Autor Wątek: Padaczka a kastracja. Ktoś coś?  (Przeczytany 2458 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kasiaipasztet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Pasztet
  • Pozostałe zwierzaki: pies Łobuz, kot Punia
Padaczka a kastracja. Ktoś coś?
« dnia: Listopad 15, 2014, 09:46:08 am »
Kochani,
Pasztet ma troszkę ponad roczek i nie ciekawą historię dolegliwości neurologicznych. Wiosną tego roku miał 2 epizody kilkudniowego przekrzywienia główki (po zastrzykach z wit. B dolegliwosci ustapily), miesiąc później miał 3 napady padaczki w przeciągu 2 dni. Przeszedł kurację sterydami i wit.B. Od tamtej pory nie było już najmniejszych problemów. Wet spisał go wówczas na straty, powiedział że to zapewne guz mózgu i trzeba króliczka leczyc paliatywnie gdyż nie będzie juz zyl dlugo. JAk widac diagnoza byla chyba bledna, bo Pasztet ma się świetnie i jest zdrowym, pełnym enegrii królikiem. Chciałabym go jednak wykastrować (dla jego komfortu i z racji, że w przyszłości planuję sprawić mu króliczego towarzysza), wiem, że zabieg i narkoza wiążą się z dużym ryzykiem powikłań szczególnie u zwierzątek obciążonych chorobami.  Nie mam pewności czy te jego neurologiczne problemy to sprawa przejsciowa czy przewlekła utajona. Nie znam przyczyny dolegliwości. Boję się o niego. Czy ktoś z Was spotkał się kiedykolwiek z podobnym problemem i może pomóc mi swoim doświadczeniem? Będę bardzo wdzięczna!

Offline Aguleks

  • Moderator
  • **
  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 15776
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Lublin
  • Moje króliki: Tadek
  • Za TM: Najukochańszy Buńczek, Chrupek, Pola, Jimmy i Roksanka
Odp: Padaczka a kastracja. Ktoś coś?
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 15, 2014, 10:18:14 am »
Och, widzę, że jesteś z Lublina :)
U kogo leczysz Pasztacika?
Tak się składa, ze od 2 lat mam pod swoim dachem uszaka z padaczką, wiec co nieco musiałam dowiedzieć się o tej chorobie.
Po pierwsze, opis choroby Twojego uszaka zwłaszcza ta przekrzywiona główka nasuwa mi na myśl kunikulozę. Choć padaczka tez może wystąpić po ataku kunikulozy.
Udaj się do kompetentnego weta, nie takiego który od razu stwierdzi guza mózgu ! Bo przyczyn padaczki (jeśli to rzeczywiście padaczka) są tysiące i czasem to może być coś banalnego jak np. podniesiony poziom wapnia lub spadek glukozy.
Jeśli chodzi o znieczulenie do kastracji to u nas nie było przeciwwskazań. Pola ( to moja króliczka z padaczką), co prawda nie miała zabiegów żadnych, ale pytałam o to na wszelki wypadek.
Piszę Ci pw.
Przygody moich uszaków możesz śledzić tutaj: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,12627.0.html

"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem" (E. Zola)