Autor Wątek: adopcje.kroliki.net - fikcja!!!  (Przeczytany 11520 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Joa

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« dnia: Luty 04, 2007, 13:13:18 pm »
oto moja historia:

Miesiąc temu zdecydowałam się przygarnąć króliczka. Napisałam emaile w odpowiedzi na 4 ogłoszenia ze strony adopcje.kroliki.net, do: Marty Filipowicz, Marty Szewczyk i Katarzyny Łatacz. Żadna z nich mi nie odpisała do dzisiaj. Do Marty Filipowicz udało mi się dwa tygodnie później (piątek 19 stycznia) dodzwonić (jako jedyna z tych 3 osób podała nr telefonu). Obiecała, że tydzień później (w piątek 26 stycznia) będzie w moim mieście i przywiezie mi króliczka ("rudawego"), zadeklarowała się, że może kupić także klatkę dla niego. Obiecała także, że przyśle email ze zdjęciami króliczka - nie przysłała. Miała odezwać się "w tygodniu", kiedy dokładnie będzie. Przez cały tydzień dzwoniłam wiele razy dziennie, ale nie odbierała telefonu. W czwartek (25 stycznia) wieczorem (o 22) dostałam od niej email, w którym poinformowała mnie, że będzie w Łodzi jednak tydzień później, nie wie jeszcze dokładnie którego dnia, więc następnego dnia (piątek 26 stycznia) da mi znać. Nie odezwała się. Telefonów nadal nie odbierała. Email od pani Marty dostałam dopiero w poniedziałek (29 stycznia) - podała inny numer telefonu i obiecała ponownie, że będzie w Łodzi pod koniec tygodnia, z króliczkiem. Od tej pory dzwoniłam na dwa numery telefonów, przez cały tydzień, o różnych porach dnia. Bez skutku (nikt nie odbierał lub "abonent czasowo niedostępny").

W sobotę poszłam do sklepu zoologicznego i kupiłam klatkę oraz króliczka. Szkoda, że "rudawy" nadal nie znalazł nowego domu, ale przynajmniej uszczęśliwiłam jakiegoś królika ze sklepu.

Dodam, że słyszałam już wcześniej od innej osoby, że na maile wysyłane pod adresy podawane w ogłoszeniach na adopcje.kroliki.net nikt nie odpisuje.

Aha, próbowałam się także dodzwonić na numer podany na stronie głównej adopcje.kroliki.net - w weekend, tak jak państwo proszą - "abonent czasowo niedostępny".

po tym wszystkim wysłałam email na adres podany na stronie (kopia także do prezes stowarzyszenia), niestety okazało się, że email pani prezes nie działa.

Proszę o wyjaśnienie tej sytuacji przez wymienione osoby - należy się to zarówno mnie, jak i innym forumowiczom, a przede wszystkim króliczkom nadal czekającym na adopcję!!!

Offline azi

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2247
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
    • http://www.przygarnijkrolika.pl
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 04, 2007, 15:36:38 pm »
Zamiast krytykować zapraszam do pracy w adopcjach.... wtedy najlepiej jest sie przekonac jak cięzko połaczyć szkołe, prace i dom z pracą adopcyjną.

Juz nie chce mi sie pisać o tym że mejle czasmi nie dochodzą , że ktoś nie ma kasy na karcie do telefonu, ze o czyms zapomniał....itp.

mdmfilipowicz

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 04, 2007, 19:16:46 pm »
Witam,
zaczne chyba od tego, ze kiedy pierwszy raz Pani Joanna Bilicka zadzwonila do mnie poinformowalam Pania, iz w chwili obecnej znajduje sie w Zielonej Gorze, ktora znajduje sie prawie 500km od mojego domu. Bylo oczywistym wiec to,ze fizycznie nie bede w stanie przekazac krolika Rudawego. Przekazalam Pani Joannie, ze po powrocie do Warszawy dowiem sie, kiedy dokladnie bede w Łodzi, w ktorej studiuje zaocznie. Powiedzialam ,ze planowo bede w Łodzi w piatek, jednak przyjazd potwierdze.
Przy kolejnej rozmowie telefonicznej powiedzialam Pani Joannie, ze mimo checi nie posiadam wiecej zdjec Rudawego niz te znajdujace sie na stronie, wiec nie rozumiem skad pretensja, ze ,,obiecanych zdjec nie wyslalam".
Kolejna kwestia do wyjasnienia to moj przyjazd do Łodzi. Zaznaczylam Pani Joannie po powrocie do Warszawy, ze jestem chora i w najblizszym tygodniu nie planuje zadnych wyjazdow. Powiedzialam takze, ze w Łodzi bede wtedy kiedy bede miala egzaminy(poniewaz jezdze tam tylko w czasie sesji i ewentualnych zjazdow w ciagu roku). Wtedy termin egzaminow zerowych dla mojej grupy nie byl jeszcze znany.
Przede wszystkim jednak zaznacze, iz poinformowalam Pania Bilicka, ze jesli spieszy jej sie z adopcja Rudawego jest oczywiscie mozliwe, aby ona sama przyjechala do Warszawy. Pani odpowiedziala,ze bez problemu poczeka, bylebym ja uprzedzila kiedy do Łodzi przyjade. Owszem zadeklarowalam sie,iz kupie odpowiednia klatke - takze mowilam,ze jak bede w hurtowni, wowczas do Pani zadzwonie , podam ceny i inne informacje. Skoro nie dzwonilam, a Pani powiedziala,ze zaczeka oczywistym bylo dla mnie to, ze zgodnie z tym z czym sie umawialysmy, Pani Joanna czeka.
Kolejna kwestia to nie odbieranie telefonow. Niestety nie spedzam czasu w domu na nic nie robieniu. Od wczesnego rana do poznego wieczora (nieraz nocy), ciezko pracuje, jezdze do hurtowni, urzedow,ale przede wszystkim poruszam sie po zakorkowanym miescie samochodem, a odbieranie 10 telefonow pod rzad w czasie prowadzenia nie jest najlepszym pomyslem, zwlaszcza dla poczatkujacego kierowcy. Mysle,ze te uwagi Pani Joanny sa niedorzeczne.
Na koniec podsumuje sytuacje w jeden sposob : jesli Pani Joannie spieszylo sie z adopcja, mogla poinformowac mnie,ze sama przyjedzie, a nie wprowadzac mnie w blad i mowic, ze poczeka az ja bede w Łodzi. Powiedzialam, ze z powodu pracy i obowiazkow niestety nie jestem w stanie jechac specjalnie tyle kilometrow. Mowilam Pani Joannie,ze prowadze sklep i prosze mi wierzyc, ze jest to obowiazek bardzo absorbujacy.

Wydaje mi sie,ze ludziom pomagajacym zwierzeta i tworzacym podobne stowarzyszenia nalezy sie wyrozumialosc i pomoc, a nie krytyka. i
W tej kwestii nie mam nic wiecej do dodania, a Pani Joannie zycze wiecej uczciwosci, wyrozumialosci i i powodzenia w wychowywaniu uszatego przyjaciela.

Joa

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 04, 2007, 23:17:22 pm »
Cytat: "azi"
Zamiast krytykować zapraszam do pracy w adopcjach.... wtedy najlepiej jest sie przekonac jak cięzko połaczyć szkołe, prace i dom z pracą adopcyjną.

domyślam się, że bardzo ciężko, dlatego właśnie nie podejmę się tego zadania, bo chyba nie podołałabym i coś musiałabym zawalić.

Joa

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 04, 2007, 23:26:49 pm »
Pani Marto.
Ja natomiast uważam, że jeśli ktoś nie jest w stanie pogodzić obowiązków zawodowych i innych z pomocą w adopcji zwierzaków, może nie powinien się do tego zobowiązywać.
A ze swojej strony życzę lepszego KONTAKTU z chętnymi do adopcji, bo jeśli przez tydzień ktoś nie daje znaku życia i nie odbiera telefonów, to naprawdę trudno stwierdzić, czy sprawa jest nadal aktualna czy nie.

mdmfilipowicz

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 05, 2007, 00:39:40 am »
Pewnie i trafne stwierdzenie, tylko niestety naiwne i nieaktualne w dzisiejszych czasach.
Gdyby pomoca zwierzat mialyby zajmowac sie tylko osoby niepracujace, to prosze sobie wyobrazic ile organizacji przestaloby istniec...

Powracajac po raz kolejny do kwestii kontaktu - ja nie umowilam sie sama ze soba tylko z Pania, nie jestem w stanie dzwonic do kazdego i codziennie potwierdzac,ze sprawa jest aktualna. Wyraznie powiedzialam, ze zanim przyjade do Łodzi 2-3 dni wczesniej Pania o tym uprzedze, dodalam rownie wyraznie,ze jesli Pani zalezy na szybszej adopcji - prosze o osobisty przyjazd. Skoro zadeklarowala sie Pani zaczekac tyle ile bedzie trzeba, prosze miec zal do siebie, nie do mnie. Wystarczyloby gdyby Pani napisala,ze nie zamierza czekac na mnie i sama przyjedzie.
W tej sytuacji temat uwazam za zamkniety.

elvira

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwiec 27, 2007, 16:12:47 pm »
widzę że nie tylko ja nie jestem zadowolona z kontaktu...i prężności działań, ale trzeba czekać, zrozumieć i być cierpliwym, gdyby nie moja nadzieja że się uda to już dawno bym poszła do zoologicznego..albo napisała maila do hodowcy, którzy biorą za rasowe z tatuażem i rodowodem 50 zł za młode.. jednak jeśli ktoś bardzo chce pomóc (jak ja) bezdomnemu zwierzątku to poczeka ile tylko trzeba. Dziewczyny nie denerwujcie się, nie każdy jest w stanie zrozumieć..ale dajcie szanse sobie pomóc :) jestem chętną nr 1 :P

Balb

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwiec 27, 2007, 17:13:29 pm »
Elvira, przykro mi bardzo  :(  ze mimo tlumaczen, na jakiej zasadzie odbywaja sie adopcje i jak dziala caly system oparty na wolontariacie nie udalo sie Cie przekonac ze czasem istnieje potrzeba poczekania kilku dni.

Tak to juz jest... i nie rozumiem, dlaczego koniecznosc poczekania kilku dni na odpowiedz jest az takim wyrzeczeniem :(

Uwierz mi wszyscy zaangazowani w dzialanie SPK poswiecaja na to swoj caly wolny czas, jesli Twoim zdaniem nasza reakcja nie jest taka, jaka byc powinna, przykro mi bardzo, ale to wszystko, co jestesmy przy calej naszej dobrej woli uczynic.

Pozdrowienia :heej

elvira

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwiec 28, 2007, 11:20:09 am »
Oj ja czekałam czekałam... i krolisia dostał kto inny:( ale teraz juz na nikogo nie czekam...jak nie uda mi sie zaadoptowac, to przeciez zawsze moge kupic, wiem, ale chciałam pomóc..może jeszcze jakiegoś malucha wybiore:) i znów bede czekac;p nie no, zobaczymy..pzdr :przytul

Balb

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwiec 28, 2007, 11:41:35 am »
A na ktorego tak czekalas?

Ola_Krk

  • Gość
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwiec 29, 2007, 13:59:39 pm »
To ja tak tylko wtrącę dla polepszenia atmosfery, że jestem w trakcie adopcji i jestem baardzo wdzięczna wszystkim, którzy poświęcają swój czas, żeby tym zwierzętom żyło się lepiej.  :bukiet  Wszystko przebiega bardzo sprawnie i szybko. Kontakt jest bardzo miły, ale także pomocny. Dostałam odpowiedzi na wszystkie pytania, które dla kogoś mającego króliki są pewnie oczywiste. Jednak usłyszałam, że lepiej żebym pytała niż potem miałoby się to odbić na uszatym - więc pytam  :*  Będzie to mój pierwszy królik, ale jak już trochę się dowiem na ten temat więcej, to chętnie pomogę w szukaniu królisiom nowych domów  :jupi

Offline maro

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2515
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY FPK
adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwiec 29, 2007, 23:08:36 pm »
Olu dziękujemy za miłe słowa
Maro

Na adopcję czekają:
Szarak http://www.przygarnijkrolika.pl/krolik-szarak-warszawa
i inni

sonia

  • Gość
Odp: adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #12 dnia: Listopad 25, 2011, 23:49:40 pm »
Nikt nic tu nie pisal od ponad 4 lat :D :D

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: adopcje.kroliki.net - fikcja!!!
« Odpowiedź #13 dnia: Listopad 26, 2011, 00:17:02 am »
Soniu to tylko się cieszyć z tego :)