Lenny stresuje się praktycznie wszystkim - szczególnie powietrzem
- i każda przeprowadzka to dla niego ogromne przeżycie. W ciągu kilku dni zmienił miejsce dwa razy, więc do DS dojechał cały w nerwach, roztrzęsiony i nieszczęśliwy. Jednak Karolina wyjęła go z transportera i zaczęła głaskać - po kilkunastu minutach Lenny przestał się trząść, całkowicie się uspokoił i potem radośnie wziął za zwiedzanie
Było to dla nas coś nowego, bo zwykle nie dał się głaskać dłużej niż kilkadziesiąt sekund, a i tak z nieszczęśliwą miną