Warzywa , owoce, ziola, itp..

[gumijagodowysok]

Moja była już dużo wyższa, ale to jakaś samosiejka, wyrosła mi w doniczce niechciana, więc stwierdziłam, że na próbę ususzę tę jedną gałązkę. Rada Madzi bardzo dobra- przelałam i nie parzy. Ale nie wiem, czy nie straciła walorów smakowych, leciała z niej zielona woda, więc pewnie sporo soków straciła. No, zobaczymy co powie na to mój kicaj- w końcu jego zdanie się tu liczy.
Dori- dziękuję za radę. Bałam się dawać kwiat babki, ale po Twoim poście dałam i został zjedzony ze smakiem. Reszta dalej się suszy.

[Jadwinia]

Nuna pisała jakiś czas temu o podawaniu wrotycza jako naturalnego antyrobala... Nuno, jeżeli to czytasz - te dwa listki to mają być te malutkie "piórka" czy chodziło Ci o cały "pióropusz" x2 ?  jak często te listki można dawać?

nadal mnie to ciekawi 

[Barbara]

Ostatnio w czasie wyprawy po zioła zebrałam kilka, których nie jestem pewna. Czy króliki mogą jeść proso, wilczomlecz ogrodowy, przymiotno kanadyjskie, rumian polny/marunę bezwonną?

[MAS]

Wszystkie rodzaje wilczomlecza są trujące.

[Nuna]

Chodzilo mi o jeden lisc z piorkami http://images31.fotosik.pl/447/8bb9cb73c520a92c.jpg -  jeden- dwa listki raz na jakis czas
Proso- moga
przymiotno kanadyjskie- moga
rumian polny- moga
Marune bezwonna - moga

[gumijagodowysok]

a ja jestem ciekawa, czy króliki lubią groch? oczywiście wiem, że nie można podawać, ale ostatnio spadła mi na ziemię taka a' la zośka (poduszeczka wypełniona grochem, dzieci w wieku przedszkolnym używają takiej do ćwiczeń). Luna ją wylizywała, gryzła, no, zakochała się w niej. a ja dopiero po czasie wpadłam na to, że przecież ona w środku ma groch i może ona go wyczuła. to prawdopodobne?

[kagar]

Na stronie miniaturki bez tajemnic pisze że groch jest trujący dla królika, i że jedynie można podawać można świeży zielony groszek od czasu do czasu.


A tak przy okazji znalazłam na wspomnianej stronce, że można uszakom podawać arbuza. Czy to prawda? Jeśli tak to w jakich i lościach i którą część tak dokładniej?

[Madzia7]

Oczywiście, prawdą jest że uszak może jeść arbuza.
Ja swojemu zawsze podaje czerwoną część i bez pestek. Ale wiem, że mogą jeść też tą zieloną część- jednak jej nie dawałam swojemu.
Co do ilości- nie dużo, to owoc i jak kazdy inny podajemy w malych ilosciach. Tym bardziej ze arbuz ma duuuzo cukru.
Myślę że kosteczka 3cm na 3cm jest wystarczająca

[gumijagodowysok]

Na stronie miniaturki bez tajemnic pisze że groch jest trujący dla królika, i że jedynie można podawać można świeży zielony groszek od czasu do czasu.

Przecież napisałam, że to wiem. Wiem, że nie może go jeść, więc jak zrozumiałam o co chodzi, to zabrałam jej szybko tę poduszeczkę. Zastanawia mnie to, czy faktycznie to groch był powodem, dla którego Luna tak ją ciumkała. Zapytałam, czy jest prawdopodobne, że wyczuła groch i chciała go zjeść, a nie, czy jej wolno...

[kagar]

Sorki za niedoczytanie (tak to jest jak robi się kilka rzeczy jednocześnie).   

Powody dla których się nim zajęła mogą być różne chociażby ciekawość czegoś nowego.

Z tego co kiedyś przeczytałam króliki trzymane w warunkach domowych zatracają częściowo swój instynkt samozachowawczy więc same nie są w stanie określić co im zaszkodzi a co nie. Dla niej to mogło poprostu pachnieć jedzonkiem i dlatego się zaintersowała.

U mnie dziewczynki podbiegają do wszystkiego co znajdzie się na ziemi - z ciekawości

[gumijagodowysok]

Tylko kiedyś wskoczyła na biurko, dostała się do papryczki chilli i jej nie zjadła (są dla królików trujące). Oczywiście roślinka tak czy inaczej z domu wyleciała, bo a nuż coś by jej kiedyś odbiło... Ale wracając- powąchała ją i zostawiła, widocznie wiedziała, że jej zaszkodzi. I tak było już też z innymi rzeczami- spadła mi kiedyś cebula, też ją zostawiła. A ten groch tak ją zainteresował... Stąd moje zdziwienie. Nie rozumiem po prostu reakcji.

[kagar]

A może zapach jej wówczas nie odpowiadał, a teraz coś ją przyciągnęło.

Ja widze, po dziewczynach, że najpierw wąchają a póżniej jedna zabierze odrazu i sie zajada a druga zostawi i nie ruszy (tak było np. w przypadku banana).

[gumijagodowysok]

Myślisz? No, może... Chciałabym wiedzieć, co w tym maleńkim łebku siedzi.

[kagar]

Chciałabym wiedzieć, co w tym maleńkim łebku siedzi.

Nie ty jedna   ja też bym chciała.

[gumijagodowysok]

Pewnie byśmy się zdziwiły, jakbyśmy się dowiedziały.

[Biszkopcik]

Ja nieodmiennie wierzę w króliczy instynkt i w to, że trujących rzeczy nie zje.
Człowiek zje wszystko, ale zwierzę nie.
Poza tym trujące rośliny są przeważnie gorzkie i niedobre.

A z tym grochem to dla mnie nowość że jest trujący. Zawsze myślałam, że może być szkodliwy dla królika, bo powoduje wzdęcia. Ale, że jest trujący... pierwszy raz się z tym spotykam...

[gumijagodowysok]

Ja w sumie nie wiem, czy trujący, czy nie, zapamiętałam tylko, że nie wolno i koniec. I właśnie też się zdziwiłam- zawsze instynkt jako taki był, a teraz co?

[Barbara]

A ja mam takie pytanie dotyczące cykorii. Czy korzeń można też podawać?

[♥♥♥SwEeT RaBbIT♥♥♥]

Mam  pytanko , ile czasu rośnie bazylia, mięta ?

[gumijagodowysok]

Korzeń cykorii można podawać.

Mięta rośnie bardzo szybko- to jak chwast, wszędzie się rozłazi. Moja babcia na działce co chwilę musi wyrywać, bo rozrasta jej się aż za dużo. Bazylia rośnie wolniej i się tak okrutnie nie mnoży.