Rodzice się nie zgadzają. "Wszystko będzie pogryzione, łóżko obsikane i obobkowane"
Jakbym nie miała codziennie wieczorami mokrego łóżka.. Nie mogę też ze względu na siostrę - dzielimy pokój razem (niestety..) i ona raczej nie byłaby przyjaźnie nastawiona do wstawania w bobkach czy mokrej pościeli. Mnie to nie przeszkadza. W sumie raz Axa była na całą noc zostawiona - "przypadkowo" źle domknęłam klatkę
Chciałam zobaczyć, jak się będzie zachowywać. Bobków było mało, obsikanej pościeli również, a kable nietknięte.. Nie wiem o co im chodzi.. A raz tak samo pół nocy - w ogóle jej nie czułam, nic. Staram się żeby mogła być jak najdłużej poza klatką - w ciągu dnia jak ktoś jest klatka otwarta, jak na chwilę wychodzę z domu zostawiam ją samą, a jak wiem, że rodzice wrócą z pracy po moim powrocie ze szkoły to ją zostawiam. Wieczorami sama staram się jak najdłużej(i tak mam problemy z zaśnięciem) i rano puszczam. Żałuję, że musi zostawać zamknięta w klatce, ale tak to bywa..
Phalaenopsis, właśnie, jak tam? Powiedz, że dobrze to będę miała kolejne argumenty, żeby Axa mogła biegać wolno