Gdy wyjezdzalismy wszyscy na kilka dni( od 2 do 5 dni), zdarzyło sie to chyba 3 razy Szarun zostawał w domu pod opieka znajomych, ktorzy cały dzien mieszkali u nas i zajmowali sie nim(takie poswiecenie
![heart :heart](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/heart.gif)
, ale sami maja zwierzaczki wiec wiedza jak to wazne
![jezyk1 :P](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/jezyk1.gif)
). Niestety po 2-3 dniach naszej nieobecnosci Szarun zawsze dostawał biegunki
![mutny :(](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/mutny.gif)
, ktora po naszym powrocie od razu mijała. Poza tym najwieksze slady jego obecnosci były w pokoju, gdzie stały klatki z naszymi 2 szczurkami, tak jakby chcial przebywac z kims kogo zna i jakby baaardzo tesknił... Czy rzeczywiscie biegunka jest oznaka tesknoty i stresu jaki ma z tym zwiazek
![pytajnik ??](http://forum.kroliki.net/Smileys/default/pytajnik.gif)
Boje sie go zostawiac juz wiecej pod opieka kogos innnego, zeby znow sie to nie powtorzyło... Nigdy go nie zabierałam nigdzie ze soba, to byłby za duzy stres dla niego, a ma juz 4 latka...