Autor Wątek: nieznosna krolicza coreczka  (Przeczytany 2723 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline sattie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: warszawa
  • Moje króliki: Jula
  • Za TM: Laura
nieznosna krolicza coreczka
« dnia: Wrzesień 18, 2016, 19:48:21 pm »
Uff, wreszcie udalo mi sie zalogowac, do tej pory tylko zawracalam SMSowo glowe opiekunce z SPK ktora posredniczyla w adopcji.
Ale od poczatku:
Jule adoptowalam rok temu, po odejsciu ukochanej Ksiezniczki Laury ktora byla krolisiem idealnym:spokojnym, cichym i przyjaznym przez przeszlo 13 lat. Pozostawila po sobie pustke ktora Jula miala choc troche zapewnic.
I tak: jest sliczna, ale nieznosna. I zupelnie dzika. Nie reaguje na mnie kicajac po pokoju ale kazda probe podejscia do niej kwituje ucieczka, zas na wyciagnieta reke atakuje zebami i prychaniem.
Przede wszystkim jednak doprowadza mnie do rozpaczy paskudnym zwyczajem przebierania lapkami po dnie klatki tak jakby kopala w piasku. Na dnie klatki zasadniczo nie ma nic, bo juz przy Laurze stwierdzilam ze to sie nie sprawdza. Klatka, 120 cm, ma w rogu zamocowana duza, narozna kuwete ze zwirkiem drewnianym, druga taka jest pod biurkiem w pokoju. Akurat z kuwetkowaniem moja Madra Coreczka niemal od poczatku problemow nie miala.
Poza  tym w klatce jest jeszcze tunel wiklinowy i taki jakby mostek drewniany ktory robi jej za domek i schronienie.
Drzwiczki sa otwarte caly dzien, dodatkowo ma w nich cos w rodzaju podestu ulatwiajacego wchodzenie i wychodzenie.
I w dzien zasadniczo klopotu nie ma, gdy ja zamykam wychodzac nie slysze sila rzeczy jak sie rozbija po klatce.
Ale w nocy-dramat! Nie dziala wieczorny spacerek z wykicaniem sie na trawce, wybawienie na torze przeszkod czy latanie za kula-smakula. Nie pomaga dostarczenie jej tyle jedzenia zeby jej sie przelewalo. Tak czy ., nieraz od razu,nieraz po 2-3 godz zaczyna to swoje przebieranie lapkami. Nie pomaga nawet spanie w stoperach co moze przyprawic o hustawke emocjonalna i mordercze instynkty. Zwlaszcza ze pracuje w systemie zmianowym,tez na zmiany, co znaczy tyle ze nieraz koncze po 1 czy 2 w nocy a o 9 zaczynam zajecia. I kiedy Jula laskawie pozwala mi spac tylko 2 godziny to naprawde mam ja ochote natychmiast przepasztecic.

Odrebna sprawa jest ze obecnie w ogole walcze o mozliwosc zatrzymania moich zwierzat i takie zachowanie Uszatki nieco oslabia moja motywacje

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: nieznosna krolicza coreczka
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 18, 2016, 22:17:50 pm »
Witaj, Sattie :)
Przychodzi mi do głowy tylko jedna porada: nie zamykaj króliczki na noc. Przez pierwsze dwie-trzy noce będzie szaleństwo, ale z mojego doświadczenia wynika, że króliki niezamykane są po prostu spokojniejsze (w niektóre zły duch wstępuje po zamknięciu, widać Twoja Jula do takich należy). Według mnie nic innego nie pomoże.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline asiek24

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 674
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: gdzieś koło Krk
Odp: nieznosna krolicza coreczka
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 18, 2016, 22:56:02 pm »
może ona po prostu nie znosi być zamykana. niektóre króliki niezbyt dobrze to znoszą. rok temu miałam takiego stwora na DT, że mimo iż miała pół piętra dla siebie dzień w dzień do hasania, to kiedy ją na noc chciałam zamknąć, to piłowała randomowo w nocy pręty klatki NIEMIŁOSIERNIE. nawet gdy przestałam ją zamykać w klatce na noc, a odgradzałam jej małe pomieszczenie (miała tam klatkę i trochę miejsca dla siebie) od mojego pokoju na noc firanką (long story  :icon_mrgreen) to potrafiła ze złości wszystko w nocy zesikać, a rano wyskakiwać na klatkę i obmyślać, jak tą firankę przeskoczyć  :co_jest to samo w zagrodzie na dworze. w ogóle nie potrafiła się w niej odnaleźć. zamiast się cieszyć trawą, to chodziła od przęsła do przęsła i szukała wyjścia. może Twoja króliczka próbuje w swoim rozumku się "przekopać" przez dno klatki i wyjść? spróbuj jej nie zamykać jakiś czas, albo jeśli musisz to zamiast klatki zrobić jej jakąś wielką zagrodę :) powodzenia :)
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 18, 2016, 23:03:13 pm wysłana przez asiek24 »

Offline sattie

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: warszawa
  • Moje króliki: Jula
  • Za TM: Laura
Odp: nieznosna krolicza coreczka
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 19, 2016, 11:26:41 am »
Rzecz w tym że Jula jest typem królika-szarańczaka, niczemu na swej drodze nie przepuści. Gdy jestem w ciągu dnia w pokoju zajmuję jej czas np. pudłem wypełnionym zwiniętymi gazetami czy grubaśnym konarem który może do woli obgryzać. Ale gdy nie jest nadzorowana potrafi i kable pogryźć (nie wszystkie da się zabezpieczyć choć wciąż szukam nowych sposobów), i zasłonki porwać, obgryźć pokrycie fotela, nóżki szafy a nawet... ścianę ! A nie jestem u siebie-mieszkam w akademiku, wprawdzie pokój dzielę tylko z Julą i jaszczurką Twiggy ale za wszystkie zniszczenia będę musiała zapłacić...
Że nie wspomnę o tym że w chwili obecnej w ogóle jestem w potężnym konflikcie z dyrekcją akademika, która, mimo wcześniejszej zgody, teraz się jej wypiera i żąda usunięcia zwierząt.
Nie mogę im więc dawać argumentu w postaci zniszczeń i pogryzionej ściany. Naprawdę ona nie musi w tej klatce siedzieć długo, zamykam ją tuż przed zgaszeniem światła i pierwsze co robię po przebudzeniu to ją otwieram.
Wymagam od niej minimum współpracy. Czy to naprawdę tak dużo....?

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: nieznosna krolicza coreczka
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 19, 2016, 11:34:06 am »
Sattie, niestety, nie podyskutujesz z króliczką :/ Trafiłaś na niszczycielski i psotny typ i niewiele tu można doradzić. Widocznie jest typem, który organicznie nie znosi krat :/
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html

Offline asiek24

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 674
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: gdzieś koło Krk
Odp: nieznosna krolicza coreczka
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 19, 2016, 11:42:13 am »
jedyne co mi przychodzi do głowy to zabezpieczenie wszystkiego co może zniszczyć... rurki gumowe na kable, "okleić" meble kartonami na noc, ale pewnie i tak nie przewidzisz, co jej się umyśli następnej nocy  :/ może jeszcze jakieś naturalne sposoby, typu smarowanie rzeczy cytryną... mam nadzieję, że ktoś Ci tu jeszcze coś pomocnego doradzi  :przytul: