Chciałabym zapytać, czy ktoś miał już okazję szczepić królika konkretnie tą partią szczepionki Nobivac. Pytam, ponieważ po zaszczepieniu nią mojej uszatej wystąpiła u niej niespotykana dotąd reakcja, a było to jej trzecie szczepienie Nobivaciem (w międzyczasie szczepiona była również Pestorinem oraz miesiąc temu szczepionką Felivac na RHD2) i żadnych takich sensacji wcześniej nie było.
Krótko - po szczepieniu w niedzielę podczas akcji w krakowskiej Vetice, królewna po powrocie do domu zaczęła drapać się jak szalona po pyszczku i uszach, biegała po mieszkaniu trzepiąc łebkiem i nie reagowała na żadne próby uspokojenia jej. Po południu zauważyłam, że nos i pyszczek ma nienaturalnie spuchnięte. Co do uszu, myślałam, że to dlatego, że przed szczepieniem wetka dość dokładnie jej tam zaglądała i po prostu mogła jej uszy podrażnić. Po ok godzinie szalonego biegania uspokoiła się, skuliła w kącie klatki i tak leżała do wieczora, miała zamknięte oczy i była bardzo osowiała. O jedzeniu i piciu nie było mowy. Wet 24/7 był pod telefonem, gdyby zaczęło się jej pogarszać, mieliśmy ją przywieźć. Na noc dokarmiłam ją karmą ratunkową i dopoiłam strzykawką i chyba dobrze zrobiłam, bo rano ani sianko, ani woda nie były ruszone.
W poniedziałek czuła się już lepiej na tyle, że zjadła poranną porcję zieleniny, poskubała sianka i zasnęła na pół dnia. Wieczorem znowu dopajałam ją strzykawką. Opuchlizna z nosa i pyszczka zeszła, nie drapała się też już po uszach.
Wczoraj już było wyraźnie lepiej, jadła więcej, pojawiły się bobki. Wieczorem zaczęła pić i od tamtej pory jest coraz lepiej, dziś rano brykała jak zwykle, więc uznaję, że niebezpieczeństwo minęło.
Czy ktoś spotkał się z podobnymi reakcjami na jakąkolwiek albo też tę konkretnie szczepionkę? Królewna przed szczepieniem została dokładnie zbadana, w ostatnim czasie (1,5 roku) nie było z nią żadnych problemów zdrowotnych, które mogłyby być ewentualną przyczyną aż tak silnej reakcji.
Teraz będę ja obserwować, czy nie ma objawów myxo poszczepiennej, co prawda nigdy nie miała go po żadnej szczepionce, ale po tym co działo się teraz, może być różnie.
Pytanie - czy taka reakcja to czysty przypadek, czy może była to kumulacja stresu uszatej spowodowanego podróżą i wizytą u weta i szczepieniem czy może tegoroczna szczepionka jest wyjątkowo silna i powoduje takie sensacje... Czytałam, że bywają partie szczepionek, które np. częściej niż inne powodują myxo poszczepienną, być może ta właśnie partia Nobivacu spowodowała u Buńki taką silną reakcję...