Zgadzam sie w 100% ze
skorpion81. Dodam jeszcze cos od siebie.
Moim zdaniem jest jak najbardziej cos takiego jak
zwierzak dla dziecka, ale nie istnieje takie cos jak
pies dla dziecka. Juz to wyjasniam. Zwazywszy na to co powiedziala
skorpion81, dziecka musi byc odpowiedialane i przygotowane na posiadanie nawet rybek( a nie sytuacja "Ja chce!!!!!!!!!!"). Z tym, ze jesli rodzice zastanawiaja sie nad kupnem jakiegos siersciucha, to nigdy dla dziecka ponizej lat 12-14 nie powinni wybierac psa.
Pies jest zwierzeciem stadnym i obowiazuje go (jego zdaniem
) hierarchia stada. Co oznacza, ze zwroci uwage na to, kto jest w domu szefem, kto na drugim miejscu itd. A hierarchia w ludzkim stadzie zazwyczaj wyglada tak:
1. Rodzice
2. Dzieci
3. Pies
4. Inne zwierzeta.
Podzial jest umowny, ale zazwyczaj dwie pierwsze pozycje sie nie zmieniaja. To oznacza, ze pies bedzie najbardziej podporzadkowany( ulegly) i posluszny rodzicom jako parze Alfa i przewodnikom stada.
Gdy dziecko dostanie psa, musi go wyprowadzac( co jest glupota, bo ja nigdy bym kilkulatka z zadnym piechem samego nie puscila), dawac mu jesc, a jednoczesnie pies sie swego malego "pana" nie slucha tylko caly czas jest wpatrzony w rodzicow i gotow na kazde ich skinienie, to rodzi sie problem.
Dziecko jest zle i albo przestaje zajmowac sie psem i obowiazki te spadaja na rodzicow, albo wyzywa sie na psie za to, ze ten sie go nie slucha.
Dlatego lepiej jesli odpowiedzialnemu maluchowi kupi sie jakies inne zwierzatko- takie ktore nie jest stadne i bedzie okazywalo oddanie malemu czlowiekowi.
Inaczej, jesli rodzice kupuja psa dla siebie( przy okazji dziecko skorzysta z obecnosci czworonoga), przejmuja wszystkie obowiazki i prosza jedynie malucha od czasu do czasu zeby im w czyms pomogl.
Warunek jest taki, ze dziecko traktuje zwierzeta z miloscia i szacunkiem, a nie jak zabawki.