Drodzy Wszyscy
Mam takie oto pytanie: chcę umilić życie mojej tymczasowiczce, Arielce. W tym celu chciałabym jej dać do zabawy wiklinową budkę, tzw. spejsszip. Problem w tym, że ze spejsszipa korzystali wcześniej Truśka i Kapir, którzy maja pasterellozę (sikali tam i bobczyli, jak również obgryzali). Nie korzystają jednak z budki od 1,5-2 lat i przez ten czas buda leżała w piwnicy.
Czy jest jakaś opcja, żeby nadal na niej były bakterie? Ile toto w ogóle żyje?
Generalnie chciałabym budkę jakoś oczyścić, ale nie wiem, jak - małe rzeczy z drewna wkładam na moment do nagrzenego piekarnika, ale do dużej budki musiałabym chyba wykorzystać piec hutniczy.
Jakieś rady?