Witam, dawno mnie nie było. Agatka co do jedzenia dywanu goń mała ile wlezie bo ja mam smutne doświadczenie. moja toffi tak fajnie wyciągała nitki ze spodu dywanu, że wkoncu sie najadla tego świnstwa i zrobił sie zator w żołądku. Dwa tygodnie zastrzyków, kroplówek i nieprzespanych nocy!!!!
tyle razy kłuta że bałam sie jak kroplówka to bedzie sikac dziurkami po zastrzykach jak zraszacz ogrodowy!!!!
Niestety uszate maja krótka pamieć i dalej próbuje żreć dywan ale pilnuje i gonie potwora
juz miałam chec przybić do sufitu ale sie zlitowałam