Przez dzikie rozumiem takie, które nie da się udomowić, które nigdy nie będą szczęśliwe w domu, które potrzebują wolności.
Nie wypowiadam sie o ptasznikach, ale o wężach - z ptasznkami nigdy nie miałam do czynienia i nic o nich nie wiem (arachnofobia).
Rób jak chcesz, dla mnie wąż to nie pupilek domowy, poza tym ja nie miałabym serca karmić takiego gada, ale jesli dla ciebie to nie przeszkoda to...
Koncze OT.