Autor Wątek: Okres dojrzewania  (Przeczytany 3996 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

manatasia

  • Gość
Okres dojrzewania
« dnia: Marzec 24, 2008, 21:00:33 pm »
Tyle już czytałam o młodych królikach, jakie są kochane, miłe, słodkie etc.(o czym też przekonałam się na własnej skórze :) ). Jednak nie umknęły mojej uwadze teksty, dotyczące iż króliczki jak dojrzewają to stają się wredne, agresywne i potrafią zrobić na złość. Tak się zastanawiam, czy to będzie tylko przejściowy okres? To zależy od podejścia właściciela jaki króliczek będzie po tym burzliwym okresie, czy nie ma się na to wpływu? Muszę powiedzieć, że Rawrunia jak na razie jest bardzo kochana. Teraz ma zagrodę, klatka cały czas otwarta, a w dzień, jak jestem w pokoju to puszczam ją "wolno" także może się wykicać. Dużo bryka przy czym zapewnia mi i całej mojej rodzinie mnóstwo zabawy... jednak martwię się bardzo, że tylko teraz jest taka kochana i nie gryzie, że jak zacznie dojrzewać, to agresja i popęd wezmą górę i nie będzie tyle radości i przyjemności... nie powiem, bo to naprawdę napawa mnie smutkiem :( Jak to jest z waszymi starszymi ucholkami?

Nuna

  • Gość
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 24, 2008, 22:47:53 pm »
Zadne z moich krolikow nie bylo, ani nie jest agresywne. Byl tylko okres, ze laly na posciel, ale to minelo, mam nadzieje bezpowrotnie. Hoppel palal miloscia do naszej kotki, biedna miala przechlapane :)

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 24, 2008, 22:49:58 pm »
rzadkoscia jest b. burzliwe dojrzewanie
krolika masz takiego na jakiego zasluzysz i go wychowasz :P
moje poprzednie samce byly kochane i spokojne i nie byly kastrowane
obecny Funiek jest wykastrowany ale jaki byl nie wiem,jest adoptowany

a... okres dojrzewania byl burzliwy i minal
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 25, 2008, 02:05:34 am »
Moja Toffi nie jest sterylizowana ale nie bywa agresywna, no chyba ze jest ewidentnie zla albo na cos nie ma ochoty w przeciwienstwie do pani :> , to wtedy potrafi nawarczec i naprychac a nawet skoczyc z lapami. Zabki tez ma ostre i uzywa ich jak probuje porzadzic sie w jej klatce ale staram sie jej nie wkurzac. Raczej jest przytulasna i gania za mna jak piesek domagajac sie glaskania a jak ma rujke to wtedy mnie kocha tak, ze sie odkleic od niej nie moge, wlazi na mnie i spi jak zabita godzinami! Ma juz poltora roku wiec charakterek raczej juz sie wychodowal ha ha :P

esculap

  • Gość
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 25, 2008, 11:25:48 am »
Moje króle też nie były agresywne.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 25, 2008, 21:34:16 pm »
Mój pierwszy króliczek Mitu P. bywął agresywny niestety do innych członków rodziny kiedy dojrzał. bardzo też nie lubił psa staruszka, mimo że Psota mu nic nie robiła to atakowal ją tak zajadle że ich izolowałam od siebie. Gryzł po nogach moją siostrę (do dzisiaj ma blizny), sikał na wszystko i niestety nic mu z wiekiem nie przeszło. Ale dla mnie był taki przytulaśny i milusi że szok. Mogłam go wyginać na wszystkie strony, spał ze mną, wylizywał mi ręce. Nie wiem czy mnie za żonę uważał czy jak?
Kuki jest inny. Agresywny jest tylko w stosunku do psa, którego przegania aż warczy normalnie, dostaje autentycznej furii. Za to wszyscy z rodziny mogą go głaskać i dotykać bo do nich nie wykazuje agresji. Kiedyś nawet polizał po ręce weterynarza. Za to diabełek w niego wstępuje jak zachce mu się seksu. Wtedy potrafi złapać za nogę albo wyżyć się na kapciu. Ale to sa tylko okresy w których jest szczególnie aktywny i pobudzony. Nie wiem jak to jest z samiczkami ale samce mają bardzo silny instynkt rozrodczy :D

Offline aga.s

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1079
  • Płeć: Kobieta
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 25, 2008, 23:48:06 pm »
Ha ha ha wiem, az sie dziwie ze moj maz nie ma uszu i ogonka! :>

Offline mika2680

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4433
  • Płeć: Kobieta
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 02, 2008, 09:05:57 am »
Dołączam się do tematu bo nie chcę zakładać nowego.
Także proszę Państwa. Z nie chowaną dumą donoszę że Kulek zaczął okres dojrzewania  :jupi  :jupi
Dzisiaj biega za mną i bzyczy no i siknął na mnie moczykiem  :P
Wiem ze to może głupie że się z tego cieszę ale po Kulkowych przejsciach w młodości obawiałam się czy bedzie się normalnie rozwijał a tu poszę troszkę z opóźnieniem ale wszystko idzie dobrze  :jupi
Teraz w domku mam dwóch bzyczących wariatów z podniesionymi ogonkami :D

Offline Jadwinia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3127
  • Płeć: Kobieta
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 02, 2008, 11:15:49 am »
he he he no to fajnie będzie Mika  :diabelek  wiosna i te sprawy  :bukiet  pozdrawiamy młodzieńców
"Przestań się oszukiwać, Ty też jesteś królikiem (...) Wszyscy tu jesteśmy królikami, w różnym wieku, w różnym stopniu, i kicamy sobie po świecie (...)"Lot nad kukułczym gniazdem, Ken Kesey

LayLa

  • Gość
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 13, 2008, 20:20:05 pm »
Kiedy zaczyna się ten okres dojrzewania u króliczyc?

Elzbietonka

  • Gość
Okres dojrzewania
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 19, 2008, 19:37:36 pm »
Zastanawiam się nad kastracją Tośka (gdzieś tak w styczniu)...
Mały zachowuje się coraz bardziej agresywnie.
"Warczy" na Tuptusia, warczy dosłownie na wszystkich (nie zawsze, najbardziej przy jedzeniu).
Tupciach na razie jest w drugiej klatce, w siostry pokoju, może jak Tosiek będzie sam, przestanie być aż tak bardzo agresywny.
Wczoraj, jak chciałam dać mu przysmak, dosłownie rzucił mi się na rękę i mnie ugryzł...bo chciałam go poczęstować buraczkiem.
Dziś jak Ola przyszła do pokoju i dawała kicolowi przysmaki, również się na nią rzucił.
Kiedy trzymam go na kolanach, zdarza się, że bez powodu mnie ugryzie (wiem, mówi się, że zwierzęta nie gryzą bez powodu, ale na prawdę żadnego powodu nie miał).
Kiedy mnie ugryzie, próbuję go zdominować dotykając jego pyszczek do podłoża (nie wiem czy to dobry sposób). Skutkuje to tak, że się uspokaja, po czym zaczyna "szczękać" ząbkami (no tak z radości)...
Takie zachowania sporadycznie mu się zdarzają, ale jednak... Jest to bardzo uciążliwe...
Czy kastracja rozwiąże ten problem?
Dodam, że Toś ma ponad rok....
Nie sika poza klatką, tylko to agresywne zachowanie :(
Dodano:
Przed chwilą ugryzł mnie aż do krwi, bo chciałam go pogłaskać....
Najpierw z nim leżałam, potem sobie poszedł i chciałam go pogłaskać...
Ugryzł i to mocno...