Autor Wątek: Samiec z samicą i nowa samiczka  (Przeczytany 2290 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ddziaduch

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Polska
  • Moje króliki: muffin, karmela, mamba
Samiec z samicą i nowa samiczka
« dnia: Kwiecień 22, 2015, 18:31:43 pm »
Cześć.

Pierwszym królikiem u mnie był Muffin, samiec baran miniatura. Miałem go trochę, po czasie wzieliśmy z Sopotu kolejnego królika, tam się nazywała Jamee, jednak u nas została jako Karmela. Szybko się zaprzyjaźniły. Problemu nie było żadnego.

Teraz po jakimś pół roku wziąłem kolejnego królika z Sopockiego Uszkowa, Ada (zmieniliśmy na Mamba).

Początkowo puszczaliśmy ich razem w pokoju w którym uszaki rzadko bywają. Była wojna niezła, kudły leciały.

Potem próbowałem je wrzucić do transportera (jest mały, ledwo się tam ruszają) i zabierałem je na wycieczkę autem. Faktycznie był spokój. Ale potem wszystko wracało do normy czyli Karmela atakuje ją.

Mija miesiąc już ponad miesiąc od kiedy mamy Mambę. Jednak nadal jest problem. Muffin ją bez problem akceptuje, czasem ją próbuje gwałcić ale agresji żadnej nie ma. Dużo większy problem robi Karmela. Cały czas ją goni i atakuje. Mamba nic nie robi, ucieka i chowa się. Generalnie jest mocno wystraszona i wycofana.

Ostatnio próbowałem ich zamknąć w trójke w klatce w której mieszka teraz Mamba i pilnować z spryskiwaczem. Pomaga, Karmela potrafi usiedzieć w bezruchu i bez ataku jakieś 30 minut. Ale agresja nadal jest.

To samo się dzieje gdy je wypuszcze na patio przed mieszkaniem, które jest im obcym terenem. Karmela wcale się tam nie boi i atakuje mocno nową. A ta tylko ucieka zamiast się bronić...

Co robić? Mam zostawić je jak Karmela ją atakuje? Nie chce żeby tej nowej stała się krzywda.

Karmela generalnie jest agresywna, często warczy nawet na nas, a gdy Mamba jest obok to potrafi skoczyć również na Muffina.

Dajcie mi jakieś rady. Mamba ma klatkę wstawioną do zagrody w której mieszka Muffin i Karmela. Więc są blisko siebie cały czas. Dzisiaj planuje urządzić im kolejną wycieczkę autem.

PS. Wszystkie są wysterylizowane czy tam wykastrowane.

Pozdrawiam, Damian.

Offline PatrycjaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Samiec z samicą i nowa samiczka
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 29, 2015, 12:12:46 pm »
Witam,

Rzeczywiście tak jak napisał Damian - mamy problem który trwa już dłuższy czas. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to długotrwała praca z naszymi pupilami. Przypomina mi się rozmowa, którą odbyłam z Panią Bogumiłą podczas gdy chciałam zaadoptować pierwszego królika z Uszakowa. Wtedy powiedziała mi, że zaprzyjaźnianie może być długie i nie koniecznie miłe. Każdy króliś reaguje inaczej, ma inny charakter itp. powiedziała również zdanie, które najbardziej utkwiło mi w pamięci "nawet najmniejszy królik przykładowo miniaturka może być "Panem domu" przy króliku dużo większej rasy. Co sprawdziło się w naszym przypadku. Karmela (Uszakowa Jamee) rzeczywiście jest "dyktatorem" oraz bardzo terytorialnym zwierzęciem (po zaadoptowaniu Mamby (Ady) często zostawiała odchody przy jej klatce i zapominała co to kuweta...). Często warczy na nas, chociaż nigdy nas nie ugryzła. W Uszakowie spokojna, wystraszona - w domu okazała się niezłą heterą :D
Dwie samiczki + jeden samiec miało okazać się idealnym połączeniem, jednak powstała w tego niezła telenowela o zazdrości dwóch dziewczynek...

Kochani jeżeli macie jeszcze jakiś pomysł co możemy zrobić lepiej albo dać wskazówki co robimy źle będziemy bardzo wdzięczni - nie wyobrażamy sobie sytuacji w której któremuś z naszych królików stałaby się krzywda i bardzo chcemy aby w końcu się "dotarły"

Pozdrawiam,
Patrycja (Właścicielka Muffina, Karmeli i Mamby)