Minęło parę dni od drugiego odrobaczenia Maszki, rana łysa na mordce okazała sie NIE BYĆ GRZYBICĄ, kicia się zadomowiła- dorosła kotka ją zaakceptowała.... więc podjęłam decyzję o "zaprzyjaźnianiu" na całego ( oczywiście pod moim czujnym okiem
![icon_chytry :>](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/icon_chytry.GIF)
) Maszki z Tosiulem ( który- jak pisałam wcześniej- miał powody do niezadowolenia w czasie kwarantanny Maszki ) .... wiecie co się wydarzyło
![Huh? ???](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/huh.gif)
![pytajnik ??](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/pytajnik.gif)
Już któryś dzień Tosiek biega swobodnie po domu- kicia początkowo sie go bała, chyczała, uciekała na fotele, krzesła.... teraz razem ganiają się po pokoju
![lolek :lol](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/lolek.gif)
, bawią się w chowanego za wiszącym z łóżka kocem
![diabelek :diabelek](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/diabelek.gif)
Tosiek skacze w górę i wyraźnie cieszy go nowe towarzystwo
![jupi :jupi](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/jupi.gif)
podobnie jest z Maszą, która wreszcie ma "równego sobie".....
Tak obserwowałam z radości,a te ich zabawy i ganianki i Toska, któremu znowu "oko zabłysło" od czasu odejścia Franka..... i podjęłam kolejną próbę kuwetkową..... iiii
nie chcę zapeszyć ale
3 dobę znowu kuweta narożnikowa w klatce a nie poza nią
Tosiul ślicznie się załatwia- nawet bobków niewiele poza kuwetą ( w domu wcale nie gubi ale korzysta jeszcze z kociej kuwety w łazience... takiej ze żwirkiem zbrylającym ... i czasami z psiej budy
![bejzbol :bejzbol](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/bejzbol.gif)
jak Gaja nie upilnuje sobie
![rotfl :rotfl2](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/rotfl.gif)
)
Więc jednak to było śmiertelne obrażenie się Tośka, ta kuweta za klatkę wyrzucana demonstracyjnie
![diabelek :diabelek](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/diabelek.gif)
Baaardzo się cieszę
![bukiet :bukiet](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/bukiet.gif)