Autor Wątek: Parka i choroba jednego  (Przeczytany 8846 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Parka i choroba jednego
« dnia: Sierpień 28, 2015, 13:53:05 pm »
Witam.

Od paru miesięcy mamy w domu parkę uszatych : Bellę i Maćka. Maciek był u nas pierwszy, zawitał ponad rok temu, potem przyszła Bella. Na początku była wielka miłość między nimi. Lizanie po oczach, wtulanie się, chowanie się za ( głównie Bella za Maćkiem, Maciek też ją liże, ona go nie ). Latają po pokoju bez klatki. Jedzą ze wspólnej miski, dostają równe kawałki. Bella lubi zjeść, pierwsza kończy swoją porcję i idzie do Maćka sprawdzić czy jeszcze ma. Czasami sobie zabierają z pyska liście. Głównie Maciek zabiera Belli i idzie do konta zjeść. Niedawno Maciek zachorował - zapalenie pęcherza. Do tej pory dostaje leki i wolno idzie mu rozbujanie się z jedzeniem. Ale je. Bella , w momencie dodawanie jedzenia do miski ( liście, jarmuż, kawałek korzonka ) leci pierwsza i jak Maciek podchodzi, to warczy na niego. On wystraszony odchodzi, Gdy dostanie osobno jedzenie, to Bella porzuca swoją "działkę" i idzie zjeść jego porcję. My też mamy z nią problem, gdy podajemy jedzenie to na nas też warczy, czasami zdarza się jej rzucić się z pazurami lub złapać zębami. Zaczęło się to niedawno, od choroby Maćka ( niecałe 2 tygodnie ). Wcześniej poburkiwała na nas czasami ( rzadko - 1 -2 razy w tygodniu, ale głaski do ziemi były skuteczne i cichła ). Nie bardzo wiem, gdzie popełniamy błąd, ale nie chcemy, żeby Maciek na tym cierpiał ( boi się zbliżać do jedzenia, trzeba mu podsuwać pod nos, ale wystarczy , że Bella burknie,to już przestaje jeść i się odsuwa ).

Edit: Oczywiście oboje są po kstracji/sterylizacji :)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 28, 2015, 14:07:49 pm wysłana przez Jarodt »

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 28, 2015, 16:04:33 pm »
Nie dziwi mnie to, chory kompan to stres w stadzie. Przypuszczam, że u Belli tak właśnie się to manifestuje. Spróbujcie dawać jedzenie w 3-4 miejscach. To powinno pomóc Maćkowi jeść z mniejszym stresem, a Bella może nie będzie chciała przeganiać go z wszystkich miejsc... Powodzenia i dawajcie znać jak sytuacja.

Offline worrek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3551
  • Płeć: Mężczyzna
  • Moje króliki: Frodo&Pandorka i Fuksik
  • Za TM: Zuzeł, Yetiś
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 28, 2015, 16:50:14 pm »
u nas gdy Frodo zachorował i przywieźliśmy go z lecznicy to dostał taki łomot od Pandy, że aż zaniemówiliśmy. Na szczęście po wyleczeniu zadziałała ponowna procedura zaprzyjaźniania (2 króliki w transporterek) i jazda z nimi samochodem po osiedlu przez pół godziny...

Takie sytuacje są częste, obce zapachy (lecznicy, lekarstw) mogą powodować stres i niepokój. Czasem nawet zaprzyjaźnione króliki się pokłócą - zaczynają się znów gwałty, boksy, gonitwy..tylko od Waszego opanowania i zaangażowania zależy, jak się to skończy. My nie rozdzieliliśmy naszych tylko obserwowaliśmy - potłukły się trochę (jakiś tydzień)  i znów jest miłość :) a o jedzenie często się tłuką - zwłaszcza jak dostają coś co uwielbiają, a jeden je dłużej i wolniej, to drugi mu zabiera - i kłótnia gotowa :) Mozna temu zapobiec dając jedzenie w 2 osobnych miseczkach w pewnej odległości i pilnować żeby każdy zjadł swoją porcje :)
Często wstydzę się, że jestem człowiekiem...
Może uratuje świat... choć jeden mały króliczy świat
Nasz króliczy świat http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12346.920.html

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 31, 2015, 08:11:31 am »
Sytuacja się polepszyła, Maciek je już więcej. Bellę odganiamy i Maćkowi dajemy pod pysk liście i suszki. Bobki "rosną" z miniaturkowej wielkości główki od zapałki do małego groszku ( extradrobne Bonduelle ). Od wczoraj zaczął jeść siano. Bella zaczęła go lizać. Wcześniej to on ją lizał. Natomiast przestał chodzić do kuwety. Robi pod nią - siki i bobki. Nie pomaga wrzucanie do kuwety bobków i ręczników z siuśkami. Nie odstrasza go nawet folia pod kuwetą , w miejscu gdzie leje. Po prostu się wkurza na szelest i leje na folię.

@worrek:Co do zapachów nowych to specjalnie na badania woziliśmy je razem,żeby ściśnięte w jednym transporterze. Więc tu raczej nie o zapachy chodziło. Możliwe, że Maciek był generalnie osłabiony i wystarczyło.

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 01, 2015, 21:18:10 pm »
Właśnie dziś zawieźliśmy Maćka do Oazy. Po południu wyczuliśmy dużą "kulę" na lewym barku. Podejrzewaliśmy stłuczenie / wybicie stawu lub ugryzienie i stan zapalny. Sierść w okolicy miał wilgotną. Maciek zachowywał się jakby nic mu nie przeszkadzało. Wczoraj w nocy gonił z Bellą po pokoju. Trafiliśmy na dr Lewandowską. Maciek został na diagnozę. Wróciliśmy po 2 h. Pani doktor powiedziała , że ma pod skórą stan wywołujący powstawanie "baniek " z płynem /wodą. I że to może być wirusowe. Po ogoleniu sierści ukazał się placek białej skóry, jakby "papkowatej". Doktor otworzyła to miejsce, usuwając ten placek i pod spodem ukazały się te "bańki". Wyczyściła ranę, zszyła i założyła sączek. Dostał jakiś silny antybiotyk. W związku z tym, że nie bardzo mamy miejsce na odizolowanie obu uszatych , oraz problemem z dowiezieniem Maćka codziennie na zabiegi ( zapełniony grafik po południu w lecznicy ), Maciek został w Oazie. Prognozy są takie, że jeśli będzie się dobrze goiło i nie pogłębiało, to w piątek powinniśmy Maćka odebrać. Jeśli będzie źle, to trzeba będzie chirurgicznie usunąć kawałek ciała z marginesem.

Jakby mało było problemów z zapaleniem pęcherza.

Mam pytanie do Was: czy ktoś się spotkał z takim przypadkiem, jak opisałem powyżej? Bo pierwszy raz słyszałem o wirusie, który by w ten sposób działał. Ale nie mam dużego doświadczenia z królikami, miałem wcześniej tylko jednego i u niego były zęby, nerki, wątroba ( te ostatnie dopiero w 7 - 8 roku życia, zęby od 6 roku ).

Nie , żebym negował lub podważał w jakimś sensie diagnozę dr Lewandowskiej, po prostu , jeśli ktoś "doświadczył" takiej sytuacji ze swoim podopiecznym, to jakie były perspektywy / działania / prognozy.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 02, 2015, 10:48:27 am »
Ja się nie spotkałam. A co to za wirus? Jak wirus, to przecież może przenieść się na drugiego królika...
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 02, 2015, 11:27:01 am »
Niestety, jaki to wirus to się nie pytaliśmy, padło stwierdzenie, że to może być wirus. Doktor mówiła, kiedy proponowała przywożenie Maćka do Oazy codziennie, że powinny być rozdzielone. Mając jeden pokój byłoby ciężko, jedno musiałoby wylądować w klatce na pewien czas. Więc Maciek został , z tego powodu również. Oczywiście wszystkie sprzęty używane przez kudłacze zostały od razu wymyte, ale przez tyle czasu były razem( razem przecież pojechały w transporterze do weta ), że teraz pozostało obserwować Bellę ( znaczy się macać i szukać ,czy pojawiają się zmiany ).

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 02, 2015, 11:31:24 am »
Zapytajcie, proszę, przy okazji, jaki to mógłby być wirus - jestem bardzo ciekawa i poszukam sobie chętnie o tym info.
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 02, 2015, 11:32:51 am »
Proponowałabym dopytać co to za wirus. A w razie wątpliwości zawsze warto zasięgnąć drugiej opinii w Salamandrze lub Vetice. Trzymam kcuki!

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 02, 2015, 18:21:06 pm »
Wiadomość z dziś: jest gorzej, zmiany zamiast przynajmniej zahamować idą dalej. Doktor mówi, że dochodzą już niżej i do tkanki łącznej. Nie wiem co to jest, ale jest bardzo agresywne. Dr Lewandowska stawia już pod znakiem zapytania( na razie nie wprost ), czy będzie sens usuwania chirurgicznego tej zmiany na skórze. Nawet nowotwór przecież nie postępuje tak szybko i tak agresywnie.

Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 03, 2015, 12:25:11 pm »
Jak tam Maciek? Jak Bella?
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 03, 2015, 12:53:36 pm »
Bella bez zmian. U Maćka rano podobno się nie zmieniło ( jeśli tak, to przynajmniej zahamowało ). Doktor Lewandowska będzie po południu i wtedy będzie mu oczyszczać skórę i ewentualnie usuwać chirurgicznie zmienioną. Może coś więcej będziemy wiedzieć po południu. Rozmawiałem z technikiem, więc więcej info nie uzyskałem. Mówiłem o badaniach krwi, żeby może szukać / sprawdzać, to decyzję podejmie Pani Doktor.

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 03, 2015, 14:34:59 pm »
a może chociaż wyniki badań i diagnozę (dokumentację) skonsultujecie z kim innym?

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 03, 2015, 14:59:22 pm »
a może chociaż wyniki badań i diagnozę (dokumentację) skonsultujecie z kim innym?
Musiałaby być diagnoza i badania. Z tego , co wiem, na razie nie miał robionych badań ( w ciągu ostatnich dni, bo miał robiony mocz w zeszły poniedziałek ). Dlatego też , w rozmowie z technikiem ( Panią pomagającą w Oazie ) zasugerowałem,że może trzeba zrobić badanie krwi. Diagnozę słyszeliśmy ustnie gdy był przyjmowany, "możliwe, że to wirusowe ". Więc raczej papierów na to nie mamy. Trochę ciężko też podejść do specjalistki od królików i powiedzieć, poproszę o diagnozę na papierze, bo chcę jeszcze gdzieś indziej się zapytać, czy to może być prawda. Zwłaszcza, że speców od uszatych jest niewiele w Krakowie ( polecanych przez innych użytkowników tego forum ). A to raczej nie jest jakaś popularna dolegliwość, którą zdiagnozuje lekarz weterynarz zajmujący się na co dzień głównie psami, kotami, a którą mógłby nie zauważyć lekarz zajmujący się 5-15 królikami dziennie.
Oczywiście bez ujmy dla lekarzy zajmujących się głównie psami i kotami. Bo do nich też mam duży szacunek za ich trud i wiedzę.

Offline Kic

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1760
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 03, 2015, 15:22:05 pm »
rozumiem, choć uważam, że nie powinniśmy się bać konsultowania naszych podopiecznych. i to właśnie szczerze, otwartym tekstem, a nie cichaczem, tajniacko. zawsze może zdarzyć się ciekawe inne spojrzenie drugiego lekarza, nawet gdy ten pierwszy jest świetnym specjalistą, do którego pracy nie ma zastrzeżeń.

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 03, 2015, 20:40:28 pm »
Wiadomości z po południa. Dalej się nie zmieniło. Ma pousuwane kawałki tkanki zmienionej, w miarę możliwości z zachowaniem ostrożności, żeby nie uszkodzić mięśni itp. Podczas rozmowy Doktor ma podejrzenie,że to rodzaj nowotworu lub stan zapalny tkanki. Wprowadza, oprócz antybiotyku, steryd. Jutro mamy go odebrać i w poniedziałek przywieźć do Oazy. Badań krwi nie bardzo, bo z tego nie będzie wystarczających informacji, a posiew potrwa parę dni, więc teraz też nie. Badanie histo ( na nowotwór ) też na razie nie, bo 1. trzeba pobrać tkankę żywą i to większy wycinek - czyli narkoza i większy stres dla królika; 2. wyniki będą dopiero za 2 tygodnie najwcześniej; 3. w przypadku pozytywnego wyniku nie ma leczenia na nowotwór dla królików ( poza eksperymentalnym, na które króliki źle reagują ) i leczenie polega na podawaniu sterydów, więc wynik nie miałby teraz znaczenia , bo będzie dostawał steryd. Prognozy nie ma, diagnozy również. Sama stwierdziła,że jest to zdecydowanie nietypowa choroba i nie wie co to jest. Na razie tyle z informacji. Przygotowaliśmy klatkę dla Maćka, żeby go odizolować i mieć na oku. Podobno ma apetyt i się nie przejmuje oskalpowaniem grzbietu ( bark do łopatki ). Zobaczymy go jutro...

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 05, 2015, 20:13:26 pm »
Maciek wrócił na weekend do domu. Rana wygolona i wygląda strasznie na takim małym ciele. Ale on się nie przejmuje. Je ładnie, nawet lepiej niż przed wyjazdem do Oazy. Bo wtedy dopiero zaczynał siano wcinać. Dostał antybiotyk enroxil, steryd encortolon, hepatil i bio-protex. Zbytnio nie protestuje. Wczoraj przy odbiorze nawet polizał mnie raz po ręce ( co mu się nigdy nie zdarzało ) . Dziś polizał Agnieszkę ( też po ręce). Bella atakuje go ostro, gdyby nie klatka, to krew by się lała. Tak to straszy go jak może. On stoicko olewa, chyba , że mu żyłka skoczy, to odpowiada na atak, szybko i skutecznie.

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 05, 2015, 20:31:18 pm »
Czy Bella , towarzyszka Maćka była kiedyś w Uszatej? Pytam , bo byłam jej WO i bardzo jestem ciekawa jak wygląda.Maciej także .
Pozdrawiam

Offline Jarodt

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Maciek & Bella
  • Za TM: Niko
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 06, 2015, 10:10:07 am »
Czy Bella , towarzyszka Maćka była kiedyś w Uszatej? Pytam , bo byłam jej WO i bardzo jestem ciekawa jak wygląda.Maciej także .
Pozdrawiam
Tak, to ta sama Bella

Offline dori

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4780
Odp: Parka i choroba jednego
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 06, 2015, 12:03:14 pm »
Belluniu przesyłam ci miziaczki malutka  :przytul