wet w Poznaniu

[NaLa]

Ja jestem absolutnie "za" zostawieniem królika parę dni w spokoju po przyjeździe w nowe miejsce. Zaprzyjaźnianie nie ucieknie, a króliczek ochłonie i przynajmniej się zadomowi w klateczce.

;-)dziekuje za odpowiedz.tak tez myslalam , ze to za duzo stresu jak na takie male zwierzątko.Bedzie mial mozliwosc wyjscia aby obwachac nowe katy,jesli bedzie chcial,a w przyszlym tyg tak poustawiam klatki,aby sie widzialy i mogly pomiziac przez szczebelki.

Juz sie nie moge doczekac ucholka:)

[esculap]

A to ja myślałam że już masz dwa króliki.  

[ Dodano: Sro Maj 21, 2008 8:16 pm ]
Czy Szyszek to ten piękny baran ze strony adopcyjnej?

[NaLa]

A to ja myślałam że już masz dwa króliki.  

[ Dodano: Sro Maj 21, 2008 8:16 pm ]
Czy Szyszek to ten piękny baran ze strony adopcyjnej?

tak to ON;-)))) codziennie wpatrywałam się w to zdjecie i w końcu decyzja zapadla.
Jeszcze nie mam(choc w serduchu juz siedzi:D), jutro po Niego jade:))))
Mam nadzieje,ze sie dogadaja ;]

[esculap]

No to powodzenia

[Amy]

Cześć,
Poruszyłam temat w nowym temacie, ale napisze jeszcze raz tutaj.
To jak to jest w końcu z tymi wetami  w Poznaniu? Kogo możecie polecić z czystym sumieniem? Czy Dąbrowski i Czerwiński nadal są godni polecenia? Który lepszy Waszym zdaniem pod względem kastracji ?

(dzwoniłam do obu klinik i sama nie wiem. U Czerwińskiego po zabiegu trzeba jeździć na podawanie antybiotyków, na zdjęcie szwów, wizyte/ty kontrolną/e; zapomniałam się zapytać odnośnie narkozy jaką podają; u Dąbrowskiego szwy rozpuszczalne, narkoza wziewna o ile dobrze pamiętam, antybiotyk dają do domu i nie wymagają wizyt kontrolnych, chyba, że coś się bedzie działo) Koszt wychodzi mniej więcej ten sam - w 100 zł powinno się zamknąc za sam zabieg i leki. (nie liczę dojazdów etc). Ale w sumie już o kasę nie chodzi w tej kwestii, ważne jest kto jest dobrym specjalistą.
Pysiowi zostało jeszcze kilka miesięcy do kastracji, ale wolę już szukać lekarza, niż potem na ostatnią chwilę.

[Wataha]

Ja kastrowałam u Juszczaka na Armii Krajowej i jestem zadowolona. Sama kastracja kosztuje 70 zł + 3 antybiotyki po 10 zł każdy. Ja chodziłam na wizytę przed zabiegiem i po zabiegu do kontroli. Królas nie miał szwów zakładanych. Królika dostałam już wybudzonego, wszystko było w porządku. Bobki i apetyt wróciły już na następny dzień.

[Truffle]

ja kastrowałam przez polecanego dra Czerwińskiego.
niestety, nie poleciłabym go nikomu.

o tym co się stało preclowi możesz poczytać tutaj http://forum.kroliki.net/topics23/5305.htm

[Amy]

Hmm, Truffle no faktycznie troche kiepska sprawa. Operował go sam Czerwiński, czy lekarz, o którym pisałaś, że badał przed zabiegiem?

Wataha, hmm, tej kliniki nie rozważałam, ale musze zadzwonić i dowiedzieć się czegos więcej.

A więc zadzwoniłam, i: nie zakładają szwów, nie podają narkozy tylko premedykację + znieczulenie miejscowe; antybiotyki w cenie zabiegu i 2 wizytach przed i po zabiegiem - jesli wszystko byłoby ok, to wyjdzi ejakieś 140zł (sam zabieg 100zł) - przeprowadza go dr Gorzelańczyk.
Wydaje mi się dobrą rzeczą brak narkozy, ale co jeśli źle wkują zastrzyk i króla uszkodzą?

Ja chyba osiwieje całkowicie w dniu zabiegu.

[Truffle]

z tego co wiem to zawsze operuje dr Czerwiński.
i tak, mojego też operował.

ale wiesz, inne osoby są z niego zadowolone

[Wataha]

Amy, no to ceny chyba podnieśli. Ja kastrowałam w listopadzie i ceny były takie jak podałam w poście wyżej. Ja tak jak już mówiłam: byłam bardzo zadowolona. Kasiula86 też kastrowała tam króliki i wszystko było ok.

[realia]

Co do sterylizacji - nie pomogę.

Ale ja polecam Klinike Dr. Czerwińskiego na Jeżycach.
To był 4 weterynarz do którego się udaliśmy i który rozpoznał u naszego maleństwa chorobę.
W sumie to Dr. Niklewicz rozpoznał, a Dr. Czerwiński przepisał nam maść.
Byliśmy u Dr. Dąbrowskiego w klinice i u Dr. Sobieralskiej na Wojska Polskiego oraz na Górczynie u... nie pamiętam  

Ale w każdym bądź razieTYLKO Dr. NIKLEWICZ zauważył zmiany skórne, o których pisałam na forum. Byliśmy już na 2 wizytach, niedługo wybieramy się na 3.

Jesteśmy w trakcie leczenia i widać skutki.

Więc szczerze mogę polecić klinikę na Św. Wawrzyńca. Ja szukałam i w końcu znalazłam. I jesteśmy zadowoleni.

[Shadok]

Co do króliczych weterynarzy w Poznaniu bardzo polecam Panią dr Magdalenę Kwiecińską, spec. chirurg z Kliniki KlinWet
ul. Księcia Mieszka I 18, (przy przystanku szybkiego tramwaju "Aleje Solidarności")
rejestracja tel: 061 823 09 97, 061 826 71 83

Pani dr przyjmuje w pon i śr od 8 do 15, wt i cz 15-22.

W klinice pracuje więcej weterynarzy, moje króle były na wizytach u speca dermatologii, okulisty... do nikogo nie mam najmniejszych zastrzeżeń, a z nazwiska polecę jeszcze dr Martę Kowol-Szczupak.

Klinika jest czynna całą dobę, w nagłych przypadkach inni weterynarze również fachowo zajmowali się moimi uszatkami.  

http://www.klinwet.pl/go.php/

[Wataha]

Czytałam bardzo dużo złych opinii o klinice na Mieszka. Wiele zwierząt uśmiercili.

Ja polecam http://www.napolance.pl/
Weterynarz z ogromną wiedzą i dużym doświadczeniem.

[realia]

Podtrzymuję to co napisałam kilka miesięcy temu, Nasza mała to teraz okaz zdrowia
Wyleczony rojber, waży 2 kilo i ma 6 miesięcy, 4 dni

Teraz dwa tygodnie minęły od pierwszego szczepienia, za dwa tygodnie następne.
To jest już Nasz weterynarz i nie zamierzamy od nego odejść

Weterynarza szukałąm tak, jak lekarza dla dziecka, więc tym bardziej nie odejdę

Wszystkim życzę nawet kilku wizyt u różnych wetów, ale w końcu znalezienia tego odpowiedniego

[ Dodano: Sob Sty 09, 2010 3:26 am ]