Cześć
Mam 4,5 letniego królika Lolka a 24 listopada znalazłam małego królika baranka wiek może 2 mc . Króliczki dogadywały się świetnie od samego początku. Jedna klatka spanie na sobie .. można powiedzieć miłość od 1 wejrzenia
W ten poniedziałek oddałam starszego do kastracji.Zabieg przeszedł świetnie. Za to mam problem z małym królasiem Stefanem. Jeszcze po zabiegu mały koniecznie chciał spać z Lolkiem i go ogrzewał własnym ciałkiem. Na drugi dzień kolo południa kiedy zrobiłam starszemu zastrzyk .. nie mineło 30 min a Stefek zaczął atakować tego starszego i sikać na niego.Kłaki latały wszędzie.
Nie wiem co się stało.Jedną noc spędził sam w transportetku po co chwile był atak a dziś znowu razem siedziały ale jakoś widać że miedzy nimi jest duży dystans że coś się popsulo ...
Mały był też dziś u weta żeby sprawdzić jak tam z jądrami ale nadał są schowane w brzuszku i nie moge go kastrować.
Co mam zrobic żeby Stefan się opanował i przestal kozaczyć do czasu swojej kastracji ? Kiedy mu te jąderka zejdą do moszny?