Autor Wątek: bIEGUNKA PO WODZIE :-(  (Przeczytany 5267 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Asia13

  • Gość
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« dnia: Wrzesień 03, 2007, 12:24:12 pm »
jezeli temat sie powtorzy to sorry.
mam problem: slyszalam ze jak sie daje cos co zawiera wode(salate,pomidora, ogorka itp) to potem nie mozna dawać Ucholkowi wody bo bedzie mial buegunke. czy to prawda?
jezeli tak to przez ile mniej wiecej czasu nie mozna mu dawac wody?
Prosze o mądre odpowiedzi. i o to żeby Ci którzy doskonale znaja sie na tym forum nie objeżdżali mnie tak jak to robili i robią dotychczas.  :(
pozdro :bukiet

mycha_85

  • Gość
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 03, 2007, 12:34:09 pm »
Po tym jak ostatnio mój
  • Feluś miał biegunke weci z Oazy w w-wie kazali podawać mi smecte (lekarstwo na biegunkę dostępne w aptece), poza tym trzeba dawać duuużo sianka i zaprzestać podawania tych warzyw które zawierają w sobie dużo wody.


Jednak jeśli biegunka trwa więcej niż jeden dzień należy się zgłosić do kliniki weterynaryjnej z maluszkiem.

To wszystko co wiem na ten temat.

mycha_85

  • Gość
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 03, 2007, 12:36:12 pm »
oj chyba coś źle zrozumiałam... Asiu to chodzi o to że jeśli króliczek dostaje dużo warzyw zawierających w sobie wode to nie koniecznie będzie popijał dodatkowo z miseczki/poidełka.  Ja uważam że dostęp do świeżej wody powinien mieć 24h na dobe bez względu na to co podaje się mu do jedzenia.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 03, 2007, 13:02:29 pm »
Własnie ja tez słyszałam taka opinie, ze nie mozna podawac wody jakis czas po podaniu zielonki zwierzakom. Mowiła mi to babka z zoologika, po tym jak zwrociłam jej uwage, ze swinki nie maja wody. Powiedziała ze dostały zielonke i nie daja im wody bo dostana wzdec. Nie wiem czy to prawda...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Asia13

  • Gość
eh
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 03, 2007, 13:09:36 pm »
mycha_85 bardzo dobrze mnie zrozumialas za drugim razem. On jeszcze nie mial biegunki chociaz siki ma takiego koloru brazowego. co to oznacza?
ja sie tego dowiedzilam z jakiej s strony internetowej o królach.Ale czy to prawda?? Jak dostanie Ferduś Sałatkę to potem tylko na jakies 10-15 min. zabieram mu wodę, bo się biję, że łóżko mi obrobi  :lol
pozdro

mycha_85

  • Gość
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 03, 2007, 13:18:19 pm »
kurcze..ciężka sprawa.. Pamiętam że jak dawałam Tofisi zieleninkę świeżą to po prostu ona się nie interesowała wodą z poidełka. Dlatego też może nie zwróciłam na to większej uwagi. Może wypowie sie jeszcze ktoś bardziej konkretnie.

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 03, 2007, 13:18:58 pm »
Cytat: "Asia13"
siki ma takiego koloru brazowego. co to oznacza?

Mocz kroliczy przybiera wiele barw, wiec nie masz sie czym martwic. Zalezy to od tego co je m.in. No, chyba ze zauwazymy krew, lub czarny mocz, taki jak robił moj Szarus gdy zaczeły sie objawy kamicy. Wtedy szybko do weta. Ale jesli jest brazowy to na pewno jest normalne.
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

skorpion81

  • Gość
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 03, 2007, 13:39:18 pm »
Nigdy nie słyszałam, żeby zalecano zabierać królikom wodę po podaniu zieleninki. Raczej słyszałam, że nie wolno podawać mokrej zieleninki czyli że po umyciu trzeba wszystko dokładnie wycierać do sucha.

Poza tym zaleca się niepodawanie królikow sałaty ze sklepu, gdyż jest bardzo pryskana (z innych owoców i warzyw można zdjąć skórkę i pozbyć się chemii, ale z sąłaty nie). Dlatego dla zdrowia królika lepsze jest podawanie sałaty z domowej uprawy (np z doniczki) lub z działki od babci :)
Kolejna rzecz - nigdy nie przyszło mi do głowy podawanie królikowi pomidora czy ogórka do zjedzenia.
Podaje listę warzyw i owoców zalecanych na stonie Ziabak'a:
Wiosna-lato:

nać marchwi
nać selera (korzeniowego)
liście rzodkiewki
mlecz
nać pietruszki (nie za dużo, bo ma dużo wapna)
seler naciowy
cykoria
sałata rzymska
kiełki słonecznika (nie za dużo, bo tłuste)
brokuły
jarmuż (nie za dużo, bo ma dużo wapna)
liście kalarepy (nie za dużo, bo mogą wzdymać)

dodatki warzywne (wszystkie w ilościach przysmakowych):
korzeń marchwi
korzeń selera
korzeń pietruszki

dodatki owocowe (wszystkie w ilościach przysmakowych):
jabłko
banan
mandarynka (oczywiście kawałeczek cząstki)

jesień-zima -
cykoria
seler naciowy
sałata rzymska
kiełki słonecznika (nie za dużo, bo tłuste)
brokuły

dodatki warzywne (wszystkie w ilościach przysmakowych):
korzeń marchwi
korzeń selera
korzeń pietruszki

dodatki owocowe (wszystkie w ilościach przysmakowych):
jabłko
banan
mandarynka (oczywiście kawałeczek cząstki)

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 03, 2007, 14:35:02 pm »
A co powiecie na to: mój uchol jest chory po KAŻDEJ świeżej zieleninie. Zanim z weterynarzem wpadliśmy na to co mu szkodzi minął prawie rok. Biedaczek strasznie się męczył i strasznie chorował. Teraz dostaje tylko suszone liście z Zuzali. Ma trzy latka i jest zdrowy, Mój wet powiedział, że podawanie królikom, świnkom morskim takich świeżych warzyw spowoduje u nich wzdęcia. Najpierw pomyślalam że to herezja bo one przeciez muszą to jeść, ale z doświadczenia wiem że miał rację. Straciłam trzy zwierzaki przez podawanie im świeżych warzyw( dwie świnki i króliczka). Wet powiedzial że lepiej trzymać się granulatu i suszek i nie będzie problemu i jak dotąd miał rację.

skorpion81

  • Gość
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 03, 2007, 14:46:58 pm »
Tygrys ma bardzo wrażliwy brzuszek, więc ja też zaniechałam podawania świeżych rzeczy. Dostaje tylko suszki Zuzali (zioła, owoce i warzywa). Kosztowne, ale mam mniej problemów z jego brzuszkiem i on też się mniej męczy.  Ma 5,5 roku i nadal rozrabia :)

Linka

  • Gość
bIEGUNKA PO WODZIE :-(
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 03, 2007, 15:43:49 pm »
Cytuj
Nigdy nie słyszałam, żeby zalecano zabierać królikom wodę po podaniu zieleninki. Raczej słyszałam, że nie wolno podawać mokrej zieleninki czyli że po umyciu trzeba wszystko dokładnie wycierać do sucha.

Potwierdzam :).  Z tym, że też to zależy - ja moim ucholom daje trawę mokrą i jest ok, ale daje też siano aby się "rozregulowało".

Ogólnie zielenina nie ma nic w sobie złego (o ile nie ma trujacych roslin etc.). Bo przecież zające w naturze jedzą samą zielenine (w okresie letnim) i jest ok.
Nowe warzywa/owoce/cokolwiek może spowodować wzdęcie/biegunkę/(często) kokcydiozę [która jest mylona z biegunką/wzdeciami] - zazwyczaj u młodszych ucholi (2-4 mies). Najlepszą radą na to jest zostawienie królika na suchościach przed podaniem czegoś nowego.
Faktycznie, dość często jest mówione, że gdy podaje się zieleninę(suchą) to nie wolno podawać zaraz po tym wody - dla mnie to bzdura. Kwestia przyzwyczajenia królika do pokarmu. Jeśli dasz raz na ruski rok mokrą zielenine to wiadomo, że "coś może być". Trzeba myśleć, czytać i umieć działać "gdy coś się będzie działo.

Ten mit możliwe, że ma trochę prawdy - "no bo przecież w ukl.pok. gdy będzie woda i zielenina to jest to samo co gdybyś dal mokra zielenine"; tyle tylko, że jesli podamy siano przed podaniem zieleniny, królik po "diecie suchości"(jak ja to nazywam) zazwyczaj napije się wody a dopiero później zje podaną przez nas zieleninę więc jest to "inaczej poukładane" i inaczej się miesza... ja od tych spraw ekspertem nie jestem. Tu się można rospisywac.
Wrażliwość, wg mnie jest spowodowana m.in przez to, że królik był za mały na odebranie go od matki - niedorozwinięcie ukł.pokarmowego.

Przyzwyczajanie do nowości jest prostą sprawą; przez komputer nikt nie opowie co danemu ucholowi jest potrzebne - nikt nie zna zajca tak jak właściciel. Do każdego królika można dobrać diętkę ale to JA(czyli właściciel uchola) muszę wiedzieć co podać pierwsze. Zauważyłam, że na forum jest dużo osób-przesadzaczy(bez urazy) - czytajcie i pytajcie. Też bez przesady martwić się na zapas.
No ale to już inne tematy ;) a ja dziś jestem troszke jakby mnie ktoś młotkiem walnął więc prosze o wyrozumiałość, że tak gadam w świat :P

Cytuj
jezeli tak to przez ile mniej wiecej czasu nie mozna mu dawac wody?

To samo co ostatnio pytałam o ukł. pokarmowym człowieka - ile pokarm "siedzi" w przewodzie?
To wszystko zależy - m.in od stanu zdrowia, spożytego pokarmu....to samo tyczy się królików.