
Hmmm, to muszę pocisnąć weta, bo nam zalecał onegdaj właśnie Biostyminę.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan