koteczekna udaj się tak jak radzi Patka do weta. Taki łupież może być oznaką, że jakiś pasożyt się przyplątał. Im szybciej pójdziesz do lecznicy tym lepiej. Mojemu Duffy'emu też się kiedyś coś takiego pojawiło na uszkach i wetka (z Oazy) dała mu zastrzyk, nie pamiętam nazwy, pasożyt w każdym razie b. szybko ustąpił.
Jeśli będziesz zwlekać (miesiąc to dużo w takim wypadku) to może dojść do zainfekowania (nie wiem czy to odpowiednie słowo
) wnętrza ucha, a tego nie leczy się już tak łatwo.
Jak najbardziej polecam Oazę, aczkolwiek najtaniej tam nie jest. Ale jak szybko zadziałasz to leczenie nie powinno być kosztowne