Autor Wątek: Jak oswoić krolika  (Przeczytany 8838 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ammy

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: Jak oswoić krolika
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 11, 2017, 17:26:00 pm »

Offline Ammy

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: Jak oswoić krolika
« Odpowiedź #21 dnia: Styczeń 11, 2017, 17:28:58 pm »
A ten diabeł wygląda tak




Offline frau magda

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 617
  • Płeć: Kobieta
  • evil prevails when good men fail to act
  • Lokalizacja: za Odrą
  • Moje króliki: Doha i Olaf
  • Na DT: Edward
  • Za TM: Mysza
Odp: Jak oswoić krolika
« Odpowiedź #22 dnia: Styczeń 11, 2017, 17:36:54 pm »
Zielone pałeczki to pewnie granulat. 24h na dobę powinien mieć dostęp do siana, to prawda. Natomiast inne jedzenie można polecam dawać 2 razy dziennie w ograniczonych ilościach, bo inaczej będzie bardzo tył. Chociaż takie młode króliki są nienapasione, to fakt i potrzebują dużo jedzenia w tym wieku. Tym bardziej dziwne, że na smaczki nie reaguje  :knuje

EDIT: Widzę, że wstawiłaś zdjęcie. Piękny króliś!  :zakochany: Transporter ja bym mu wyjęła z klatki, zajmuje tylko miejsce do kicania. Chociaż w sumie może służyć jako domek  :knuje Jeśli go bardzo lubi to może mu gdzieś w mieszkaniu postaw, zeby sobie zawsze mógł do niego wejść? Nasze też lubiły się w nim wylegiwać :) A dużo lata na wolności? Może się nudzi i stąd agresja? Mimo wszystko obstawiam, że to jednak hormony.
Trzymam kciuki za znalezienie dobrego weterynarza w Anglii, mam nadzieję, że macie lepszych niż my w Niemczech, tutaj poziom w małych miastach jest skandaliczny :/ Musimy kilkadziesiąt kilometrów do specjalisty dobrego dojeżdżać :(

Offline Ammy

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: Jak oswoić krolika
« Odpowiedź #23 dnia: Styczeń 11, 2017, 17:43:11 pm »
Zazwyczaj tyle ile jestem w domu czyli prawie cały dzien. Zamykam go zazwyczaj tylko na noc i jak wychodzę z domu. Tak to granulat. A transporter służy mu za budę, lubi w nim i na nim spac

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Jak oswoić krolika
« Odpowiedź #24 dnia: Styczeń 11, 2017, 21:27:33 pm »
Podobnie jak Magda, odradzam podawanie nieograniczonej ilości granulatu, mimo że królik jest młody. Nie ma potrzeby, by się nim nażerał, wystarczą mu siano, ziółka i warzywa, a jeśli chcesz koniecznie dawać granulat, to parę pałeczek, nie do oporu.
Co do kąsania, to konieczna jest kastracja. NIekastrowane króliki często tak się zachowują. Natomiast do co oswajania, to trudno powiedzieć. Każdy królik ma inny charakter i podnoszenie/noszenie na rękach tylko pogorszy sprawę, jak też już pisała Magda.
Siadaj na ziemi, pozwól, żeby sam do Ciebie przykicał, obwąchał, nie zmuszaj do niczego. Z królikiem konieczna jest cierpliwość i dużo czasu. Ale może być tak, że Twój króliś jest po prostu dzikusem nielubiącym za bardzo głasków i kontaktu z człowiekiem. Wtedy musimy to uszanować i cieszyć się z takiego królika, jakiego mamy ;-)
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline Ammy

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: Jak oswoić krolika
« Odpowiedź #25 dnia: Styczeń 11, 2017, 22:06:09 pm »
Dzięki za odpowiedzi. To granulat mu powoli ograniczę, a co do oswajania dalej czekam

Offline kat_von_d

  • Użytkownik
  • *
  • Banned!
  • Wiadomości: 14
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Jak oswoić krolika
« Odpowiedź #26 dnia: Styczeń 12, 2017, 01:38:52 am »
No u mnie też królik ma transporter w klatce, bo klatka duża, więc transporter nie zajmuje sporo miejsca, a daje jej poczucie bezpieczeństwa :). Klatka ma 140 cm, więc transporter spokojnie się mieści.

Offline Ammy

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 36
Odp: Jak oswoić krolika
« Odpowiedź #27 dnia: Styczeń 12, 2017, 14:30:37 pm »
Mój ma puki co 120, ale planuje potem wymienić na kojec dla psa ten największego rozmiaru (chyba to było xxl, albo xl)

Offline BunnyBoo

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 20
  • Płeć: Kobieta
    • Informacje o zwierzakach domowych (głównie króliki, chomiki), dla ich opiekunów
  • Lokalizacja: Warszawa // Inowrocław
  • Moje króliki: Ellie- karzełek
  • Pozostałe zwierzaki: chomik syryjski
Odp: Jak oswoić krolika
« Odpowiedź #28 dnia: Styczeń 15, 2017, 14:54:09 pm »
U mnie oswajanie dość łatwo przebiegło - króliczka miałam od małego (8-9tyg) i od samego początku spędzałam z nim dużo czasu by wiedział kim jest jego "mamcia" :D Chociaż ona to łatwy przypadek- ciekawa wszystkiego, zje wszystko nawet nie spojrzy/powącha co to- odkurzacz... :icon_neutral
karmiłam z ręki na kolanach- siadałam na podłodze, Ellie wskakiwała i jadła mi z ręki, podczas tego delikatnie ją głaskałam, nigdy nie przejawiała żadnego protestu, gdyby tak było, zaczęłabym jej podawać granulat do miseczki i żadnych głasków. to pokazało jej, że ze mną jest bezpiecznie, nic się nie stanie.
ostatnio śmieszna dość sytuacja bo nie było mnie długo w domu więc koleżanki wypuściły ją by biegała, w tym czasie nie dawała im się w ogóle złapać (bo chciały ją ściągnąć z parapetu czy gdzie tam wskoczyła), nie przychodziła się pogłaskać, no generalnie włączony tryb "dzikus", gdzie ona te koleżanki zna bo mieszkamy razem. Kiedy wróciłam pędem do mnie przybiegła,  Elka wskoczyła mi na kolana (kucnęłam żeby się przywitać) i jak nigdy- siedziała i czekała na głaski- głaski dostała aż usnęła...  :icon_biggrin  Normalnie tak nie robi- za dużo kącików do zwiedzania żeby usiąść na głaskanie... xd

Oswajam też królika koleżanek (innych, mieszkających w pokoju obok, ale się uszaki nie znają bo koleżanki kastrować nie chcą- tak, próbuję nakłonić je do tego- mimo że przejawia oznaki szalejących hormonów...), który od urodzenia jest Dzikusem Rasowym xp
Bardzo nieufna, wszystkiego się boi, ale udało mi się cierpliwością i intuicją iiii cierpliwością "ugłaskać" go trochę, bo daje się głaskać zarówno w klatce jak i na wybiegu po pokoju, choć przy szybszym ruchu ręki czy poprawianiu się "bo zdrętwiały mi nogi" to zwiewa. Jak się siada na podłodze to chodzi po moich nogach i czasem nawet da się pogłaskać ale nie rozsiądzie się tylko cały czas w ruchu; udało mi się też nauczyć ją wskakiwania na kolana kiedy się kuca, to początek do przyzwyczajania jej do okropnie zabójczego i śmiercionośnego zabiegu jakim jest obcinanie pazurów- panicznie się boi tego, syczy kiedy się ją złapie (przed tym ucieka w najdalsze zakamary) by szybko obciąć pazury- w końcu mi się uda ^^

wszystko się opiera na spędzaniu duuuuuuuuuużej ilości czasu z uszakiem, nagradzaniem za wszystkie dobre zachowania, żadnej presji, indywidualnym podejściu - obserwacji uszaka co lubi, czego nie, na ile pozwala w dotyku itd by odpowiednio go sobie "ułożyć", żadnej agrechy czy kar, zejściu do króliczego poziomu (tj. na podłogę) :))