maro, moim zdaniem to wystarczy - oczywiście od strony medycznej. Poza tym trzeba się starać, żeby w trakcie leczenia króliś nie zjadał kupek, bo się będzie zarażał bez przerwy, no i sprzątać bardzo często
Sposób działania tabletek/płynów na robale już był opisywany (niedawno zresztą) w temacie "ODROBACZANIE".
Jestem na końcowym etapie walki z robalami i u nas wyglądało to tak, że klatkę zmieniałam rano i wieczór na zdezynfekowaną, wszystko ze środka wywalałam i dawałam nowe, rzecz jasna kuwety, miseczki i inne akcesoria też za każdym razem traktowałam wrzątkiem i domestosem. To czego królinki nie zjadły (np. sianko) też do pieca, na wszelki wypadek
A dom...odkurzyłam milion razy, umyłam wszystkie "królicze" powierzchnie wrzątkiem z domestosem, wyprałam wszystko, na czym bywają zgubione kupy
i wydaje mi się, że jest ok. W piątek zwierzyna dostała drugą dawkę leku i nic w bobkach nie widzę strasznego