Autor Wątek: Pijany królik  (Przeczytany 28887 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Doma

  • Gość
Pijany królik
« dnia: Maj 10, 2008, 10:52:35 am »
W czwartek byłam z moim Juniorkiem u weta, ponieważ miał pchły. Weterynarz spryskał jego sierść preparatem o nazwie frontline. Po przyjściu do domu króliś wylizał się cały. Tak więc ten preparat dostał sie do jego organizmu. Następnego dnia Junior był osowiały, nie wychodził z klatki, nic nie jadł, ani nie pił. Tak, więc znów udałam sie do weta. Okazało się, że sie upił alkoholem, ponieważ ten środek jest na bazie alkoholu :/ Dostał 3 zastrzyki nawodniające, i jeden witaminowy. Ale dziś nie było żadnej poprawy, więc dawaj z powrotem do lekarza :( Znów dostał 3 zastrzyki nawadniające, i witaminy. Teraz leży w pozycji 'na kurkę' i zasypia. Nadal nic nie zjadł, ani nie pił...Czy ktoś z was spotkał się z podobnym zjawiskiem? Jeśli tak to co z tym robił i kiedy króliś wyzdrowiał? Proszę o szybką odpowiedź, bo już nie wiem, co mam robić :(

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 10, 2008, 10:58:30 am »
o rany !!  !! Frontline jest ZAKAZANE  dla krolkow !! smiertelne

nie wiem co mam Ci poradzic,nie wiem czy uchol to przezyje,byl przypadek smierci ucholka po tym srodku


wet. konowal !!  !!
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

esculap

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 10, 2008, 11:04:14 am »
I on pewnie wcale nie jest pijany, tylko zatruty środkiem, który zaija pchły.   :buu

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 10, 2008, 11:05:50 am »
Ale dużo ludzi mówiło, że  ten środek dla królika jest najlepszy...a może pomyliło ci się z e środkiem do pcheł zaczynający cię na literę a? Bo właśnie ten na 'a' jest bardzo szkodliwy dla ucholi....

[ Dodano: Sob Maj 10, 2008 11:07 am ]
A  czy ktoś może zna dobrych wetów w Rzeszowie?

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 10, 2008, 11:38:14 am »
niestety nic nam sie nie pomylilo,ten srod.jest trujacy dla krolika !!  tak jak Fiprex!

srodki na pchly,ktore mozna stos. u krolika to Pularyl(zasypka),Insectin(zasypka),plyn tez ist. ale nie znam dokl. nazwy
zadzw. moze do Oazy,poradza Ci co masz zdrobic
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 10, 2008, 11:46:06 am »
już zadzwoniłam do innego weta. i żecywiście ze a podobno zatrucie. Ah ten głupi wet konował wyżądził mu krzywde! :buu  Zaraz  z krolisiem jade do innego specjalisty

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 10, 2008, 11:49:12 am »
masz linka ze strony Kaziora o srod na pchly

http://www.kazior5.com/chorob.htm#dziesiąty
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

esculap

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 10, 2008, 12:07:58 pm »
weź książkę telefoniczną, albo internet. Podzwoń, zapytaj czy pracuje w danej lecznicy specjalista od królików lub gryzoni. albo pędź do tego, co powiedział, że to trucizna.

[ Dodano: Sob Maj 10, 2008 12:11 pm ]
www.vetpol.org.pl

Tam jest link Rejestry Zakładów Leczniczych dla Zwierząt (po prawej stronie). I tam znajdziesz telefony do wetów

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Pijany królik
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 10, 2008, 13:25:25 pm »
Biedny królik  :( A wet kretyn. Zadzwoń do Oazy, jak radzi reniaw.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 10, 2008, 13:50:37 pm »
Nie chcę cię straszyć ale mój królik (poprzedni) umarł po wysmarowaniu środkiem na bazie oleju silnikowego. Tylko dobry wet tu coś pomoże. Dziewczyny mają rację zadzwoń do Oazy. Może coś pomogą. Wg mnie to też nie jest upicie tylko zatrucie. Może nawadniaj królika dając mu dużo picia, strzykawką. Żeby wysikał to świństwo które zlizał.

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Pijany królik
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 10, 2008, 14:40:47 pm »
Tyle jest trucizm dla królików którymi leczy się inne zwierzęta, że może ktoś zrobi spis tych wszystkich trucizm  :( aż się zaczęłam bać chodzić do weta. Współczuję króliczkowi i trzymam kciuki.

Nuna

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 10, 2008, 17:06:16 pm »
Straszne, mam nadzieje, ze wyjdzie z tego, nie dawno na ten temat pisalam, Fiprex i Frontline sa trucizna dla krolikow.  :(
O ile wiem nie ma antidotum na Frontline, wszystko teraz zalezy od organizmu krolika.

kiniusia

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 10, 2008, 19:09:50 pm »
O Boże... i jak tu teraz zaufać jakiemus wetowi? Chyba powinien wiedzieć jakie leki są dla królików a jakie nie? Az się nóż w kieszeni otwiera :bejzbol mam nadzieję, że króliczek wyzdrowieje. Tak jak mówią dziewczyny zadzwoń do króliczego specjalisty i spytaj co masz robić, może jest jakiś lek który go uratuje. Dużo zdrówka dla króliczka :bukiet

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 10, 2008, 20:08:15 pm »
Doma i co z ucholkiem???
odezwij sie
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 10, 2008, 22:08:42 pm »
Byłam u innego weta. Potwierdził, że to zatrucie. Nawodnił go i dał antybiotyk. Oraz co najważniejsze powiedział, że ma duże szanse na przeżycie:) Za tydzień, albo 2 powinno wszystko ustąpić :DD A i dzięki za wszystkie rady :*  A tak nawiasem, to nieżle mieście nastraszyły :P

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #15 dnia: Maj 10, 2008, 22:25:12 pm »
zycze Ci aby ten wet, mial racje i uchol wyzdrowial
a ja kroliczek,je i pije,nadal jest osowialy?
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #16 dnia: Maj 10, 2008, 22:30:36 pm »
Je zieleninkę (bazylia tymianek, szałwia, melisa) i trochę skubną jabłka. Siana tylko kilka źdźbeł...A pije tylko co mu strzykawką podam :/

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #17 dnia: Maj 11, 2008, 09:36:10 am »
dobrze,ze chodz cos zje
nawadniaj go jak njwiecej
mozesz sparzyc herbate ruminkowa,miete,mozesz zmieszac i tym go nawadniac
bobkow nie ma?
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #18 dnia: Maj 11, 2008, 09:48:14 am »
bobki są rzadko, tylko jak coś zje, ale czarne, chodź zatwardzenia nie ma...A właśnie nawiązując do bobków, to Junior te zwykłe bobki zaczyna robić dopiero po godzinie 13, a te  nocne robi od 1 w nocy do 13 :/  A na dodatek nie zjada wszystkich, tylko kilka...Nie wiem czy to zła dieta, czy co? Dostaje tylko półtora łyżki granulatu Cuni complete i sianko, no i zieleninkę, jako przekąskę.Jakoś dziwnie, bo wyczytałam gdzieś, że króliki powinny robić zwykłe bobki od 9 do 20...

Nuna

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #19 dnia: Maj 11, 2008, 09:55:36 am »
Nie,  krolik robi kiedy mu sie chce, nie ma zadnych godzin od-do. Kroliki kal nocny robia tez w dzien, ale tego przewaznie nie widac bo natychmiast zostaje zjedzony. Mozesz zmniejszyc ilosc warzyw lub owocow w diecie i zobaczyc czy cos sie zmieni z jego bobkami.
 Na razie i tak musi walczyc z trutka w swoim organizmie, wiec bobki moga byc troche inne.

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #20 dnia: Maj 11, 2008, 10:01:42 am »
Ja mu na razie nie dawałam warzyw, ani owoców, tylko kawalątek jabłka... Bo królas ma podna 2 miechy, więc dacznę mu dopiero podawać od 3 miesiąca...

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 11, 2008, 11:50:36 am »
skad u niego pchly?
do weta. chodzisz czy czy nie,dostaje jeszcze jakies leki?
oby przezyl,trzymam kciuki
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 11, 2008, 12:00:56 pm »
Nie wiem skąd pchly...moze w sklepie jak byl to sie zarazil...bo kupilam go tydzien temu. Bedzie dostawal przez 3 dni antybiotyk.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 11, 2008, 12:07:02 pm »
aa..biedak :(
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Pijany królik
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 11, 2008, 12:14:36 pm »
Na moje jak ma ponad 2 miechy zaledwie to odstawiłabym na razie jabłko. Jako pierwszą zieleninę wprowadzałabym od 4 miesiąca jakąś natkę, najlepiej pietruszki. Mój jak zje za dużo jabłka to ma zaraz ceko. Robi je o różnych porach, ale zjada wszystkie.

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 11, 2008, 12:47:35 pm »
ja jabłko podałam i zieleninkę ponieważ wet kazał. Tzw. jak się zatruł tym środkiem i nic nie jadł, to weterynarka kazała spróbować podawać mu zieleninkę i owoce, lub warzywa. Planowałam wprowadzanie tych wszystkich nowości dopiero później lecz sytuacja mnie zmusiła :(

Nuna

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 11, 2008, 13:00:26 pm »
Nie przesadzajcie z tymi czterema miesiacami, jak myslicie co krolik je w naturze kiedy mama w 6 tygodniu odstawi go od piersi ? Male kroliki juz w 3-4  tyg. zycia probuja wszystkiego co mama je, takze te klatkowe. Tu trzy tygodniowe kroliczki :
http://i5.tinypic.com/6pz5sux.jpg

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 11, 2008, 13:07:09 pm »
No właśnie, ja też popieram nune :P Jak by król był na łąkę puszczony, zaraz by się dorwał trawy i innych przysmaków :P
A tak nawiasem, to Junior po wypiciu 20 mil. naparu z mięty, dostał szaleńczego apetytu :jupi  Dorwał się do sianka i zieleninki. A jak mu spakuje ta herbatka :P Dzięki za wszystkie rady :*  Mam nadzieje, że szybko wyzdrowieje.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 11, 2008, 13:35:06 pm »
no swietnie :jupi ,ze lubi mietke,sprobuj rumianku,stos. sie go przy zaparciach
jak najbardziej pod. zielone musi jesc
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Nuna

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 11, 2008, 14:14:36 pm »
Tylko na poczatek nie dawaj mu za duzo zieleniny, musi sie do niej najpierw stopniowo przyzwyczaic.

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #30 dnia: Maj 11, 2008, 14:37:51 pm »
jakoś boję się, ze po rumianku dostanie biegunki...

esculap

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #31 dnia: Maj 11, 2008, 18:35:58 pm »
Cytat: "Nuna"
jak myslicie co krolik je w naturze kiedy mama w 6 tygodniu odstawi go od piersi ?


Może się mylę, ale w naturze nie ma królków miniaturowych, które sa delikatniejsze. (post o trzymaniu na podwórku) Poza tym skąd wiadomo, ile maluchów przeżywa te pierwsze tygodnie na zielonej diecie? Bo obawiam się, ze nieliczne - najsilniejsze.

[ Dodano: Nie Maj 11, 2008 6:36 pm ]
doma trzymam kciuki za ucholka

Linka

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #32 dnia: Maj 11, 2008, 18:59:37 pm »
Esculap - wszystkie jeśli nie wpłyną na to inne warunki (coś je może zjeść, matka nie bedzie  miec już mleka)
Problem pojawia się wtedy gdy je odsadzamy od matki.

Każdy królik jest delikatny... mówimy tu ogólnie o króliku.
Co do zajęcy - są odporniejsze od naszych podopiecznych i lepiej przystosowują się do otaczającego je środowiska.

esculap

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #33 dnia: Maj 11, 2008, 19:08:54 pm »
Dzięki

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #34 dnia: Maj 11, 2008, 19:59:48 pm »
Kurczę, Junior znowu nie ma apetytu :(  Macie  może jakieś sposoby, by zachęcić go do jedzenia i picia?

esculap

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #35 dnia: Maj 11, 2008, 20:08:20 pm »
A dzisiaj ile zjadł? Może po prostu jest najedzony.

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #36 dnia: Maj 11, 2008, 20:29:12 pm »
hmm...poskubał trochę sianka i natki z pietruszki oraz wypił ok. 30 mililitrów mięty.
Aha i jeszcze jedno 400 g. na wiek ponad 9 tyg. to nie za niska waga? Bo mój Juniorek, to sama skóra i kości, no i oczywiście jak to wet określił futerko, jak łuski  :PP

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #37 dnia: Maj 11, 2008, 20:37:31 pm »
a sa bobki??
jak nie ma bobkow to rumianek napewno nie zaszkodzi,chodzi w koncu o to aby sie pojawily
podsuwaj mu pod nos swieze sianko,suszki moze sie skusi,nie moze caly czas tylko zielonego jesc

male kroliczki sa chudziutkie,a moze on jest mlodszy niz 9 tyg
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #38 dnia: Maj 11, 2008, 20:42:25 pm »
No właśnie chce żeby nie tylko zielone jadł, ale nic innego nie chce :( Podsuwam mu pod nos i sianko i wodę, suszek nie mam, dopiero zamówiłam z zuzali, więc czekam na dostawę. Bobki są, wiec rumianek nie za bardzo...
Nie za bardzo...jest długi jak szczupak a chudy jak szkieletor :P  Jak go brałam miał 8 tyg. nawet wet to potwierdził...

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #39 dnia: Maj 11, 2008, 20:48:50 pm »
chyba nie ten sam wet. co go prawie nie zabil :bejzbol

moze rzeczywiscie najadl
jak sa bobki to ok
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #40 dnia: Maj 11, 2008, 21:05:07 pm »
yyy...tzw. ten co go prawie zabił to tak ustalił, ale jak byłam u tego drugiego, to on tez pytał się ile ma tyg. jak powiedziałam, że 9 to się ze mną zgodził :lol
A melisę, tez można zaparzyć królasowi? Czy nie za bardzo go to "uśpi"?

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #41 dnia: Maj 11, 2008, 21:08:39 pm »
moze daj spokoj z melisa,po co,teraz to nie za bardzo
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #42 dnia: Maj 11, 2008, 21:44:21 pm »
No tak, głupi pomysł :bejzbol  Ale kombinuje, żeby było jak najlepiej

Dziś rano Junio miał 3 ataki drgawek :( Dzwoniłam do weta i okazało się, że to normalny objaw tej choroby, że toksyny podobno wychodzą :/  Nieźle mnie chłopak nastraszył :P

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
Pijany królik
« Odpowiedź #43 dnia: Maj 12, 2008, 18:28:29 pm »
Skontaktuj się natychmiast z Aseti! Z tego, co pamiętam, to jej króliczek-Wiktorek też się kiedyś zatruł Frontline, po tym, jak jakiś wet zaaplikował mu ten środek. Dopiero po fakcie, dowiedziała się od innego lekarza, że lek jest bardzo toksyczny dla królików.
Ledwo go uratowano. Wiktorek również miał m.in. drgawki-jest to jeden z objawów zatrucia tym preparatem. Poza tym, niemal w trybie natychmiastowym dostał skierowanie na EKG. To zatrucie bardzo osłabiło mu serce.
Napisz do Aseti, zapytaj się, co w takiej sytuacji robić... Może powie Ci, jak jej króliczek był leczony? Prowadzili go najlepsi specjaliści.
To naprawdę nie są żarty. Możesz stracić pupila - to bardzo realne zagrożenie :( Musisz być tego świadoma.
Mam jednak nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Tego Wam z całego serca życzę.

Oto strona Aseti:
http://www.aseti.strefa.pl/kroliki.php
Podany jest tam email. Możesz też wysłać zapytanie na forum.

Radzę także skontaktować się z dr Lewandowską z Oazy albo dr Wojtyś. To autorytety w dziedzinie leczenia królików. Jednak najlepiej chyba zadzwonić, bo zanim otrzymasz odpowiedź na maila bądź na forum, to trochę może potrwać. A czasem możesz w ogóle nie doczekać się odpowiedzi. A tu bardzo liczy się czas.
Dr Lewandowska - OAZA:
http://www.lecznica-oaza.prv.pl/ (na tej stronie podany jest namiar oraz grafik pracujących tam lekarzy - ja osobiście próbowałabym 'złapać' dr Lewandowską).
Dr Wojtyś:
http://www.wojtys.pl/

[ Dodano: Pon Maj 12, 2008 7:17 pm ]
Poczytaj:
http://www.aseti.strefa.pl/forum/viewtopic.php?p=13072&highlight=frontline#13072
albo np tu: http://www.aseti.strefa.pl/forum/viewtopic.php?t=402
oraz: http://www.forum.kroliki.com/viewtopic.php?p=88533#88533
I jeszcze tutaj: http://www.lecznica-oaza.strefa.pl/forum/viewtopic.php?p=4772&highlight=frontline#4772
To tak na szybko udało mi się wyszukać.
W pierwszym linku, Aseti dokładnie opisuje swoje przykre doświadczenia z preparatem Frontline...
Uwierz, zatrucie tym środkiem to naprawdę poważna sprawa!
Trzymam kciuki za Juniorka :przytul

esculap

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #44 dnia: Maj 13, 2008, 19:55:50 pm »
Cytat: "Doma"
że toksyny podobno wychodzą


co za kretyn!

Jak królik? Posłuchałaś rad Kate?

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #45 dnia: Maj 14, 2008, 08:41:58 am »
Moje drogie, kochane, pewnie pomyślicie, że jestem głupia, ale nie mogłam patrzeć jak zwierze się męczy i wczoraj zawiozłam Juniorka do   Warszawy, do Oazy. Okazało się, ze nie miał zastosowanego dobrego leczenia :buu Tak, więc kicek został w szpitalu. Trzymajcie kciuki za to by wyzdrowiał

Nuna

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #46 dnia: Maj 14, 2008, 09:05:22 am »
Trzymam kciuki, tam bedzie mial fachowa opieke,mam nadzieje, ze wyjdzie z tego.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #47 dnia: Maj 14, 2008, 09:07:28 am »
Cytat: "Doma"
Moje drogie, kochane, pewnie pomyślicie, że jestem głupia, ale nie mogłam patrzeć jak zwierze się męczy i wczoraj zawiozłam Juniorka do   Warszawy, do Oazy. Okazało się, ze nie miał zastosowanego dobrego leczenia :buu Tak, więc kicek został w szpitalu. Trzymajcie kciuki za to by wyzdrowiał


jestes wieelka,lepszej opieki nie moze miec
trzymamy kciuki :przytul
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

esculap

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #48 dnia: Maj 14, 2008, 09:33:08 am »
Cytat: "Doma"
że jestem głupia, ale nie mogłam patrzeć jak zwierze się męczy i wczoraj zawiozłam Juniorka do Warszawy


Nie każdego byłoby stać na taki "wysiłek". Powodzenia!

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #49 dnia: Maj 14, 2008, 09:39:19 am »
Dzięki :*  O 10 będę do nich dzwonić i pytać się o zdrowie Juniorka

[ Dodano: Sro Maj 14, 2008 10:26 am ]
Dzwoniłam do Oazy. Junior staje się coraz słabszy :buu  :buu  :buu

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Pijany królik
« Odpowiedź #50 dnia: Maj 14, 2008, 10:36:37 am »
Kurcze najgorsze jest zawsze to, że Ty się starasz, chuchasz, martwisz, a jakiś głupi konował... ach szkoda słów  :(  Trzymamy kciuki za uszatka, jest teraz w dobrych rękach.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Pijany królik
« Odpowiedź #51 dnia: Maj 14, 2008, 10:46:12 am »
Doma, bardzo mi przykro, choć również trzymam kciuki, żeby króliś wyzdrowiał  :przytul
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #52 dnia: Maj 14, 2008, 12:50:04 pm »
tak jest, wszyscy kibicujemy Juniorowi i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia :bukiet
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #53 dnia: Maj 14, 2008, 14:14:18 pm »
W Oazie nie dają mu szans ;(  :buu  :buu  :buu  :buu  Ale zawsze jest jakaś nadzieja...

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
Pijany królik
« Odpowiedź #54 dnia: Maj 14, 2008, 18:06:56 pm »
Cytat: "Doma"
Moje drogie, kochane, pewnie pomyślicie, że jestem głupia, ale nie mogłam patrzeć jak zwierze się męczy i wczoraj zawiozłam Juniorka do   Warszawy, do Oazy. Okazało się, ze nie miał zastosowanego dobrego leczenia :buu Tak, więc kicek został w szpitalu. Trzymajcie kciuki za to by wyzdrowiał

NIE jesteś głupia! Oby więcej było takich właścicieli... Wspaniale się nim opiekujesz.

Trzymam mocno kciuki za maleństwo, bardzo mocno! Żeby tylko z tego wyszedł.

Przykro mi, że tak się wszystko potoczyło i to w dodatku przez takie głupstwo :( Mogłabyś napisać, co to za weci, żeby uchronić przed nimi inne zwierzaki...

Fffuk

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #55 dnia: Maj 14, 2008, 18:32:45 pm »
Cytat: "Doma"
W Oazie nie dają mu szans ;(  :buu  :buu  :buu  :buu  Ale zawsze jest jakaś nadzieja...

W Oazie najwyraźniej lubią przesadzać. Mnie też nastraszyli, że nie wiadomo co to, i nie wiadomo czy wyleczalne, i nie wiadomo jaki jest stopień zniszczenia... Wyniki badań troszkę ich zaskoczyły...

kiniusia

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #56 dnia: Maj 14, 2008, 18:36:37 pm »
3mam mocno kciuki za królaska!!! oby wyzdrowiał :bukiet

esculap

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #57 dnia: Maj 14, 2008, 20:30:17 pm »
Wprawdzie zdrowia królika to nie zwróci, ale powinno się takie rzeczy zgłaszać do Izby Weterynaryjnej.

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #58 dnia: Maj 15, 2008, 09:05:11 am »
Poszłam do tej baby(wet.) wczoraj, i powiedziałam jej co zrobiła. Była na tyle odpowiedzialna, że zwróciła mi koszty leczenia. Ale to przecież Juniorowi zdrowia nie przywróci. A w Oazie nie przesadzają, ponieważ królcio ma coraz płytszy oddech, cały czas leży, nie je, ani nie pije :buu  Dziś też do nich dzwonię o 10 i wszystkiego się dowiem, jeśli przeżył te noc, jest na prawdę dzielny i ma silny organizm, jeśli nie, pogrążę się w płaczu :buu  :buu

Nuna

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #59 dnia: Maj 15, 2008, 09:08:28 am »
Pewnie, ze nie zwroci, ale moze uratowalas zycie innym krolikom, mam nadzieje, ze kobieta sie czegos nauczy, szkoda tylko, ze kosztem Twojego krolika. Strasznie mi przykro, trzymam kciuki, czasami cuda sie zdazaja  :przytul

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #60 dnia: Maj 15, 2008, 09:28:52 am »
Przeraza mnie słowo "czasem" :buu

kiniusia

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #61 dnia: Maj 15, 2008, 09:59:53 am »
Dzwoń i dowiaduj sie jak tam Juniorek. My tu czekay na wiadomości i modlimy się o jego zdrówko.

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #62 dnia: Maj 15, 2008, 10:11:31 am »
Dzwoniłam-Junior jest w coraz gorszym stanie :buu Mam jeszcze dzwonić o 16

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
Pijany królik
« Odpowiedź #63 dnia: Maj 15, 2008, 16:06:21 pm »
:(
I mamy już godzinę 16.00. Aż boję się zapytać... :(

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #64 dnia: Maj 15, 2008, 16:13:25 pm »
Koniec...Junior odszedł...

Offline Kate

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 163
Pijany królik
« Odpowiedź #65 dnia: Maj 15, 2008, 17:23:25 pm »
A tak liczyłam na cud... :(
Biedny Maluszek :( Zrobiłaś wszystko, żeby wyzdrowiał. Niech kica szczęśliwie za Tęczowym Mostkiem...

Doma, tak strasznie mi przykro. Bardzo Ci współczuję. Nic więcej nie napiszę, bo wiem, że żadne słowa nie ukoją bólu po stracie ukochanego zwierzaczka :(

Najgorsza jest ta bezsilność, kiedy tak bardzo chciałoby się pomóc cierpiącemu zwierzęciu, a mimo to, nie udaje się :( A jeszcze trudniej jest się pogodzić ze stratą, jeśli jest to zupełnie niepotrzebna śmierć... gdyby nie ten niedouczony wet, to by się to nie stało :zdenerwowany Przecież Juniorek miał przed sobą jeszcze całe życie.
Aż strach pomyśleć, ile zwierzątek umiera przez takich 'wetów' :icon_evil

Trzymaj się cieplutko, Doma :przytul choć wiem, że nie jest to łatwe :(

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #66 dnia: Maj 15, 2008, 17:50:18 pm »
:(
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Fffuk

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #67 dnia: Maj 15, 2008, 18:31:54 pm »
smutny_krolik

kiniusia

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #68 dnia: Maj 15, 2008, 20:01:55 pm »
:( nie wiem co mam napisać, bo żadne słowa nie ukoją Twojego bólu :( tak bardzo liczyłam na to, że króliczek wyzdrowieje. Biedne maleństwo. Biega sobie teraz za Tęczowym Mostem i jest szczęśliwy, czeka teraz na swoją panią i mówi innym króliczkom jaka jesteś wspaniała i jak wiele dla niego zrobiłaś.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Pijany królik
« Odpowiedź #69 dnia: Maj 15, 2008, 21:00:43 pm »
Bardzo mi przykro  :(
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Martuu

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 192
Pijany królik
« Odpowiedź #70 dnia: Maj 15, 2008, 21:05:14 pm »
smutny_krolik

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #71 dnia: Maj 15, 2008, 21:19:14 pm »
Dziękuję wam wszystkim :przytul Aż się poryczałam :buu Tak bardzo żałuję, ze nie było mnie przy jego śmierci...Tak bym chciała powiedzieć mu że go kocham i zawszę będę o nim pamiętać, mocno przytulić i pocałować...

Offline Martunia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 154
Pijany królik
« Odpowiedź #72 dnia: Maj 15, 2008, 23:10:03 pm »
Wszyscy mieliśmy nadzieję, że jednak maluszek wyzdrowieje :(
Bardzo mi przykro, trzymaj się  :przytul
Chanel

Foxy

:(

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Pijany królik
« Odpowiedź #73 dnia: Maj 15, 2008, 23:35:26 pm »
Bardzo mi przykro

esculap

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #74 dnia: Maj 16, 2008, 00:11:13 am »
:buu  :buu  :buu

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #75 dnia: Maj 16, 2008, 17:29:47 pm »
Bardzo współczuję, wiem czym jest ból po stracie zwierzaka. Mój pierwszy królik tez umarł przez weterynarza, który kazał go smarować świństwem na bazie oleju silnikowego. Nigdy nie wybaczę sobie że go posluchałam, bo mi przeszkadzało że Mitjaszek za bardzo liniał. Teraz mogłabym sprzątać nawet co 5 minut jego sierść żeby tylko żył  :buu
Przyznam że jak mi jakieś zwierzątko choruje to boję się chodzić z nim do weterynarza...


Offline Martyna-Tina

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 176
    • http://www.republika.pl/kroliczek_kubus
Pijany królik
« Odpowiedź #76 dnia: Maj 16, 2008, 20:30:07 pm »
:(  :buu  ;(
Zapraszam do komentowania i głosowania na:
http://galeria.animalia.pl/Martyna-Tina

Szczezuja

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #77 dnia: Maj 16, 2008, 20:52:01 pm »
Straszna historia. Ja też straciłam maluszka, wiem jak to boli. Przykro mi...
Swoją drogą, czy w Rzeszowie jest jakiś sensowny króliczy wet? Jeśli trafisz, byłabym wdzięczna za namiary.

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #78 dnia: Maj 16, 2008, 21:53:27 pm »
Bardzo mi przykro...  :(  :heart   ;(

    Kiedy kupiliśmy Tośka- doczytałam na jakiejś króliczej stronie o szczepieniach i trafiłam do weta, który stwierdziła, że nie ma takiej potrzeby  :> ( ani kastrować - bo królik to nie kot  :oh: ) ale za to kazał wypsikać mi go FRONTLAJNEM, bo mając psa- królik może mieć pchły i kleszcze i one mogą przenieść chorobę...
 NO i ja głupia wypsikałam go porządnie  :nie_powiem  :oh:  a on się potem mył i doprowadzał "do porządku" ze 2 godziny....
  Jakiś czas później wyczytałam ( na uszatej chyba ) o niebezpieczeństwie i byłam przerażona  :buu ....  jakimś cudem Tosiek przeżył i nawet generalnie NIC MU NIE BYłO  :wow
  ( lub może nie odczytywałam objawów wtedy )
 Oczywiście zmieniłam weterynarza ...

   Piszę o tym, żebyś wiedziała, że nie Ty jedna popełniłaś błąd  słuchając porad człowieka, który mieni sie fachowcem...
 Tosiu miał więcej szczęścia...  :(
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Offline nana

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 361
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #79 dnia: Maj 16, 2008, 22:53:49 pm »
Bardzo mi przykro  :(

manatasia

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #80 dnia: Maj 17, 2008, 09:42:42 am »
Czytałam wszystko od początku, co prawda nie na bieżąco ale i tak byłam przerażona :(
Strasznie mi przykro, że tak to się skończyło...

Fffuk

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #81 dnia: Maj 17, 2008, 17:56:50 pm »
Ze specami od królików jest tak samo jak ze specami od ludzi.
Przy pierwszym kontakcie z lekarzem specjalistą, pancjent-człowiek zaczyna się czuć jak królik doświadczalny. Na postawienie właściwej diagnozy czeka się miesiącami. Czasem choroba rozwija się przez lata i nikt nie jest w stanie chociaż ogólnie określić co to może być.
Czasami trzeba sobie poszukać informacji w internecie, a potem powiedzieć lekarzowi co u siebie podejrzewamy i jakie badania powinien nam zlecić.
Po paru latach chorowania, do lekarza idzie się tylko po to, żeby dostać konkretną receptę. Dawkę ustalamy sobie sami...

Zgłaszanie innemu lekarzowi, że ten poprzedni lekarz to jakiś chyba... nieteges... jest ignorowane i zbywane monologami na temat bołów brzucha...

Taką to mamy fajną rzeczywistość, a króliki to tylko czubek góry lodowej.

Offline Wataha

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 2099
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #82 dnia: Maj 17, 2008, 20:13:13 pm »
Straszna historia...  :(  :(  :(
Ja swojego pierwszego uszatka stracilam przez "złote rady" sprzedawcy  :(

Trzymaj sie dzielnie, naprawde Cie podziwiam ze pojechalas z nim do Oazy, jestes niesamowita  :bukiet

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #83 dnia: Maj 18, 2008, 14:25:50 pm »
Cytat: "Wataha"


Trzymaj sie dzielnie, naprawde Cie podziwiam ze pojechalas z nim do Oazy, jestes niesamowita  :bukiet


Dziękuję Wam wszystkim za słowa pocieszenia i otuchy :*  Tak mi brak tego maleństwa :(

Sen

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #84 dnia: Maj 18, 2008, 14:48:23 pm »
Doma, a może byś przygarnęła króliczka? Na stronie jest ich coraz więcej  :( Ponad 40...
Rozumiem też, że czasami ból po stracie jednego zwierzątka jest za silny aby wziąć drugiego, ale z drugiej strony - kolejny króliczek znalazłby domek...
A tak z innej beczki...
Jakie preparaty i leki są trujące dla królików? Bo normalnie zacznę się bać weterynarzy...

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #85 dnia: Maj 18, 2008, 19:45:33 pm »
Z własnego doświadczenia mówię, ze Frontline i Flipex, reszty nie znam:(
Myślałam o tym, ale  mika2680 dała mi propozycję przygarnięcia jednego z jej kicaków (Brunio) ponieważ musi niestety go oddać...Tak, więc w pon. będzie mieszkał u mnie nowy lokator:) I na razie przebywa u mnie baranek, więc jak wszystko pójdzie ok, to dom zostanie opanowany przez dwóch "kolegów"  :P Ale Juniora nadal brakuje :buu

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #86 dnia: Maj 18, 2008, 19:53:03 pm »
to swietnie,ze Brunia przygarniasz :jupi ,a skad jeszcze jeden uchol u Ciebie?bedziesz miala w przyszlosci dwie kastracje
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #87 dnia: Maj 18, 2008, 19:57:02 pm »
Cytat: "reniaw"
bedziesz miala w przyszlosci dwie kastracje


Juz sobie to wyobrażam  przeciera_oczy

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Pijany królik
« Odpowiedź #88 dnia: Maj 18, 2008, 19:59:36 pm »
zapomnialam,a masz weta? do kastracji musi byc dobry wet. a z tego co wiem to nie masz weta
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #89 dnia: Maj 18, 2008, 20:02:50 pm »
mam, mam, w Łańcucie podobno jest świetny wet, a kastracja to jego specjalność :P On opiekuje się królikami w zamku w Łańcucie,  tego co rozmawiałam z Nim, to na prawdę ma wiedzę :lol  Jak by co zawszę mogę poradzić się jakiegoś weta z Oazy:)

Sen

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #90 dnia: Maj 19, 2008, 06:30:30 am »
To świetnie, że bierzesz Brunia :)  Ciekawe, czy faceci się zaprzyjaźnią :)
Muszę sobie zapisać te leki, bo nie ufam juz weterynarzom.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #91 dnia: Czerwiec 12, 2008, 22:01:28 pm »
Dobra.
Ten kolejny przypadek z Frontlinem spowodował, ze w koncu napisalam pare maili do Meriala (nosilam sie z tym zamiarem od pewnego juz czasu). Napisalam do ich oddzialu w Anglii, Niemczech, Francji i USA.
Poczekamy, czy zareagują.
Merial to producent.
Importerem jest Vet Trade, poczekam chwilke i jak nastapi pierwsza reakcja z Meriala, wtedy napiszę i do importera.
Mysle ,ze jedynym rozwiazaniem jest doprowadzenie do tego ,zeby pojawil sie wyrazny napis na pudelku " nie stosowac u krolikow i gryzoni - powoduje smierc".
Mysle, ze to bedzie wymagac solidnego mailingu do paru krajow i byc moze tez dzwonienia, aby poczuli ,ze jest problem oraz nacisk na importera.

Jesli sie odezwa, byloby dobrze, gdyby wszystkie osoby, ktorym umarly kroliki z tego powodu, napisaly swoje wlasne historie po angielsku i potem wyslaly pod maile, ktore z biegiem czasu wam podam.
pozdr

Nuna

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #92 dnia: Czerwiec 12, 2008, 23:20:24 pm »
Na pudelku nie ma, ale jest na ulotce.
Swego czasu wysylalam ostrzezenia na temat Fiprex i frontline na wszystkie znane mi krolicze fora.

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #93 dnia: Czerwiec 13, 2008, 09:07:28 am »
Cytat: "Nuna"
Na pudelku nie ma, ale jest na ulotce.
Swego czasu wysylalam ostrzezenia na temat Fiprex i frontline na wszystkie znane mi krolicze fora.


Na ulotce :hmmm Wszyscy weterynarze, u których byłam, mówią, że nie ma żadnego ostrzeżenia ze strony producenta tego frontline' a

Nuna

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #94 dnia: Czerwiec 13, 2008, 11:40:06 am »
Na str. Frontline jest napisane :
 12.Czy preparaty linii FRONTLINE® mogą być stosowane u innych zwierząt towarzyszacych człowiekowi (poza psami i kotami)?

Cytuj
Preparaty linii FRONTLINE® są przeznaczone do stosowania u psów i kotów. Wieloletnie doświadczenia lekarzy weterynarii wskazują na możliwość stosowania FRONTLINE® również u innych zwierząt. Należy przy tym jednak pamiętać że istnieje bezwzględne przeciwwskazanie co do stosowania FRONTLINE® u królików. Za każdym razem jeśli planujesz zastosowanie FRONTLINE® u zwierzęcia innego niż pies lub kot, skontaktuj się z lekarzem weterynarii.

Na niemieckich ulotkach jest wyrazne napisane, ze nie wolno stosowac u krolikow (milosnicy krolikow wywalczyli), mysle, ze na polskich tez, przeciez to ta sama firma. Mimo wszystko zawsze znajdzie sie jakis ... ktory poda, bo "do tej pory nic sie nie stalo."

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #95 dnia: Czerwiec 13, 2008, 18:17:10 pm »
na polskich nie ma

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #96 dnia: Czerwiec 24, 2008, 03:13:52 am »
dostalam wlasnie pierwsza (pozytywną) odpowiedz od tej firmy Merial, produkujacej Frontline, wklejam nizej. Wynika z tego tak jak kolezanka wyzej napisala, ze w Niemczech jest wyrazny napis na pudelku oraz to ,ze oni sami odezwa sie do Francji, ktora produkuje dla Polski ( ja do Francji pisalam tez osobno ,wiec beda mieli maile z 2 zrodel i dobrze).
Jesli ktos z was chce stosowac nacisk, to polecam pisac do tej pani i pytac sie jak wyglada sprawa, zeby nie zapomniala i ona sie upominac we Francji. Stefanie.Rau@merial.com

Dear Mrs. Kossowska,

Thank you for your alarming Email.
Here in Germany the product Frontline has in fact written on the packages
that the use in rabbits is contraindicated.
I have forwarded your Email to the responsible persons in France who produce
the product for Poland and I am awaiting their comments. I will inform you as
soon as I have new information.

Kind regards,

Dr. Stefanie Rau

Merial Info Center - Technical Service

Merial GmbH

Am Söldnermoos 6

D-85399 Hallbergmoos

Telefon: +49 (0)811 95 93-463

Telefax: +49 (0)811 95 93-1 01

e-mail: Stefanie.Rau@merial.com


Merial GmbH - Ein Gemeinschaftsunternehmen

von MSD Sharp & Dohme und sanofi-aventis

Handelsregister des Amtsgerichtes München

HRB 118923 - Geschäftsführer: Bernhard Fürst

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #97 dnia: Lipiec 18, 2008, 20:40:29 pm »
mamy kolejne odpowiedzi: jedna od Vet Trade i jedna od Meriala z Francji.
wyglada na to, ze sprawe wlasnie wygralismy :)
Teraz trzeba tylko pilnowac, zeby to wdrożyli. Prosze o oklaski :)


Szanowna Pani,

 

W załączeniu przesyłam Pani oficjalne pismo firmy Merial, odnoszące się do
przedstawionego przez Panią problemu stosowania preparatu Frontline u
królików.

Ze swojej strony pragnę dodać, że Frontline jest preparatem leczniczym
weterynaryjnym przeznaczonym do stosowania wyłącznie u psów i kotów. Zgodnie
zatem z zapisem wszelkie inne zastosowanie jest nieuprawnione. Stosowanie go
u innych, niż wynika to z zapisu w załączonej ulotce przylekowej, zwierząt
jest więc zawsze na odpowiedzialność lekarza ordynującego preparat lub
właściciela godzącego się na takie zastosowanie. Lekarze weterynarii byli
wielokrotnie informowani o możliwości wystąpienia u królików reakcji
niepożądanych po zastosowaniu preparatu Frontline ( jak i innych preparatów
posiadających w składzie substancje o podobnym mechanizmie działania ). Z
Pani pisma wynika jednak, że pomimo tego niektórzy lekarze weterynarii nadal
ordynują Frontline do zastosowania u królików. Biorąc powyższe pod uwagę,
firma Merial wprowadzi na opakowaniach preparatu stosowne, dodatkowe
ostrzeżenie pomimo tego, że w ulotce przy lekowej wyraźnie zdefiniowana jest
grupa zwierząt dla których preparat jest przeznaczony.

 

Z poważniem

 

Dr. Jacek Wójcik

 

Vet-Trade Polska Sp. z o.o.

 05-506 Lesznowola

 ul. Słoneczna 223A

  tel.  (48-22) 737 63 03

  fax   (48-22) 737 63 00

  mob. +48 601 413 128

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #98 dnia: Lipiec 18, 2008, 21:13:09 pm »
tu jest odpowiedz od Meriala po angielsku:



Musimy jeszcze dopilnowac zakonczenia tej procedury, zeby to sie nie rozeszlo po kosciach, ale na razie jest genialnie!!

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Pijany królik
« Odpowiedź #99 dnia: Lipiec 18, 2008, 21:24:50 pm »
Ais,  :bis:  :balet:  :hura: Gratulacje!
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Ola_19

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2818
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Zostań dawcą szpiku
Pijany królik
« Odpowiedź #100 dnia: Lipiec 18, 2008, 21:40:15 pm »
super, gratulacje! :bukiet



Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Pijany królik
« Odpowiedź #101 dnia: Lipiec 18, 2008, 21:46:41 pm »
Ojej, naprawdę należą się niesamowicie wielkie brawa :hura:  :bukiet

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #102 dnia: Lipiec 18, 2008, 21:56:57 pm »
tylko widze jeszcze w pismie angielskim, ze musimy jeszcze troche popracowac nad naciskiem na "władze weterynaryjne w Polsce", bo one maja zaakceptowac to, co zamierza zmienic Merial ( jak nam napisał). Czyli u Meriala juz sprawa zalatwiona i u Vet Trade tez, a pozostają "władze weterynaryjne" wiec pewnie tu wyślę jakies pismo popierające zmiany po moim powrocie zza granicy, czyli po 15 sierpnia, no chyba, ze do tego czasu jakos wszystko samo sie potoczy.

Pytanie do osób z forum związanych z weterynarią: kto zatwierdza w Polsce leki weterynaryjne?

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
Pijany królik
« Odpowiedź #103 dnia: Lipiec 19, 2008, 09:48:15 am »
Mi się wydaje, że Główny Lekarz Weterynarii, którym obecnie jest dr Ewa Lech

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Pijany królik
« Odpowiedź #104 dnia: Lipiec 19, 2008, 14:26:12 pm »
GLW to jedna z opcji ,ale sa byc moze jakis farmaceutyczne wladze, to trzeba sprawdzic, ale nie bede juz sie tym zajmowac przed wyjazdem. Nie pali sie :) Moze Vet Trade jakos sam zadziała, skoro ma oficjalne pismo od Meriala, my sobie jeszcze chwilke poczekajmy.

Doma

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #105 dnia: Lipiec 24, 2008, 09:51:37 am »
GRATULACJE!! :bukiet  :bukiet  :jupi  :jupi  :jupi

Offline tajniak

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1310
Pijany królik
« Odpowiedź #106 dnia: Lipiec 29, 2008, 19:56:49 pm »

Ola

  • Gość
Pijany królik
« Odpowiedź #107 dnia: Sierpień 05, 2008, 16:35:37 pm »
Witam!

Wielkie dzięki Pani Prezes :)
kiedyś pisałam Pani o moim biednym królisiu, który stracił swoje królicze życie właśnie przez Frontline i niekompetentną weterynarz... niestety jej zawierzyłam bo jest wetem z długi starzem i parokrotnie mi mówiła, że użyty środek będzie bezpieczny... a nie był!!!!!!!

 ;(  26 marca 2008 straciłam Mufinka

Oby się udało z Frontlinem na "całej lini", jeśli by władze wet. zakazały stosowania u królików to weterynarze już nie mieli by podstaw robić oszczędności...na króliczym życiu.
Tak podejrzewam, że często aplikują bo nie chce się im zamawiać środka właściwego dla królików, "bo wg nich się im nie opłaca". A właścicielowi nie powiedzą, że bezpieczie będzie np za 100 zł, a za 20 to sobie kupujesz praktycznie śmierć zwierzątka i to okrutną!!!

:(

Dziękuję za interwencję w tej sprawie  :bukiet