Autor Wątek: Dzikość królika  (Przeczytany 4830 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

gonia05

  • Gość
Dzikość królika
« dnia: Kwiecień 17, 2007, 17:12:38 pm »
Otóż mam (na mój gust) spory problem.
Niunia mimo, że ma prawie 5 lat jest praktycznie nieoswojona.
Nie wiem, gdzie zrobiłam błąd w wychowaniu. Od małego króliczka była kochana, głaskana, wypuszczana, a właściwie miseczkę mogę dotknąć tylko ja [a i tak jestem ostrzegana warknięciem], gdy ją się wypuści to ani ją złapać, ani pogłaskać [ucieka na każdy ruch w jej stronę, mojego bratanka wręcz próbowała ugryźć]. Ledwo ją odzwyczaiłam od siusiania na dywan, ale ciągle mi bobkuje.
gdzie popełniłam błąd przy 'wychowaniu'? I czy mogę coś jeszcze zrobić, żeby Niunia była królikiem oswojonym?

Renata

  • Gość
Dzikość królika
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 17, 2007, 17:47:35 pm »
Czy Niunia jest wykastrowana? Z Twojego opisu wygląda na to że wykazuje agresję terytorialną ( obrona miski).

Balb

  • Gość
Dzikość królika
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 17, 2007, 19:19:09 pm »
Tu masz fajny artykuł na ten temat:

http://www.porady.kroliki.net/?p=agresja


Moja adoptowana Miećka jest u mnie od roku, nie jest agresywna ale dopiero od niedawna mogę ją w ogóle dotknąć, o głaskaniu nawet nie ma mowy. Mam jednak nadzieję, że kiedyś nadejdzie ten dzień...

gonia05

  • Gość
Dzikość królika
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 17, 2007, 22:18:41 pm »
Cytat: "Renata"
Czy Niunia jest wykastrowana? Z Twojego opisu wygląda na to że wykazuje agresję terytorialną ( obrona miski).


a nie 'wysterylizowana'?  :>
tak czy siak nie jest ani wykastrowana ani wysterylizowana ani nic w tym stylu. ...

gonia05

  • Gość
Dzikość królika
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 18, 2007, 08:22:00 am »
i właściwie tego agresją terytorialną bym nawet nie nazwała. właśnie w klatce jest pieszczochem, da się pogłaskać. tylko ta miska...

Renata

  • Gość
Dzikość królika
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 18, 2007, 09:39:11 am »
Jej zachowanie mogło by się troche zmienić po kastracji, króliczki stają się o wiele mniej płochliwe i łagodniejsze ale to nie znaczy że tracą osobowość. Mój królik po kastracji przestał znaczyć ściany moczem  :/  stał się bardziej wyluzowany, weselszy, mniej płochliwy. Jednak jak mu za dużo dokuczać to potrafi nawarczeć :diabelek
Zmiany w zachowaniu zachodzą dopiero po miesiącu gdy spada poziom hormonów.

Co do bobków to całkowite wyeliminowanie "gubienia" ich po mieszkaniu nie jest wykonalne. Można jedynie ograniczyć je tak że większość ląduje w kuwecie ale kilka sztuk zawsze gdzieś zostawi.

Sterylizacja jest to podcięcie i podwiązanie jajowodów.
Kastracja jest to całkowite usunięcie narządów rozrodczych.

Kiedyś u samic stosowało się jedynie sterylizacje która jest zabiegiem łatwiejszym jednak po kilku latach na pozostawionych narzadach rozrodczych tworzyły się nowotwory.
Dlatego obecnie nie tylko u samców ale również u samic stosuje się kastrację.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Dzikość królika
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 18, 2007, 13:30:58 pm »
Ja bym się jednak wahała czy na 5 letnim króliku przeprowadzić jednak sterylizację (czy też kastrację :P). Mój Kuki ma 3 lata i jest agresywny w stosunku do reszty mojej rodziny, Moja siostra ucieka przed nim zawsze na krzesła i podwija nogi tak ją atakuje. Od mojeog ojca ucieka. Powacha go, sprawdzi kto to i ucieka. Za to gdy przyjdzie ktoś obcy ucieka natychmiast do klatki i często muszę go uspokajać bo tak po niej skacze rozbijając się o pręty że się boję, że krzywdę sobie zrobi.
O kastracji nie ma mowy nawet. W Bydgoszczy nie znam weterynarza, który mógłby to przeprowadzić. Zresztą Kuki ma od małego problemy zdrowotne i bałabym się go poddać narkozie. Po prostu akceptuję go takim jaki jest. Może gdyby w stosunku do mnie był agresywny to bym powalczyła o tą kastrację ale Kuki uważa mnie za dominującego "królika" i czasami ma tylko małego focha i siedzi z kuprem wypiętym w moją stronę.
Ale dla mnie zastanawiające jest to że przez 5 lat królik się nie osowił... Ja bym nie powiedziała że to twoja wina czy twojego wychowania. Może on po prostu taki jest. MOże należy do tych 10% królików które mają agresję i terytorializm wpisany w genach.
Naprawdę nie wiem co ci poradzić. CHyba tylko cierpliwości i spędzaj z królisiem jak najwięcej czasu i mów dużo do niego, może to coś pomoże.

Renata

  • Gość
Dzikość królika
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 18, 2007, 19:16:50 pm »
5-6 letni królik nie jest jeszcze za stary na kastrację, to dopiero średniak a przed nim drugie tyle życia.
Znam mężczyznę który miał kiedyś królika-baranka miniaturowego który żył 12 lat.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Dzikość królika
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 18, 2007, 22:58:52 pm »
To jest ciekawe bo ja też spotykam się z tym że ludzie mówią że ich króliki są bardzo wiekowe. A wetrynarz twierdzi że króliki żyją maksymalnie 7 lat  :diabelek

kfiatek_mb

  • Gość
Dzikość królika
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 21, 2007, 15:29:28 pm »
a ja mam królisie, która ma jakieś pół roku i akceptuje mojego chłopaka, natomiast wobec mnie jest agresywna(chyba, że ma ochotę się poprzytulać), ponadto jest agresywna tylko w jednym miejscu (?) obok szafy, czego w zupełności nie rozumiem, szczególnie, ze szafa jest daleko od klatki (?)