ten pomarańczowy pumex to od razu wywal- polecają kostkę niby jako sposób na ścieranie zębów i pazurków ale bardziej szkodzi niż pomaga
w kwestii gryzienia to na podłodze położyłem mu taki duuży koszyk wiklinowy. Często sobie pod niego włazi i go "przeżuwa". Nieomieszkał ścierać sobie zębów na kablach... zwłaszcza tych drogich i trudno dostępnych... Mi jeszcze nic nie przegryzł...
Co do granulatu to z firmy ZOO-RAJ - mieszanka dla gryzoni. Dostaje tego taką garstkę... w każym bądź razie niedużo - wole mu dać świeżą zieleninę. Rano i tak zostaje i staram się dostosować ilość tak żeby nie wyrzucać. Bardzo to lubi. Do tego stopnia że kiedyś pod moją nieobecność sam sobie otworzył pudełko, wysypał i zjadł
Jeśli chodzi o siano to podtykam mu... albo chwyci i wyrzuci albo zje. No jak ma do wyboru świeżutka natka marchewki, pachnące gałązki to jasne że sie nie obejrzy za jakimś trawskiem
. W każdym razie na spleśniałe nie wygląda i wymieniam mu je co 2 dni, a codziennie sprzątam w klatce. Coś mi sie zda że kupie mu jakieś ziołowe i zostawie na noc z butelką wody jak proponuje
Mandragora21. Przyda mu sie kilkugodzinna dietka tym bardziej że ta miniaturka troche sie rozrosła
Nie masz dostepu do swiezej trawki,mleczu??
mam... tylko takiej z dodatkiem metali ciężkich
a nie sądze żeby to smakowało małemu...
co do ziół to czytałem że królik może też jeść koniczynę. Wybiore sie chyba do zielarskiego i kupie troche nasion i mu posieje. Wyskubał mi już pietruche z doniczki, bazylia też już widze jakaś odchudzona... tylko szczypior sie uchował.
mocz byc moze ma kolor pomarnczowy wlasnie od galazek
całkiem możliwe...
Mam jeszcze jedno pytanie: to prawda że królikowi nie można podawać płukanych warzyw - w sensie takich ociekających wodą?
Aa i tak już na sam koniec <sie rozpisałem> przypatrzcie sie czasami karmie dla królika czy tam sie nic nie rusza. Razem z królikiem dostałem pokarm którym był dotychczas karmiony i tam sobie chodziły takie robaczki o nazwie
ryjkowce. To pieroństwo ma jakieś 3,5mm, brązowo-czarne z wyglądu przypominają miniaturkę chrząszcza, trudno je rozgnieść. Bratu sie to pojawiło jakieś dwa dni przed przeprowadzką królika (normalnie se to łaziło po ścianach). W karmie tego były niesamowite ilości... Dlatego lepiej dokładnie zamykać pojemniki z karmą i warto czasami popatrzeć czy po ściankach/w karmie coś nie chodzi.