Posiadam królika od 10 miesięcy, trafił do naszego domku jako miesięczna kuleczka, od samego początku staraliśmy się by miał jak najlepiej, nigdy go nie skrzywdziliśmy ani nikt inny a on od Ok. Pół roku zachowuje się jak królik z trauma przed ludźmi. Gryzie, atakuje i jest złośliwy, rękę która nakłada mu jedzenie do misiaczki najchętniej by zjadł, taka agresja wobec niej. Mamy tez psa który jest do niego przyjazny i nie narzuca się mu jednak i tak królik potrafi do niego podbiec (nawet jak pies leży i śpi) i pobić go pazurkami i uciec... wiec gdy tylko piesek go widzi ucieka i skomli, powoli się go wszyscy boimy
codzienny strach przed karmieniem itp... jednak czasem ma „dobry” dzień i podbiega na mizianie i głaskanie ale to jakoś raz na miesiąc. Bardzo go kochamy a nawet nie możemy go pogłaskać (biega luzem po domu pół dnia i cały wieczór weekendy całe ma otwarta klatkę, wiec nie zdziczał przez klatkę) dlaczego tak bardzo się zmienił?