Balb, w sierpniu moja siostra przenosila sie do Brukseli i zastanawiala jak przewiesc swojego krolisia. Zadne linie lotnicze nie chcialy go wziasc na poklad, ktores tam zaproponowaly wyslanie go w bagazowni
. oczywiscie taka opcja nie wchodzila w gre. nie wiem jakim srodkiem transportu bedziecie jechac ale jesli pociagiem bo moja siostra po prostu zapakowala klatke w taka duza torbe (taka jakie maja Wietnamczycy handlujacy na stadionie) i wlozyla go do kuszetki. Zadnych srodkow uspokajajacym, bo z tym moze byc jeszcze wiecej problemu. Krolis nawet ze strachu nie chrobotal, dojechal troszke wystraszony, ale bez wiekszych perturbacji
. Jakbys miala pytania apropos weterynarzy, hoteli zwierzecych itp. to wchodz na gazete wyborcza, forum Praca EPSO i tam uderzaj
pozdrowienia,
Agi