Autor Wątek: hodowle i łączenie rodzeństwa  (Przeczytany 4442 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
hodowle i łączenie rodzeństwa
« dnia: Luty 16, 2007, 00:43:14 am »
Słyszeliście o czymś takim?? Ostatnio gdy rozmawiałam z wetem omawialiśmy temat hodowli. Podobno w niektórych hodowlach(nie mówię że we wszystkich) normą jest łączenie rodzeństwa w pary. Konsekwencje są takie że rodzą się królisie upośledzone genetycznie (nie wiem czy to dobre określenie ale żadne inne mi do głowy nie przychodzi). Takie króliczki wyglądają normalnie ale często chorują, są mało odporne i słabsze. Nie pierwszy raz spotykam się z taką opinią. Już kiedyś słyszałam coś na ten temat.

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
hodowle i łączenie rodzeństwa
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 16, 2007, 09:11:58 am »
Ja też o tym słyszałam- nie tylko u królików- także u rasowych psów i kotów stosowane są takie PRAKTYKI  :/
Powód jest prozaiczny, jak nie wiadomo o co chodzi.... to najczęściej CHODZI O PIENIąDZE- to jest oszczędność chodowców...
Nie tylko rodzeństwo jest kojarzone, również dzieci z rodzicami  :bejzbol
A że rzecz dotyczy zwierzaków rasowych, u których pula genów i tak jest determinowana przez ludzi ... najprościej mówiąc, brak "świeżych" nowych genów w hodowli powoduje kumulowanie wszelkich wad genetycznych osłabiając szanse na zdrowie zwierzaków- w naturze przeżywają najzdrowsze i najsilniejsze osobniki ( selekcja naturalna ) - geny cały czas się mieszają- tasują...
 Oczywiście i kundli zdarzają się wady genetyczne ale
generalnie są zdrowsze- bo zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa ich potomstwoma większą szansę na nie powielanie wad genetycznych odmiennych genetycznie rodziców
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Midian

  • Gość
hodowle i łączenie rodzeństwa
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 16, 2007, 09:32:41 am »
Nika73 bardzo trafnie to ujełaś, tylko co można zrobić z takimi popapranymi hodowcami. Szczególnie że sami sie do tego nie przyznają. Tyle plugastwa jest na tym świecie że aż człowieka chce trafić ......... .
A tak w nawiasie jestem uczulona na słowo "kundel"- to jest takie wulgarne.  :bukiet

Offline nika73

  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 1211
  • Płeć: Kobieta
hodowle i łączenie rodzeństwa
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 16, 2007, 09:41:03 am »
no dobra  :P  mieszańce wielorasowe  :lol nie pisałam o KUNDLACH w znaczeniu pejoratywnym  :diabelek - tylko takie zwierzaki mam w domu- wszystkie są śliczne, cvudowne i kochane  :bukiet  tylko Franek- baranek- ale bez rodowodu i tatuaży- czyli  :P  :lol
Życie jest piękne... pomimo wszystko

Qnia

  • Gość
hodowle i łączenie rodzeństwa
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 02, 2007, 23:51:01 pm »
Na hodowców niestety nie można nic poradzić, wady genetyczne jakie mają takie króliczki, to bardzo mała masa ciałka, bardzo wadliwy zgryz, mogą nastapić komplikacje z kośćcem, będzie mało odporny na choroby. W środowisku naturalnym takie krzyżówki żadko się zdażają. Wywołane jest to najcześciej barierą przestrzenną.

Identycznie jest w przypadku np. psów. Dalmatyńczyki sa głuche, Rodwajlery mają za małą czaszkę.

Co zrobić? Nie kupować rasowych króliczków. Te bez tatuaży, rozczochrane i czasami brzydsze będą lepszymi toważyszami życia.
Tak te z jest z pieskami miałam dwa jamniki, ale oba wpadły pod samochody, bo ta rasa ma taką wadę, że uwielbiaj a wbiegać pod samochody. Teraz mam kundelka i jest to najmądrzejszy pies jakiego znam:]
A moje królisie, nie zastapiłabym ich żadnymi rasowymi, nigdy.

Linka

  • Gość
hodowle i łączenie rodzeństwa
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwiec 29, 2007, 13:07:16 pm »
Ej halo!
Wiadomo, że rasowe mają geny słabsze. Co za tym idzie są bardziej podatne na choroby, bardziej wrażliwe na otoczenie itd.
Poruszyłyście tu hodowle - otóż się troche mylicie. Tworzeniem nowych ras (a tym samym krzyżowaniem - krzyżuje się też między rasowo aby uzyskać rase o takim charakterze/budowie, pozniej krzyżuje się rodzenstwo[tu macie racje] aby zwiększyć populacje itd.) zajmują się instytuty, są na to poświęcone długoletnie badania. Nie ma  hodowców  którzy zajmują się tworzeniem nowych ras ale podlegają ocenie instytutów itd. Hodowca nie może sam wyhodować sobie rasy - od tak - nie mogłby wystawiać rodowodu, jego rasa nie byłaby na liście CSHZ itd.

tomek

  • Gość
hodowle i łączenie rodzeństwa
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 29, 2007, 14:15:39 pm »
ja jak raz wzielem rodzenstwo to nwet nic w klatce nie robili poprostu nie chca