mika2680, Tak Filip jest wykastrowany. No ale co z królisią, z tym znaczeniem moczem wszystkiego, atakami złości, kupkami zapachowymi, nękaniem domowników?
Przechodziliśmy to wszystko z Filem i naprawdę wolałabym nie przechodzić już tego drugi raz
Myślicie, że okres dojrzewania i wszystko co z nim się wiąże minie? Poza tym nie chciałabym też, by moja Zuzka w przyszłości zapadła na jedną z tych strasznych chorób dróg rodnych
chyba jednak wszystko przemawia za sterylizacją, tylko, że bardzo się martwię o jej przebieg
[ Dodano: Wto Sty 08, 2008 6:28 pm ]Witam wszystkich po dosc długiej przerwie. Oj pozmieniało się u nas, pozmieniało!
Nawet nie wiem jak mam to napisać?
Wykorzystując świąteczną przerwę postanowiłam wysterylizować Zuzkę, tym bardziej, że od kilku dni jej zachowanie zaczęło się diametralnie zmieniać-okropnie goniła Filipka
co wcześniej było nie do pomyślenia, bo przecież to Filip jako ten starszy podgryzając małą ustalał kto tu jest szefem
Więc Zuzka została zapisana na zabieg, pojechaliśmy do lecznicy i...
okazało się, że Zuzka to Zuzek
Jakze bylismy zaskoczeni tym faktem! A co dopiero pani doktor, która nastawiła się na sterylizację, a gdy doszło co do czego, okazało się, że trzeba kastrować
No ale na szczęście maluszek przeszedł zabieg pomyślnie (i tutaj z czystym sumieniem mogę polecić Oazę w W-wie-genialna lecznica!) Juz minęło kilka dni od zabiegu, a ten bryka i psoci jak dawniej
teraz tylko czekamy na obniżenie poziomu hormonów i kolejny raz zaczynamy akcję zaprzyjaźniania
Pozdrawiam serdecznie