Dostalam kroliczka od osob wyjezdzajacych zagranice 1 roczny baranek na poczatku atakowal mnie,skakal po wysztkim,oznaczal teren.Po kastracji wszystko sie zmienilo dawal sie poglaskac.Zauwazylam po pewnym czasie ze brakuje mu kroliczka towarzysza pewnego dnia mu porzynioslam samiczke,mloda tez baranka.Po 2-3 dniach zaczeli spac razem,jesc,kicac.Teraz niemalze sa nie rodzielni tylo samiec zaczal bronic samiczki i jak widz,ze ona boi sie ludzi,niesmiala jest on atakuje nawet jesli jej nie chce dotknac tylko ide w tym kierunku gdzie ona siedzi to on obserwuje i kica do niej by sie chowala.Jedynie kiedy zabieralam mala ze soba to na wizyte kontrolna do weterynarza tak raczej jej nie dotykam delikatnie poglaskac probuje ale jak widze,ze ucieka to nie dotykam.Karmie,wymieniam wod,a jak w czasie dosypywania pokarmu siedzi obok mnie maluszka to maly atakuje nawet jak jej nie dotykam.Od tyl podbiega i wbija sie.Kuwety staram sie nie ruszac jak jest obok i nie draznic go.Chcialabym miec lepsze reelacje z kroliczkiem co mam zrobic by zmienic relacje i przestal atakowac?Wczoraj przechodzilam obok kroliczkow ale nie dotykalam ich,ani rzeczy przy nich lezacych to samiec kical za mna i obserwowal nie atakowal ale byl gotow do zaatakowania.