Wiek królika (zdjęcia) - proszę o pomoc

[NocKruka]

Cześć!
Na wstępie chciałabym się przywitać bo jestem tu nowa 
Od 4 czerwca opiekuję się królikiem, którego znalazłam u siebie na podwórku. Historia jest dość pokręcona i nieprzyjemna, gdyż królik uciekł sąsiadom, którzy najprawdopodobniej posiadali pseudohodowlę (kilkanaście dużych i małych królików oraz DWIE KOZY - w dzielnicy WARSZAWY, wyobrażacie to sobie?!)- pseudohodowla została zgłoszona i większość królików im zabrano, zostały chyba dwa (tyle do tej pory widziałam) i te nieszczęsne kozy. Z wiadomych przyczyn królika im nie oddałam, a i oni pewnie nawet nie wiedzieli co się z nim stało, bo tak to wszystko ich obchodziło.

Za 2 tygodnie będę szła z królikiem do weterynarza, żeby ustalić wiek, płeć oraz skontrolować jego rozwój i stan zdrowia. Niestety nie miałam możliwości pójścia wcześniej gdyż zbiegło się to wszystko z różnymi nagłymi wydatkami, między innymi takimi jak przeprowadzka. Jednak ciekawość jest silniejsza i chciałabym wiedzieć coś wcześniej - czy po tych zdjęciach będziecie w stanie określić wiek królika, tak pi razy oko? Zdjęcia z dnia 4 czerwca i z wczoraj.

https://www.fotosik.pl/zdjecie/ef2bd61ca5f1704c
https://www.fotosik.pl/zdjecie/f031be8fde3e256d

Wymiary tego pojemnika na zdjęciu to około 18 na 30 cm (przez pierwszy dzień tam spał, zanim kupiłam klatkę, wczoraj włożyłam go tam żeby zrobić zdjęcie dla porównania).

Niestety nie posiadam wagi kuchennej, jednak zważyłam się dziś na normalnej wadze sama i z królikiem - sama ważę 57,3 kg a z królikiem 58,2 kg - czyli powiedzmy, że waży on teraz +/- 900g.

Królik był ogólnie malutki, nawet na zdjęciach z pyszczka wygląda dla mnie jak taki króliczy dzidziuś.
Dlatego wydaje mi się, że dość sporo urósł... Gdy widziałam te króliki przez dziurę w płocie (bo sąsiedzi idioci mają obwiązane ogrodzenie jakimiś szmatami, żeby nie było widać co oni tam robią i co mają) to te dorosłe są... DUŻE. Może nie takie, jak hodowlany królik, no ale jednak na moje oko bardziej jak połączenie miniaturki królikiem hodowlanym... Czy po wyglądzie mojego królika można stwierdzić, czy to miniaturka czy raczej mieszaniec? Dla mnie to bez różnicy, nawet wolałabym, żeby był większy

Z góry dziękuję za pomoc!

[joac]

Witaj
Uszak jest śliczny, super, że znalazł się u Ciebie Na moje oko jest młodziutki, tak 4-5 miesięcy i raczej jest i będzie miniaturowy.
Ci Twoi sąsiedzi to jakieś bestie i idioci, których niestety nie brak nigdzie :/Albo jakaś totalna patologia, która nie potrafi rozróżnić, co jest właściwe, a co nie.
Jak będziesz szła do weta, wybierz jakiegoś polecanego przez Stowarzyszenie. Np. lecznice Oaza, Karat czy Ogonek.
No i powodzenia w wychowywaniu malucha
BTW, widzę, że króliś je sałatę lodową. Nie dawaj mu jej, nie jest dla królików wskazana. Lepiej podać nać pietruszki, koper, cykorię, sałatę rzymską no i oczywiście zielsko typu mniszek, babka lancetowata, babka szerokolistna, których teraz pod dostatkiem

[NocKruka]

Dziękuję za odpowiedź
Sąsiedzi to niestety i idioci, i patologia. Nie pracują (mają dwójkę dzieci!), facet po nocach kradnie złom (z tego żyją...), prąd mają odcięty i ciągną na lewo ze słupa - jednym słowem tragedia... Nie wiem po co im te zwierzęta. Tzn słyszałam, że tymi królikami handlowali, sprzedawali je ponoć po 20 zł Ale kozy?

Na pewno wybiorę weta polecanego przez Stowarzyszenie, byle gdzie nie pójdę (tak jak do lekarza nie chodzę pierwszego lepszego, tylko szukam rekomendacji)

Co do sałaty to już na szczęście to wiem, jednak wtedy na szybko dałam mu coś do jedzenia (a w domu miałam wtedy tylko sałatę). Przestudiowałam stronę "miniaturkabeztajemnic" więc już coś niecoś wiem Króliś rano tylko czeka na to, aż pójdę na podwórko nazbierać mu babki i liści mniszka niecierpliwie kręci tyłkiem przy brzegu klatki bo wie, że zaraz wyjdzie, zje i do wieczora będzie biegał po pokoju

Mam jeszcze pytanie - czy królik może jeść koniczynę, ale nie tą zwykłą tylko taką... "kwaśną"? Nie wiem czy ktoś będzie wiedział co mam na myśli, ale jest taka odmiana, która po nadgryzieniu jej jest kwaśna w smaku A wiem to, bo jako dziecko ją jadłam... (nie pytajcie) 

[joac]

Hmm, niestety nie wiem, co to za koniczyna Generalnie może jeść koniczynę, ale kwiatów nie powinien (sporadycznie).
No to super, że się nim elegancko i fachowo zajmujesz

[NocKruka]

Znalazłam, z ciekawości wpisałam w Google "kwaśna koniczyna" (nie licząc na to, że coś znajdę  )

To szczawik zajęczy: https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczawik_zaj%C4%99czy
Tutaj znalazłam informację, że w nadmiarze może być szkodliwy więc na razie nie będę karmić nim królika: http://swiatmiska.manifo.com/co-jest-dla-krolika-korzystne-a-co-trujace

Dziękuję za pomoc i wszystkie informacje

[joac]

NIe znałam tego cuda Ładne to! Ale lepiej faktycznie królowi nie dawaj