No i Morris nam zachorowal
W srode Malpa zaczela byc agresywna i mniej aktywna, pomyslalam sobie, ze moze ma po prostu zly dzien, jak kazdy. Robila normalne bobki, siusiala, pila, jadla (zawsze jadla tez duzo siana). Dopiero wczoraj rano sie zaniepokoilam, Morriska nie zjadla calej porcji swojego porannego jedzonka, wybrala tylko co lepsze kaski. Kolo poludnia zrobila sie tez strasznie ospala, praktycznie nie wychodzila z klatki. Mimo, iz bylo swieto, zadzwonilam do naszego weterynarza. Opowiedzialam mu o wszystkim, zapytalam, czy mozliwe jest, ze kroliczka nie je, nie pije sama (poilismy ja na sile ze strzykawki!) i ciagle lezy z powodu ogromnego upalu, jaki jest na dworze (a my mieszkamy na 10 pietrze, najwyzszym w budynku). Weterynarz powiedzial mi, ze tak moze byc, ale mamy obserwowac kroliczke i gdyby nic sie nie poprawilo, przyjsc z samego rana do lecznicy. I tak tez musielismy zrobic. Bo nic sie nie polepszylo, a wrecz sie pogorszylo
Pod wieczor Malpa zrobila duzo kupek, ale takich naprawde malenkich (dzien wczesniej wszystko bylo ok!), a pozniej zaczela sie biegunka (zupelnie bezksztaltna maz). Rano D. pojechal do lecznicy beze mnie (mialam egzamin). Nie bylo naszego lekarza, tylko zastepstwo. I stad moje pytanie, czy zaproponowane leczenie jest ok. Diagnoza, byc moze bezoary wlosowe. Malpa ostatnio zaczela intensywnie gubic siersc i mocniej sie wylizywala. Dostalismy jakis proszek (odmierzony do woreczka przez pania doktor, bez nazwy, a D. nie zapamietal) do mieszania z Gerberkiem 4-5 razy dziennie po 5ml i taki preparat do usowania bezoarow "Bezo-pet", ktory przez kilka dni mamy podawac po 3ml na dobe. Morriska dzisiaj jakby odrobine zywsza, juz nie kupa tak jak wczoraj wieczorem, ale nic nie je i nie pije. Stoczylam z nia przed chwila prawdziwa walke na strzykawke, udalo mi sie wcisnac tego Gerberka z proszkiem, ale juz tej pasty nie - bede probowac pozniej. Co myslicie o tym wszystkim? Bo ja jestem strasznie zdolowana
Przepraszam za dlugosc tego maila, ale naprawde sie martwie i szukam rad, a z pewnoscia tez otuchy...