Autor Wątek: Zmiany nowotworowe.  (Przeczytany 7855 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

esculap

  • Gość
Zmiany nowotworowe.
« Odpowiedź #20 dnia: Kwiecień 29, 2008, 12:08:17 pm »
U ludzi nie usuwa się nowotworów, które rozsiały sie po całym organiźmie  i usunięcie pierwotnego ogniska nic nie da.
Tak naprawdę nawet nie wiadomo, czy jeżeli faktycznie jest to nowotwór to nie jest to przerzut z innego narządu. Nie wykonana diagnostyka.
Zgadzam się z Irasw 100%
Wiem też niestety, że najlepiej udziela się rad jak choruje nie własne zwierzę.  :(

Offline zgaga14

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 2977
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
Zmiany nowotworowe.
« Odpowiedź #21 dnia: Kwiecień 29, 2008, 12:14:33 pm »
Bardzo mi przykro, mam nadzieję że nie cierpi i że jest mu troszkę lepiej. Trzymajcie się...



Zdumiewają mnie ludzie.
"Pomogłam -działaczowi SPK z innego miasta- ponieważ zgłosiłam mu umierającego królika! Sam musiał tam pojechać, odebrać królika, zajmować się zdychającym/ciężko chorym zwierzęciem, ale co tam! Jak ten działacz SPK śmie nie doceniać mojej ciężkiej roboty???????!".I tracę wiarę w ludzkość, serio.

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Zmiany nowotworowe.
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 29, 2008, 13:23:30 pm »
Cytat: "esculap"
U ludzi nie usuwa się nowotworów, które rozsiały sie po całym organiźmie  i usunięcie pierwotnego ogniska nic nie da.
Tak naprawdę nawet nie wiadomo, czy jeżeli faktycznie jest to nowotwór to nie jest to przerzut z innego narządu. Nie wykonana diagnostyka.
Zgadzam się z Irasw 100%
Wiem też niestety, że najlepiej udziela się rad jak choruje nie własne zwierzę.  :(


Nie usuwa sie też nowotworów łagodnych , jeżeli np w rodzinie nie wystepuje nowotwór. Ale tak naprawdę o wszystkim decyduje lekarz, po wszelkich badaniach.

Co do diagnostyki to zdjecie RTG chyba wystarcza, tak jak u kobiet w przypadku mammografi, na podstawie zdjecia rtg mozna zdiagnozować czy mowa jest o nowotworze czy o czyms innym...
Sama przerabiałam to na własnym uszatku; 2 nowotwory, jeden  zdiagnozowany na podstawie usg (szybko rosnący o twardej strukturze) - we własnym zakresie zrobiłam badania histopatologiczne , wynik nie wyszedł dobry

Tak naprawdę trudno doradzać, bo nie znamy wszystkich detali ...wet do którego chodzi basia jest naprawde dobry i wie co robi,  sama lecze u niego królaski i to on zdiagnozował nowotwór u mojej  Duśki

Offline Iras

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Kobieta
Zmiany nowotworowe.
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 29, 2008, 14:27:12 pm »
Cytat: "azi"
Iras widze że lubisz moje posty  :diabelek

Wydaje mi sie ,że usuniecie takiego guza , który jest blisko lub na kregosłupie jest chyba ryzykowne zwłaszcza u takiego małego zwierzaczka.
U ludzi też nie wszystkie nowotwory sie usuwa...


jakos nie zwrocilam na to uwagi :>

A tak na powaznie - Jeśli to przerzut - rzeczywiscie - w takiej sytuacji sensu to nie ma. Jesli ognsko pierwotne - ma to sens jak najbardziej - jesli chodzi natomiast o ryzyko - problem polega na tym, ze ryzyko w takiej sytuacji przestaje miec znaczenie - bo jesli to rzeczywiscie nowotwor - to bedzie on rosl. Srodki przeciwbolowe w koncu przestana dzialac, w koncu dojdzie do sytuacji ze trzeba bedzie podjac ostatnia decyzje - i tu pojawia sie pytanie - a co, jesli rzeczywiscie daloby sie ow nowotwor usunac? Mialam juz "okazje" akie decyzje podajmowac - np. w przypadku suki z nowotworem kosci - szanse na przezycie operacji wynosily jakies 20%. Zdecydowalismy sie zaryzykowac - a nuz by sie udalo. W koncu jednak do operacji nie doszlo, bo pojawily sie przerzuty na pluca (uwidocznily sie w dzien gdy operacja miala sie odbyc)

Prawda jest taka, ze tu nie chodzi o to, zeby zwierze zylo jak najluzej - ale o to by jak najlepiej.

Cytuj
Tak naprawdę trudno doradzać, bo nie znamy wszystkich detali ...


stad te wszystkie "jesli" - bo aktualnie rownie prawdopodobne jest to, ze przyczyna niedowladu i niecheci do ruchu, jest silny stan zapalny, czy np. wysuniety dysk
Jesli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu zwierząt bez rodowodu - obejrzyj

esculap

  • Gość
Zmiany nowotworowe.
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 29, 2008, 15:06:30 pm »
Cytat: "Iras"
jest silny stan zapalny, czy np. wysuniety dysk

Zwłaszcza, że jest poprawa po lekach przeciwbólowych nie opioidach.

Cytat: "azi"
Nie usuwa sie też nowotworów łagodnych


To był taki "skrót myślowy". Miałam na myśli tylko drastyczne sytuacje. A oczywiście, że łagodnych nie trzeba - tylko aby stwierdzić, że nie ma w nim komórek "złosliwych" to trzeba zrobic hist. pat.

Cytat: "azi"
Co do diagnostyki to zdjecie RTG chyba wystarcza


Pokazuje zniszczoną kość. Ale po pierwsze, może być to stan zapalny (tak jak pisze Iras). Po drugie chodziło mi o to, że w przypadku podejrzenia zmiany nowotworowej w kręgosłupie, powinno się "przejrzeć" całego królika, czy to nie przerzut. Chodźby USG brzuszka i RTG kl. pier.

Cytat: "azi"
we własnym zakresie zrobiłam badania histopatologiczne


Tzn., weterynarz tego nie zalecił?

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Zmiany nowotworowe.
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 29, 2008, 15:28:23 pm »
To badanie histopatologiczne zrobiłam we własnym zakresie bo robił polecony histopatolog i krótko czekałam na wynik.

Zalecenie weta było takie: że można zrobić badanie ale w razie złych wyników i tak sie nie da nic zrobić - wiedza ta może posłużyc tylko do ewentualnego monitorowania zwierzaczka.
Zresztą dowiadujac sie o tym że zwierzak ma nowotwór  rozważa sie z wetem wszystkie możliwości. Nie pamietam też dokładnie całej   rozmowy z wetem bo to było prawie 5 miesiecy temu.

Co do robienia RTG kontrolnego - uważam ze to dobry pomysł, jeżeli to nowotwór to rośnie (i to pewnie szybko) i wet bedzie mógł porównać stan sprzed  miesiaca. Pamietajcie że Basia mówiła że guz jest pod spodem kregosłupa czyli pewnie nie do wymacania palcami...

Offline Iras

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 174
  • Płeć: Kobieta
Zmiany nowotworowe.
« Odpowiedź #26 dnia: Kwiecień 29, 2008, 15:41:53 pm »
Cytuj
Co do robienia RTG kontrolnego - uważam ze to dobry pomysł, jeżeli to nowotwór to rośnie (i to pewnie szybko) i wet bedzie mógł porównać stan sprzed miesiaca. Pamietajcie że Basia mówiła że guz jest pod spodem kregosłupa czyli pewnie nie do wymacania palcami...


chodzilo mi o to, ze czekanie miesiac, zanim podejmie sie jakies decyzje - to w przypadku nowotworu jest po prostu - dlugo.

Cytuj
A oczywiście, że łagodnych nie trzeba - tylko aby stwierdzić, że nie ma w nim komórek "złosliwych" to trzeba zrobic hist. pat.


co do lagodnych nowotworow - znam pare przyadkow, gdy wet stwierdzil, ze nie trzeba jakiegos tam guza nie trzeba usuwac. Najcekawszym z tych przypadkow byl guz (rzeczywiscie lagodny), ktory przez to, ze wet "powiedzial, ze nie jest grozny" byl hodowany przez 8 lat - rezulat? pies wazacy 25 kg + guz wazacy 7 kg, ktory sprawil ze pies nie byl w stanie o wlasnych slach chodzic  - zdjecia dla chetnych.
Jesli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu zwierząt bez rodowodu - obejrzyj

Basia

  • Gość
Zmiany nowotworowe.
« Odpowiedź #27 dnia: Kwiecień 29, 2008, 21:52:55 pm »
Czekanie na to rtg ma właśnie nam pokazać czy rośnie i jeżeli tak, to jak szybko.

nie wydaje mi się żebym nie miała nic do stracenia... ja myślę że właśnie mam bardzo dużo do stracenia...

samo odsunięcie kręgosłupa jest ryzykowne, a co dopiero wycinanie czegoś spod spodu. jak juz pisalam - na razie czekamy na drugie rtg  - które także obejmuje klatkę królika.

nie wiem czy można akurat psa porównywać w takim wypadku do małego królika, no ale ja się nie znam, wybaczcie. psa nigdy nie miałam.

próbuję podejmować decyzję jak najlepsze dla Puśka przy pomocy i radzie mojego weta.

Wet stwierdził sam, że widzi poprawę. I właśnie póki nie będzie drugiego zdjęcia nie podejmujemy żadnych decyzji i nie podajemy leków.

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
Zmiany nowotworowe.
« Odpowiedź #28 dnia: Kwiecień 30, 2008, 09:07:22 am »
Niestety nowotwory sa coraz czesciej spotykane u króliczków, jednakże tak jak u ludzi nie da sie powiedziec wycinamy i na tym koniec. Guzy sa rożne i w róznych miejscach, dlatego - ważne są badania i dabry weterynarz.
mysle,że watek ten przyda sie innym forumowiczom.

Basiu czekamy na wyniki z rtg  i trzymamy kciuki  :przytul