Dziwna sytuacja przydarzyła mi się dziś o 4 rano. Obudziła mnie Klucha, biegająca szalenie po klatce z patykiem w zębach, który obijał się o pręty klatki
Postawiła na nogi cały dom, biegała z tym patykiem prawie całą godzinę
. Nie mam pojęcia o co jej chodziło, ale kiedy podeszłam do niej położyła patyk przede mną, jakby składała mi go w ofierze
sytuacja zdarzyła się parę razy. Dodam jeszcze, że ostatnio zrobiła się bardzo przytulaśnia i nie daje ludziom spokoju. Czy to może być ciąża urojona? Czy może po prostu stwierdziła że się trochę zabawi?