szczerze powiem, ze stwierdzenie "daje jej troche sprobowac a jak posmakuje to zabieram" mnie przerazilo. najpierw krolik cos dostaje, smakuje mu, a potem ma zabierane, bo przeciez to cos niedobrego dla krolika. tylko krolik tego nie wie i ma robiona wode z mozgu. niedokonca urzadzone mieszkanie tez mnie nie przekonuje, bo sama mam takie od ponad roku i daje sobie rade. do tego mam jeszcze psa i kota, wiec juz w ogole powinnam miec same przypadki nielegalnego spozywania roznych rzeczy przez krole, ale jakos to sie nie zdarza.
naomi i ja nie popadam w panike, tylko dziwi mnie fakt, ze polowa uzytkownikow forum, wychodzi z zalozenia, ze jak sie napije drinka to nic sie nie stanie, albo, ze mozna dawac sprobowac a pozniej szybko zabierac.
sok z marchewki moje uwielbiaja i jesli sobie robie, to im tez sie dostaje, ale nie te sklepowe, te maja za duzo konserwantow i cukier.